Cześć Kobitki!
Ja od rana umieram....nudności i tak na dzień dobry spotkanko z panem kibelkiem (spodobało mi się to określenie). Powiedzcie mi czy to normalne, że z rana wymiotowałam żółcią? Bo trochę się przestraszyłam. W sumie nie miałam za bardzo czym wymiotować, bo to był początek dnia i dopiero co wstałam.
Dzidziuś nie daje o sobie zapomnieć:-).
Pozdrawiam cieplutko wszystkie Mamusie!
Ja od rana umieram....nudności i tak na dzień dobry spotkanko z panem kibelkiem (spodobało mi się to określenie). Powiedzcie mi czy to normalne, że z rana wymiotowałam żółcią? Bo trochę się przestraszyłam. W sumie nie miałam za bardzo czym wymiotować, bo to był początek dnia i dopiero co wstałam.
Dzidziuś nie daje o sobie zapomnieć:-).
Pozdrawiam cieplutko wszystkie Mamusie!