trzebiska, współczuję! Ja też nie cierpię latania po lekarzach, ale jakoś to znoszę, bo powtarzam sobie, że teraz lepiej dmuchać na zimne i w porę wyłapać wszelkie nieprawidłowości. Ale męczy mnie to. A badanie mam na każdej wizycie, co 4 tygodnie - do perfekcji opanowałam sztukę doboru ciuchów na dni, w które mam wizyty. Rządzą sukienki i długie swetry lub tuniki ;-)
Scarletka, mam nadzieję, że Piotruś Ci migiem wyzdrowieje! Bo jakoś się biedak ostatnio nie może nachodzić do przedszkola :-( Może Mikołaj mu w prezencie zdrówko przyniesie?
Ale masz rację, ja akurat w ciąży wizualnie czuję się dobrze. Chyba pierwszy raz w swoim życiu - TAK DOBRZE. Bo moje ciało ma wreszcie głębszy sens, nie jest tylko obiektem seksualnym, czy przedmiotem kompleksów - teraz jest mieszkaniem małego cudu. No i trochę jest tak, że jak podobasz się sobie, to podobasz się innym, bo ta akceptacja aż promieniuje. Mój prezes zawsze się śmieje, że najpiękniejsze są kobiety w ciąży, bo tak promienieją, że aż wyglądają na naćpane tym wewnętrznym szczęściem.
Ale i tak, jak zobaczyłam 3 rozstępy na biodrach, dostałam prawdziwej histerii :-)
Scarletka, mam nadzieję, że Piotruś Ci migiem wyzdrowieje! Bo jakoś się biedak ostatnio nie może nachodzić do przedszkola :-( Może Mikołaj mu w prezencie zdrówko przyniesie?
Proszę uwierzyć mężowi, że jesteś piękna! Czerpiąc z mądrości życiowych mojego M.: nie jesteś lesbijką, nie znasz się na pięknie kobiecego ciała ;-) Jak twój emek mówi, że piękne - to piękne!bosa sukienka śliczna i będziesz w niej wyglądać jak księżniczka. widzę, że w ciąży czujesz się bardzo atrakcyjna i seksowna. chylę czoła i pochwalam!
ja niestety nie potrafię się przełamać i nawet się nie łapię za takie cudne ciuszki. od razu stwierdziłam, że i tak wyglądam jak słoń i nie warto. jestem w drugiej upragnionej ciąży, ale ciała nie potrafię zaakceptować mimo, że emek je podziwia.
Ale masz rację, ja akurat w ciąży wizualnie czuję się dobrze. Chyba pierwszy raz w swoim życiu - TAK DOBRZE. Bo moje ciało ma wreszcie głębszy sens, nie jest tylko obiektem seksualnym, czy przedmiotem kompleksów - teraz jest mieszkaniem małego cudu. No i trochę jest tak, że jak podobasz się sobie, to podobasz się innym, bo ta akceptacja aż promieniuje. Mój prezes zawsze się śmieje, że najpiękniejsze są kobiety w ciąży, bo tak promienieją, że aż wyglądają na naćpane tym wewnętrznym szczęściem.
Ale i tak, jak zobaczyłam 3 rozstępy na biodrach, dostałam prawdziwej histerii :-)