No ale litości - ile można czekać i zrzędzić?? I oni wtedy mają prawo mówić, że my zrzędzimy, no ale skoro nic sobie nie robią z tego naszego gadania to co?
Ja teraz widzę, jak mój eM jest przyzwyczajony do tego, że go o coś proszę, on się ociąga, to zazwyczaj robię to sama, a teraz niestety sama nie zrobię wielu rzeczy, a on się nie kwapi.. O oknach już nie wspominam :/ Miał umyć przed imprezą babci.. ostatnio wspominał coś, że umyje, ale śnieg nie może padać.. ja pierd.. zawsze jakaś ważna rzecz staje na drodze..
W ostatni weekend chciałam pojechać zawieźć do krawca narzutę do zmniejszenia, to "nieee szkoda weekenndu, w tygodniu się pojedzie" to chciałam dzisiaj skoczyć zanim wziął auto i pojechał do pracy, to co usłyszałam "daj spokój, w weekend się pojedzie"
pppppppppppppppp Oszalałam w tym momencie!!!!