Siwona, hmm, zawstydzanie to chyba nie najlepszy pomysł. U nas te zaparcia też się zaczęły zaraz po odpieluchowaniu. Choć wcześniej już bardzo długo kupę robiła do nocnika. I pieluchy nie zakładałam, ale też nie robiłam problemu jak zrobiła w majtki. Zdarza się i tyle. Trzeba się umyć, przebrać i tyle.
A co do samodzielności, to Mila akurat z tych samodzielnych. Z nocnika korzysta zupełnie samodzielnie. Czasami nawet wylewa potem zawartość do ubikacji. Sama się rozbiera i ubiera. Spódniczkę do góry podciąga, majtki i rajtuzy ubiera, potem spódniczkę poprawia. Kilka razy jakaś dłuższa spódniczka wpadła jej do środka i była mokra, więc teraz pilnuje, żeby nic w nocniku nie było. Choć ma czasem takie dni, że sama nie potrafi ;-) Za to Przemek długo domagał się pomocy. W sumie jak poszedł do przedszkola, to zaczęłam od niego wymagać pełnej samodzielności. I też czasem sam nie potrafi się ubrać. A tak na prawdę, to tylko z zamkami ma problemy i guzikami. Ale ćwiczymy i coraz lepiej mu idzie.
A co do samodzielności, to Mila akurat z tych samodzielnych. Z nocnika korzysta zupełnie samodzielnie. Czasami nawet wylewa potem zawartość do ubikacji. Sama się rozbiera i ubiera. Spódniczkę do góry podciąga, majtki i rajtuzy ubiera, potem spódniczkę poprawia. Kilka razy jakaś dłuższa spódniczka wpadła jej do środka i była mokra, więc teraz pilnuje, żeby nic w nocniku nie było. Choć ma czasem takie dni, że sama nie potrafi ;-) Za to Przemek długo domagał się pomocy. W sumie jak poszedł do przedszkola, to zaczęłam od niego wymagać pełnej samodzielności. I też czasem sam nie potrafi się ubrać. A tak na prawdę, to tylko z zamkami ma problemy i guzikami. Ale ćwiczymy i coraz lepiej mu idzie.