siwona
Zadomowiona(y)
Weronika o ile takiego szkraba można przygotować na rodzeństwo, to chyba już to zrobiliśmy, ale pewnie jak mała się urodzi to i tak będzie szok
A co do tych jego zaparć, to jest tak, że jemu chce się kupkę, ale on nie chce jej zrobić Co do jedzenia owoców nigdy nie było z tym problemu, podobnie z warzywami, więc na brak błonnika nie narzeka. Daję mu też suszone śliwki, różne jogurty, Activie itp, teraz daję też taki syropek "rozluźniający", ale póki co i tak potrafi powstrzymywać
Ale masz ambitne postanowienie na weekend - no i pewnie, że trzeba się wyrwać jak masz możliwość
Co do baniek to nie mam pojęcia, bo ja nigdy nie stosowałam, a i ja sama przez całe moje niemal 30letnie życie miałam tylko raz stawiane. Mój Filip też jednak zakatarzony i widzę, że coś go bierze:-( Albo za późno uciekłam z domu i zdążył złapać od mężula, albo po prostu było nam to pisane, bo ta pogoda to tak nie wiadomo jak się ubierać...
A co do tych jego zaparć, to jest tak, że jemu chce się kupkę, ale on nie chce jej zrobić Co do jedzenia owoców nigdy nie było z tym problemu, podobnie z warzywami, więc na brak błonnika nie narzeka. Daję mu też suszone śliwki, różne jogurty, Activie itp, teraz daję też taki syropek "rozluźniający", ale póki co i tak potrafi powstrzymywać
Ale masz ambitne postanowienie na weekend - no i pewnie, że trzeba się wyrwać jak masz możliwość
Co do baniek to nie mam pojęcia, bo ja nigdy nie stosowałam, a i ja sama przez całe moje niemal 30letnie życie miałam tylko raz stawiane. Mój Filip też jednak zakatarzony i widzę, że coś go bierze:-( Albo za późno uciekłam z domu i zdążył złapać od mężula, albo po prostu było nam to pisane, bo ta pogoda to tak nie wiadomo jak się ubierać...