reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

mrowa jejciu aż mi się błogo zrobiło na myśl o masażu:rofl2::rofl2: wczoraj J mnie wyklepał po plecach, ale profesjonalny masaż to jest to!:-) jeszcze basen mógłby być:-)
 
reklama
Stefanna, dużo śpi wasza córcia, moja to też idzie spać ok. 21 a wstaje o 6 lub 7, całe szczęście że już wtedy lecą bajki na MINI-MINI bo mogę chociaż do 8 zostać w łóżku:-)

AsiaM dla mnie 6-ta czy 7-ma rano to praktycznie środek nocy, hehe:-D:-) Chyba zwariowałabym przy takich wczesnych pobudkach:sorry2: i podziwiam Was wszystkie, że tak świetnie sobie radzicie będąc na nogach od wczesnych godzin... Ja jestem typową sową i najlepiej funkcjonuję wieczorem! Na szczęście córcia wrodziła się do mnie i mam nadzieję, że druga nie zrobi mi psikusa, haha ;-):tak:!!!
A jeśli chodzi o Mini-Mini to nam ciężko wstać na "Czerwonego traktorka" o dziewiątej, hehe:wink::-)

Sabincia Ninja 'walczy" już od rana, więc myślę, że wyrobi się jeszcze dzisiaj..!?;-) Szkoda żeby się męczyła tak długo, tzn. do jutra...:unsure:
 
No Ninja powodzenia! Jednak pierwsza z koncowki zostaniesz mama:-)

Ja dzis zaliczylam latanie po miescie ale czuje sie super i jakos tak zupelnie nie porodowo wiec pewnie doptrzymam towarzystwa tym, ktore uparcie czekaja na kwiecien;-):-)
 
KASIK GRATULACJE!!!:-):-):-)
NINJA TRZYMAJ SIĘ!!!!! Piękny prezent na urodziny!!:-)
Byłyśmy na godzinnym spacerku, pogoda piękna, chyba idzie w końcu ta wiosna...:-)
I juz jesteśmy po kapieli bo Zuzia zrobiła kupę, która sięgała po szyję - dosłownie - nie wiedziałam jak się zabrać do rozbierania. Teraz smacznie śpi:-)
 
KASIK - GRATULACJE!!! Też bym chciała mieć taki poród!

NINJA - POWODZENIA! A myślałaś, że doczekasz do kwietnia...

Asia - ja też chciałam urodzić w marcu, bo też mam w marcu urodziny - 2-giego, jeszcze jest kilka dni, może się jeszcze uda.
Beti - trochę nas jeszcze zostało, ale i tak jesteśmy już w mniejszości. Ciekawe która zamknie listę.
 
Witam ponownie
Ninja 3maj sie kochana .Powodzenia:-D:-);-)

Jej przespalam caly dzien prawie ,polozylam sie(niby na godzinke )jakos po 13 a wstalam po 17.:zawstydzona/y::zawstydzona/y::-p
Ja mam stresa ze zostane kwietnióka w sumie to nic strasznego bo dobrze mi w takim stanie(2w1)Tylko nie chcialbym zeby mala urodzila sie 1 kwietnia:-D

Bylam znowu u Gp moje kolejne wyniki leciutko odbiegaja od normy(czyt.cukier)i nie ma sie czym martwic;-)Jutro mam rutynowe spotkanie z midwife(polozna)i zapytam co ma m robic w razie gdy nie rozpakuje sie w terminie.
Oznak zblizajacego sie porodu zero :-(wiec dogadzam sobie cola i chipsami;-)

 
Befatka - ja to się już boję jeść chipsów - że najem się za dużo, a jak zacznie mi się poród, to będę mieć jakieś dolegliwości żołądkowo-jelitowe. W moim szpitalu lewatywy nie robią, a bardzo bym nie chciała mieć niespodzianki przy porodzie. Ale smaka mi narobiłaś, a mam w szafce 2 paczki...
 
reklama
Do góry