reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

AsiaM, wypocznij. Należą Ci się wakacje.
Beti, i jak wyprawa z zaproszeniami? Upał nie dokuczył?
Nacieszyłam się dziećmi ile mogłam. Choć żal było się dziś rozstawać. Przemek już dawno tak bardzo nie domagał się pieszczot. Mila by mi z rąk nie schodziła. Bałam się trochę dzisiejszego rozstania, ale na szczęście nikt się nie rozkleił. Korzystam w pustki w domu i wzięłam się za porządki. Tylko na razie więcej ma rozgrzebane niż posprzątane. Jutro mam zamiar ogarnąć choć część mieszkania.
 
reklama
Ninja - dobrze że ciągłość masz
Siwona -
widać Filipek nie potrzebuje tyle snu co inne dzieci.Mam sąsiadkę co ma córcię (właśnie skończyła 2 lata) to śpi jej jeszcze 2x, ja czasami mam wrażenie że Nela już nie chce spać, ale i tak ją kładę
Ewa -
udanego wyjazdu!
Beti
- to kiedy chrzcicie Justynke? A jak sytuacja z A? Rozmowy dały skutek?
Giza - a jak Twoje zdrowie?? Nie wiadomo kto bardziej zatęsknił ;-) ale taka rozłąka to przydatna, ja nie rozstawałam się z dziećmi więcej niż na 12h

Gorąc straszny, wczoraj odwaliłam kawał dobrej roboty (wykosiłam trawkę, wykarczowałam rządek malin i posadziłam krzaka) - dziś LEŻĘ :-D tzn z dziećmi w basenie:rofl2:
Filip robi się straszny rozrabiaka, przed chwilą wyspinał się na narożnik - już go na moment nie zostawi. Widać że ma już swój charakterek - jak się z nim nie pójdzie lub nie da co on chce to jest złość i wrzask jakby ze skóry obdzierany!
Za to spanie mu się wydłuża, tzn. budzi się na jedzonko ok 5-6 i dosypia do 7 lub nawet 8:20 :cool: Zaczynam go przestawiać ja jedno spanie w dzień.
No i puszcza się i coraz dłuższe trasy pokonuje sam - jeszcze z m-c i będzie samodzielny mobilnie :-)

Nela - jak to Nela, cały dzień biega na golaska i co chwila wskakuje do basenu a następnie robi ciakpi mokrymi nóżkami w domu :confused2: nie mam już sił ścierać.

Mrowa -
gdzie nam przepadłaś??
 
Weronikaa, Mila śpi co drugi dzień. Jak nie ma drzemki, to wieczorem wcześniej zasypia. A jak chodziła do żłobka, to tam codziennie spała, za to w weekendy zupełnie odpuszczała już sobie drzemki.
U nas dziś chłodniej i deszczowo. Po wczorajszym upale całkiem przyjemne powietrze. Dzieciaki przy tacie tak bardzo za mną nie tęsknią. Ja robię generalne porządki, przeglądy szaf i zakamarków. Auto mi szwankuje i od jutra przesiadam się na tramwaj, bo boję się, że mi padnie gdzieś po drodze i będę musiała holować do warsztatu. A ja bardzo nie lubię na holu jeździć. Mam nadzieję, że to nic poważnego, bo z kasa krucho ostatnio i do naprawy raczej po urlopie byśmy go oddali.
 
Witam w chłodny środowy poranek:-)

Justka śpi jeszcze, a Jola buszuje po łóżku... ja wstałam dzisiaj z bólem żołądka i głowy... mam nadzieje, że ciśnienie się poprawi, bo straszny ze mnie meteopata:-(
Niedziela była koszmarnym dniem, szczególnie dla Justki, bo bidulka nie mogła zrobić kupki i strasznie płakała... poza tym raz wypiła 100 ml wody koperkowej, co jej się jeszcze nie zdarzyło i pomogło:tak: za to Jola była w swoim żywiole towarzyskim... aż miło było patrzeć jak tak szaleje i rozmawia z ciociami i starszym o 2 lata bratem:-)

Giza, widzę że samotna na razie jesteś... męża z dziećmi wyprawiłaś, a sama za porządki się bierzesz... a do tego jeszcze pracujesz... podziwiam:tak: chociaż się nie dziwię, bo jakbym przychodziła do pustego domu, to chyba bym robiła tak samo;-)
Weronikaa, dzieciaczki już się wychorowały, a teraz szaleją w najlepsze:-D wzięłaś się za robotę, aż mi wstyd:zawstydzona/y: wyglądam za okno,a tam chaszcze na kilkadziesiąt centymetrów...:szok: oj zaniedbałam się z robotą...:no:
Chrzciny mamy 12 września razem z siostrzeńcem... razem wychodzi około 60 osób, co mi przypomina prawie nasze wesele...
Z A jest rożnie... dużo mi pomaga przy Joli, a wczoraj doprowadził mnie do szewskiej pasji... po prostu zostawił ją w domu wieczorem zamiast ją wykąpać... czasami zachowuje się jak nieodpowiedzialny gówniarz:angry:

Niestety dzisiaj jakoś pochmurno, więc nie wiem czy uda mi się coś zrobić na dworku... poza tym Jola nie dała pospać Justynce... jakoś nie potrafi zrozumieć, że jak ktoś śpi, to trzeba być ciszej:-( wczoraj np. byłyśmy u moich rodziców i tata zasnął... jak Jola to zobaczyła, to narobiła takiego krzyku, żeby obudzić dziadka... bo jeszcze nie jest ciemno:eek:
 
Ostatnia edycja:
Beti, 60 osób? Ogromna impreza :szok: Fanie, że będą podwójne chrzciny.
Mam nadzieję, że z A się w końcu dogadacie. U nas trochę pomógł grafik (może już o tym pisałam) - kto kiedy zajmuje się dziećmi - kolacja, kąpiel, usypianie; co kto i kiedy sprząta. I kto kiedy ma czas dla siebie. Co prawda muszę czasami mężowi przypomnieć o jego zobowiązaniach. No i od kiedy zmienił pracę na wyjazdową trudniej jest go stosować, ale polecam :tak:
Dziś miło spędziłam popołudnie na babskich pogaduszkach. Ale tęsknię już za rodzinką.
 
Co tu tak pusto??????
U nas po nocnych i porannych ulewach teraz świeci słońce. Czy ta powódź się kiedyś skończy? Jak zobaczyłam rano co się stało w Bogatyni, to nie mogłam w to uwierzyć.
Mam wrażenie, że porządków nigdy nie skończę. Zapał mi się skończył. Za jakieś 3-4 godziny rodzinka wraca do domu i doczekać się nie mogę. Pierwsze dni samotności były całkiem miłe, ale teraz już mi źle samej w domu.
 
Hejka!
Noo ja juz wróciłam..:-) Nie muszę pisać, że było superaśnie;-):tak:
Tośka to całe dnie spędzała by na plaży..zresztą Alex też... Ja tam wiele na słońcu nie siedziałam,bardziej w cieniu..,ale troche i tak mnie złapało..Mdłości mam nadal,ale jak coś zjem..to mi na chwile przechodzi.. I tak wrócilismy w sobotę w nocy.. Dzieci muszę przyznać,że bardzo dzielnie zniosły podróż,nie było żadnych płaczów,czy "niechcenie" siedzenia w fotelikach... Wczoraj pralka praktycznie nie stygła:-D,tyle miałam prania... a w domu jesteśmy bez wypoczynku,bo przed wyjazdem dalismy do obicia,i wczoraj Piotrek podjechał po nie ..a ty pan "że jeszcze nie gotowe":wściekła/y:,a dzwonił w niedzielę sie pytać..Ale dziś ma facet sam przywieźć..
Ja jutro badania,w czwartek gin.(juz się nie mogę doczekać)..
To tyle narazie...no i juz musze do dzieci..
 
Ale pusto :szok: wakacje pełną parą;-).
Gratulacje dla kolejnych zafasolkowanych Mamuś:tak:.
Ninja,Ewa- to wy chyba obie w podobnym terminie się rozpakujecie :tak:
My już wróciliśmy z urlopu. Nic wcześniej nie planowaliśmy z urlopem jedynie date a wyszło super. Tosia miała full atrakcji:-). Byliśmy w Bałtowie (Park Jurajski, wesołe miasteczko, zwierzyniec, pływanie po jeziorku łabędziem, rollercaster-ale to frajda dla mnie i męża;-).) Bałtów zmienia się z roku na rok więc POLECAM jeśli jeszcze nie byliście. Rewelacyjna atrakcja dla maluchów. Byliśmy też w Augustowie. I jeden dzień wyskoczyliśmy do Gołębiowskiego w Mikołajkach na Tropikane (aquapark). Tosia tylko rano wstawała i mówiła: Mamusia to gdzie jedziemy:-D. Trochę nam się dziecko rozbrykało;-) ale było fajnie.
Tosia dziś upodobała sobie powiedzonko -jak jej coś przynoszę to mówi: "dziękuję za pomoc":-D. Tak nas zaskakuje różnymi tekstami, że już nawet nie zapisuje bo co chwila coś wymyśla nowego:-D. Rano leżymy i tak patrzy na mnie i mówi: "Mamusia, chcesz się poprzytulać?"
Dobra zmykam bo mam dużo pracy...
 
My w trakcie pakowania. W sumienie ma tego dużo, bo rodzinka przyjechała z wypranymi ciuchami, to nawet ich nie rozpakowywałam. Dziećmi po przerwie nie mogę się nacieszyć. Mila od rana do wieczora tylko by się przytulała. Przemek obsypuje mnie buziakami, co nie jest u niego codziennym zachowaniem :biggrin2:. Dobrze, że wczoraj już nie szłam do pracy, ale weekend jeszcze przed kompem spędziłam. Teraz 3 tygodnie odpoczynku.
 
reklama
Ja juz po wizycie..dzidzia ma ponad 3,5cm(wielka nie?:-D)..no i kość nosowa jest już dość mocno widoczna..,serduszko 160\min....,i nawet się przekręciło!:tak: Aż mi łezka popłynęła...Za każdym razem człowiek się wzrusza..
O! i się napisałam.. Tosiek wsał i chce mamusi.... To miłego dna! i odpoczywajcie urlopowiczki!:tak:



No i chciałam dodać,że jestem mniej niz pokazuje suwaczek..a mianowicie 10 tyg. i 3 dni ,więc dopiero w 11 tyg.
 
Do góry