Melduję, że wygrałam z glukozą Co prawda polazłam na 7mą, a otwarte było od 7:30, więc pół godziny spędziłam w najbliższym spożywczaku A potem piciu i 2h czekania.. Vetka mi narobiła strachu z tą śpiączką cukrzycową, tak mi się spać chciało, ale brykający Janek nie pozwalał mi zasnąć, zresztą było tak zimno w tej przychodni brrrr Po 15ej wyniki..
A teraz lecę dokończyć i wszamać marchwiową szpageterię Nadrobię wszystko jak wrócę
A teraz lecę dokończyć i wszamać marchwiową szpageterię Nadrobię wszystko jak wrócę