reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Giza mam pytanie do Ciebie biore tabletki Cerazette i wiem ze Ty tez je brałas powiedz mi czy jezeli ja nie karmie piersia to normalnie moge je ciagle brac jako zabezpeiczenie czy lepiej zmienic na inne ?
Sabincia, na Twoim miejscu bym zmieniła na inne. Te mają bardzo małą ilość hormonów i trzeba je brać codziennie dokładnie o tej samej godzinie, żeby były skuteczne.
Cześć,
Jakoś ostatnio nie mam czasu żeby coś napisać a co dopiero poczytać. Nadal walczę z karmieniem piersią, ale bez rezultatu. Kupiłam sobie kapturki do karmienia i jak nie jest za bardzo głodna to ssie trochę, ale nie tyle żeby się najeść. Szybko się męczy i znowu muszę dać jej butelkę. :no: Pewnie skończy się na tym że dam za wygraną, a tak bardzo chciałam karmić piersią.
Maja ma już tydzień!
Monika, a może jak przystawiasz Maję do pełnych piersi to ona jej nie może złapać.Ściągnij sobie troszkę mleka, żeby pierś zrobiła się choć trochę miękka. Możesz sobie zrobić jeszcze ciepły okład na pierś, wtedy mleko łatwiej płynie. I dopiero wtedy przystawiaj małą. I może nie czekaj aż będzie bardzo głodna.
Befatka, Stefanna czyli może jednak dziś urodzą się Wasze maleństwa. Trzymam kciuki, żeby już szybciutko poszło.
Wszystkiego najlepszego dla Michałka
Przemko Śpi. Mąż usypiając Milenkę zasnął razem z nią jakieś 3 godziny temu. Trzeba ich budzić i szykować kąpiel :tak::-D
 
reklama
mała zasnęła o 17 i spała sobie do 20 więc teraz znów daje czadu a tu już noc idzie ;-)
zaczynającym rodzić życzę szybkiego i bezbolesnego porodu Trzymam za Was kciuki trzymajcie się
 
Befatka, Stefanna oby to był ten dzień / noc - trzymam kciuki oby poszło Wam szybko :tak:


rano trochę poczytałam co mi radzicie i jednak poszłam za mniejszością ;-) zostawiliśmy Julkę u rodziców i szczerze mówiąc to dobrze bo w kościele było tak zimno że palce u stóp miałam zmarznięte:szok: najlepsze że jak dojechalismy z małą do rodziców okazało się że zapomniałam butelki i laktatora :szok::szok::szok: a mleczko dla niniu trzeba było zostawić, a domu ok14 km dalej więc nie zdązyłabym bo przez te remonty w mieście w wielu miejscach tworzą się korki :no: now ięc pojechałam szybko do pobliskiego sklepu , kupiłam butelkę i ręcznie ściągałam pokarm:szok: ale setkę jej sciągnęłam:-D do tego napoiłam przed samym wyjściem i pojechaliśmy:tak: nie powiem w kościele cały czas myślałam jak tam Julka u dziadków-nowe miejsce , inne powietrze, brak cyca i mamy i taty:sorry2: ale okazało się że było ok nawet dużo nie płąkałą choć w domu była ostatnio bardzo marudna, no i wypiła wszystko do ostatniej kropelki :laugh2:
 
kasia_s, najważniejsze, że maleńka dobrze zniosła rozłąkę z mamusią :tak: A dziadkowie mieli okazję trochę porozpieszczać Juleńkę :-D
Czas spać. Dobranoc. Mam nadzieję, że rano będą wieści o nowych marcowych maleństwach.
 
Witajcie Mamuśki!
Udało mi się troszkę zdrzemnąć, ale teraz skurcze mam co 3-4 minuty, więc zmykamy na porodówkę:tak:!
Trzymajcie proszę kciuki, żeby wszystko dobrze poszło;-)!
Jak coś to pchnę sms-ka, buźka:-)
 
Stefanna powodzenia! Zreszta pewnie juz po:-) Czekamy na dobre wiesci.

No i ciekawe jak tam Beafka.

Kurcze musze przynac, ze z lekka zazdroszcze bo u mnie ciagle cisza.
 
Stefanna, częste skurcze, więc to już... niedzielna Martynka Ci się szykuje:-D Trzymam mocno kciuki za szybciutki poród...

Kasiu, fajnie że dziadkowie sie sprawdzili i możesz liczyć, że będziesz miała dobrą pomoc:tak:

Cicha, u mnie też cisza... mam nadzieję, że nie przed burzą:-p
 
reklama
Jestem ciekawa jak tam nasze dziewczyny ze skurczami:-)
czy juz maja swoje maleństwa:-)
Kasia najważniejsze ze Julcia zadowolona i dziadkowie i ty tez sobei dałas rade;-)
 
Do góry