reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Weronika o ile takiego szkraba można przygotować na rodzeństwo, to chyba już to zrobiliśmy, ale pewnie jak mała się urodzi to i tak będzie szok:tak::tak:
A co do tych jego zaparć, to jest tak, że jemu chce się kupkę, ale on nie chce jej zrobić:no::no: Co do jedzenia owoców nigdy nie było z tym problemu, podobnie z warzywami, więc na brak błonnika nie narzeka. Daję mu też suszone śliwki, różne jogurty, Activie itp, teraz daję też taki syropek "rozluźniający", ale póki co i tak potrafi powstrzymywać:no::no:
Ale masz ambitne postanowienie na weekend - no i pewnie, że trzeba się wyrwać jak masz możliwość:tak::tak:
Co do baniek to nie mam pojęcia, bo ja nigdy nie stosowałam, a i ja sama przez całe moje niemal 30letnie życie miałam tylko raz stawiane. Mój Filip też jednak zakatarzony i widzę, że coś go bierze:-( Albo za późno uciekłam z domu i zdążył złapać od mężula, albo po prostu było nam to pisane, bo ta pogoda to tak nie wiadomo jak się ubierać...
 
reklama
Siwona, znam ten ból. Mila jakoś tak z pół roku temu miała problemy z kupką. Raz przetrzymała, bo miała gorączkę, następnego dnia zabolało przy wypróżnieniu i się zaczęło. Jak już jeden dzień nie zrobiła, to potem co chwila wołała, że chce, ale nim dobrze usiadła na nocniku to już z niego uciekała. W końcu często kończyło się kupą w majtkach. Potem miałam wrażenie, że im bardziej się martwimy i biegamy i ogólnie jest zamieszanie przy kupie, tym bardziej Mila wstrzymuje. W końcu zaczęliśmy udawać, że olewamy sprawę. Chcesz kupkę, tam jest nocnik. I pomału zaczęło wszystko wracać do normy. U nas zaczęło się jakoś w marcu, a dopiero pod koniec sierpnia się skończyło. Tłumaczyłam, że jak nie zrobi kupki, to potem może ją boleć i brzuszek i pupka. Że każdy musi codziennie robić kupkę. No i zawsze miałam ciuchy na zmianę poza domem, bo czasem po kilku dniach wstrzymywania w końcu nie zawsze zdążyła na nocnik. Problem ciężki i pewnie przy każdym dziecku co innego pomoże.
Weronikaa, och, bidule dużo chorują :-(
Wczoraj po przedszkolu pojechaliśmy z dzieciakami do wyremontowanego parku staromiejskiego. Zrobili tam fajny pac zabaw, jest karuzela, woliera z bażantami. Tak jakby czas się tam trochę cofnął. Jak będziecie z dzieciakami we Wro, to polecam. Tu nawet fotki są z tego parku http://pik.wroclaw.pl/Park-Staromiejski-m109.html. Dzieciaki zachwycone. Ja się w końcu dotleniłam. Choć czas spędziłam dość statycznie, to wróciłam zmęczona, jakbym biegała za dzieciakami bez przerwy.
 
Ostatnia edycja:
weronika ja stawiałam Alexowi jak był tak gdzieś w wieku Tosi,..to o ile pamiętam po 2 dniach mógł już wyjść..On miał taką serię 3razy co 2-3dni..Zależy oczywiście od pogody..najważniejsze,by nie przeziębić:tak: Oby im przeszło jak najszybciej:tak:
no i udanego weekendu w Lublinie!
U nas też chorubsko juz cały tydzień..ja przeziębiona juz 2 tyg.,a Tosia cały tyg.siedzi ze mną w domu:-(.. Jeszcze kaszle trochę..i też zastanawiałam się nad postawieniem baniek:hmm:
O! i juz 7ma! to lecę Alexa do szkoły szykować..i Tośkę budzić..bo musimy go odprowadzić..
 
Weronika a jakie stawiałas? Po bezogniowych można wychodzić "od razu" a po ogniowych 2 dni. Tak mi sie obiło o uszy ;-)
zdrówka dla was!!!
Asia mój Kondek do tej pory mało mówi w porównaniu do swoich koleżanek rówieśniczek:-/ teraz odkąd zaczął chodzić do przedszkola coś wiecej i wyraźniej mówi :-)
Ewa posyłałaś wcześniej Alexa do szkoły?ja się nie zdecydowałam.Zdrówka dla was również.
 
Witajcie Mateczki,
pozdrawiamy ze Szwecji.

Gratulacje dla zaciążonych, a tym na finiszu życzymy powodzenia!

Ninja, super że będzie Was więcej! Nie zazdroszczę wyjazdu męża, nie chcę sobie nawet wyobrażać co czują żony żołnierzy, zwłaszcza na misji. Trzymajcie się, niech ten czas szybko zleci.

Weronika, ja tez czytałam że po bezogniowych nie trzeba trzymać dziecka w domu.

Siwona, mój młody robi kupkę średnio raz na trzy dni. Objada się śliwkami, jabłkami i malinami, je pełnoziarniste pieczywo i bezmleczne jogurty, a i tak kupa jest rzadko. Ale widzę, że mu to nie przeszkadza, nie boli go brzuch, więc zostawiam sprawe jak jest. Tyle, że u Was, jak czytałam, troche to inaczej wygląda.
Jak Jacek miał się urodzić, czytałam Irence "Franklin czeka na siostrzyczkę". Bardzo fajna bajeczka. Potem, jak juz młody pojawił sie na świecie, Irenka powitała go zdaniem z książki: "Baciśku, całą długą zimę ciekałam na ciebie" :) miała wtedy 2 latka i 3 miesiące.

giza, wypuszczasz sie już na spacery - super. Czytałam o Twoich problemach ze zdrowiem, trzymam kciuki żeby teraz było już tylko dobrze!

Beti, witamy małą Chrześcijankę :) Imprezę robiłas w domu?

A my z powrotem w Szwecji, po wakacyjnym balowaniu w Polsce. Jeszcze rok i wracamy, szybko nam leci ten czas.
Jacek gada, lata, pełen serwis :) Lata głównie z różnych sprzętów na podłogę, bo wspina się i cały jest poobijany, niestety, nie uczy się na błędach. Gada już w zasadzie pełnymi zdaniami. W wakacje odpieluchowaliśmy się, już w ogóle nie używamy pieluch, nawet w nocy. Teraz myślimy nad posłaniem go do przedszkola. Temperament ma ognisty, podobnie jak siostra, obawiam sie więc, że niebawem będę siwiutka jak gołąbek :)

Któras z Was polecała "Jak mówić żeby dzieci nas słuchały Jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły", polecam również - genialna książka. Tych samych autorek jest też "Wyzwoleni rodzice, wyzwolone dzieci". Bardzo mądre, choć niełatwe do zastosowania - trzeba sie starać i samemu zmieniać, a nie zawsze człowiek ma ochotę ;)
 
Ostatnia edycja:
melduję, że żyję! ostatkiem sił do weekendu dociągnęłam..
jakieś bliżej nieokreślone choróbsko nas dopadło.. dzieciaki mają lekki stan podgorączkowy, a i ja też nie najlepiej się czuję.. ale jutro sobota to się w łóżeczkach powygrzewamy:cool2:

siwona rzeczywiście już końcóweczka:-) ja też polecam Franklina - Franklin czeka na siostrzyczkę lub... hmm.. zapomniałam tytułu, ale tam z kolei rodzi się siostrzyczka misia - Bartek wiele razy to oglądał już po urodzeniu Marysi, bo w tym odcinku misiu narzeka, że siostrzyczka tylko płacze, nie bawi się z nim, a rodzice ciągle koło niej biegają i zapominają o nim.. a w efekcie misiu jest dumny, że jest starszym bratem - Bartkowi też ta duma została:-) a różnicę wieku mamy między dzieciaczkami niemal identyczną:-) Bartek miał równe 2.5 roku jak został bratem:-) zobaczysz jak ci się syn wkrótce usamodzielni:-)

beti ojj doskwiera brak aparatu - też tak mam:-) i jak spanie bez pieluszki?

kasik chłopaki już tak mają - trudniej się uspołeczniają;-) mój synio miewa tak do dziś.. jak idziemy do znajomych to najpierw nie chce wejść, a potem nie chce wyjsć:-) ale w przedszkolu czuje się jak u siebie - tyle, że on chodzi już trzeci rok;-)

mrówcia muszę foty z wesela po rodzinie pozbierać:-) powrót do pracy się szykuje? a mnie się już przerwa w pracy marzy;-)

weronika jak zdrówko? puściłaś męża na zlot?

giza ale super ten park! szkoda, że mam tak daleko:-(u nas w tym roku przedszkole zrobiło nowy, duży plac zabaw.. bardzo fajny! teraz jest to obowiązkowy punkt dnia po wyjściu z przedszkola:-)

ewa zdrówka dla was!

remeny cieszę się, że u was wszystko dobrze się układa:-) jeszcze roczek i wracacie? szybciutko minie:-) a siostra chodzi do przedszkola? ojj wybrałabym się z dzieciaczkami na rok za granicę.. marzy mi się, żeby miały okazję załapać język i żeby nie musiały się tak z nim męczyć jak mamusia;-) to tyle marzeń.. a teraz na ziemię;-)

idę zaserwować sobie gorącą kąpiel i czekam na mężusia;-)
 
remeny, szybko zleci ten rok. Widzę, że dzieci dostarczają Ci wciąż nowych atrakcji. Ale pewnie nie osiwiejesz tak szybko ;-)
Siwona, też polecam Franklina. Franklin czeka na siostrzyczkę i Franklin jest starszym bratem. A na zazdrość w rodzeństwie polecam Wszystkich Was kocham najbardziej - tą kupiłam jak Mila miała około pół roku. O rodzinie miśków i każdemu się wydaje, że jest mniej kochany niż rodzeństwo. Rodzice miśki rozwiewają ich obawy. Krótka, ale pełna treści. Jedna z moich ulubionych. Jeszcze Nieznośni bracia i samolubne siostry - to z kolei bardziej dla rodziców i trochę starszych dzieci.
skaba, zdrówka dla wszystkich
Ewa, a jak Aleksowi podoba się w szkole? Dużo jest pięciolatków? Ja chcę Przemka posłać do pierwszej klasy za rok. Zerówka go ominie.
Mąż wyjechał na weekend do pracy. Dzieciaki pojechały na wieś. Obejrzałam Garfielda. Rekonwalescencja mnie już dobija. Ale z dnia na dzień czuję się lepiej, więc mam nadzieję, że w końcu zacznę trochę aktywniejszy tryb życia.
 
Siwona - widać że to pewnie na "tle nerwowym". A nie przestraszył się lub nie zmuszał go ktoś do siadania na kibelek?? Może jak zlekceważycie jak u Gizy to się Filipek przełamie:confused: Życzę zdrówka i oby Cię ominęło choróbsko!
Giza
- super avatarek :cool2:Z tymi naszymi chorobami to chyba jest tak że nie są cały czas porządnie wyleczone. Podleczą się dzieciaki trochę i od nowa ich łapie:wściekła/y: musze coś na odporność im kupić.
A co Ty chciałabyś już biegać jak dwulatek? Kobietko daj sobie nieco czasu;-)
Ewa - i Wam dużo zdrówka!
Mrowa - o widzisz!!! Tak stawiałam te bezogniowe (zakupiłam w zesżłym roku bo tych ogniowych się boję). Kurcze to super wieści, ja siedziałam z nimi 2 dni, dopiero dziś wyszliśmy na spacerek (od wtorku). Pewnie zrobię serię od poniedziałku,jak piszecie przez tydzień co drugi dzień.
Remeny - witamy! Super że u Was OK, a dzieciaczki rozrabiają ... chyba jak wszystkie. Aż się lękam jak to będzie z Filipem za rok :shocked2:
Skaba - tak pojechał :dry: o 20 dzwonił że dojechali, a ja oczywiście musiałam się poryczeć jak wyjeżdżał :zawstydzona/y:

Samotnie popijam winko i smaruję na BB - nie ma jak udany piątkowy wieczór:oo2:
 
Asiam, przepisy na krókia wrzuciałm na wątek jedzeniowy
Weronikaa, i jak, mąż już wrócił?
Samotny weekend się kończy. Niedługo dziadkowie przywiozą dzieciaki. Mąż też przed wieczorem powinien dotrzeć. Poza tym nic się nie dzieje.
 
reklama
Dzięki dziewczyny za tytuły, we wtorek wyskoczę na miasto i napewno coś zakupię:tak::tak:
Remeny ale ten czas leci, dopiero co pisałaś, że macie w planie wyjazd, a tutaj już tyle czasu minęło, że wszyscy nieźle się zaaklimatyzowaliście. Następny rok pewnie szybko zleci i ciekawe czy dzieciaki będą chciały wracać do kraju:sorry2:
Giza, Weronikaa jestem pewna, że te problemy z kupką są spowodowane brakiem pieluchy a on po prostu nie chce robić na nocnik czy ubikację. Co prwda do spania nadal mu zakładam pieluchę, ale wtedy też nie robi, bo miał tłumaczone, że do pieluchy to wsyd i że trzeba wołać na nocnik. Teraz przecież nie będę dziecku mieszać w głowie i mówić, że do pieluchy wolno:baffled::baffled:
A tak wogóle, to powiedzcie mi dziewczyny, czy w tym wieku dziecko powinno już samo rozebrać się np. do sikania?? tzn wiadomo, że nie guziki rozporki itp, ale np jak lata w samych majtach i dresie??? Bo on albo taki leniwy, albo sama nie wiem..:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Do góry