beti1982
III'2008 i IV'2010
Coś nam zamiera wątek, więc wracam do akcji
Jak już wcześniej pisałam wprowadziłam nocki bez pieluszki u Joli, ale tylko ze dwie przespała bez niespodzianek, a reszta kończyła się zmianą pościeli... i to nie tylko nad ranem:-( efekt - jestem zmęczona, niedospana i łatwo mnie wyprowadzić z równowagi
Jola jest coraz częściej marudna, ale to chyba pogoda i to, że nie chce spać w ciągu dnia... a ja już czasami nie mam siły... Np. dzisiaj dała popis, bo z 15 razy odprowadzałam ją do łózka, a przecież nie zasypia z nami...
Giza, Kasik, Mrowa i inne podwójne mamusie - podziwiam Was
Z przyjemniejszych spraw, to byłam na zakończeniu roku w mojej pracy z dziewczynkami... Justka przespała całe 2 godziny, a Jola bawiła się w sali zabaw i nawet jak ją zostawiłam z koleżanką, która widziała po raz pierwszy, to szalała na całego... Ponadto potwierdziłam dyrektorowi, ze na 100% wracam do pracy po macierzyńskim... wg obliczeń około listopada...
Dla nie to dobrze, bo zamierzamy posłać Jolę do przedszkola, ale nie chcę zaczynać od września kiedy jest najgorszy czas, tylko zaadaptować ją we wrześniu i od października ruszyć na całego... zobaczymy co nam z tego wyjdzie;-)
Remeny, zdrówka... u nas 100 lat to też był hit i zawsze jak Jola zauważy jakieś pudełko czy tort w bajce
Giza, mam nadzieję, że podzielisz się fotkami dzieciaczków w kolorze moro no to lekarka miała porównanie, bo pewnie takie dzieciaczki jak Twoje to się rzadko zdarzają:-) miejmy nadzieję, że wprowadzanie nowych produktów do diety się powiedzie
PM, no to rzeczywiście coś Tosię bierze to cholerstwo zdrówka dla was
no, ale dzięki temu się dowiedziałam, że jest ginekolog dziecięcy no i widać, że etap właściwego zastosowania przekleństw dotarł już do Was... u nas również najgorsze słowo jak na razie to "cholela ale mi zimno"
Ja też jakoś tak mam, że jak już mam chwile dla siebie, żeby sie wyspać, to się kładę, ale zasnąć nie mogę... a przecież narzekam na niedospanie
Weronika, Mrowa, Ninja, Niekat, Ewa, Kasik, Asia i reszta mamusiek... przybywajcie:-)
Jak już wcześniej pisałam wprowadziłam nocki bez pieluszki u Joli, ale tylko ze dwie przespała bez niespodzianek, a reszta kończyła się zmianą pościeli... i to nie tylko nad ranem:-( efekt - jestem zmęczona, niedospana i łatwo mnie wyprowadzić z równowagi
Jola jest coraz częściej marudna, ale to chyba pogoda i to, że nie chce spać w ciągu dnia... a ja już czasami nie mam siły... Np. dzisiaj dała popis, bo z 15 razy odprowadzałam ją do łózka, a przecież nie zasypia z nami...
Giza, Kasik, Mrowa i inne podwójne mamusie - podziwiam Was
Z przyjemniejszych spraw, to byłam na zakończeniu roku w mojej pracy z dziewczynkami... Justka przespała całe 2 godziny, a Jola bawiła się w sali zabaw i nawet jak ją zostawiłam z koleżanką, która widziała po raz pierwszy, to szalała na całego... Ponadto potwierdziłam dyrektorowi, ze na 100% wracam do pracy po macierzyńskim... wg obliczeń około listopada...
Dla nie to dobrze, bo zamierzamy posłać Jolę do przedszkola, ale nie chcę zaczynać od września kiedy jest najgorszy czas, tylko zaadaptować ją we wrześniu i od października ruszyć na całego... zobaczymy co nam z tego wyjdzie;-)
Remeny, zdrówka... u nas 100 lat to też był hit i zawsze jak Jola zauważy jakieś pudełko czy tort w bajce
Giza, mam nadzieję, że podzielisz się fotkami dzieciaczków w kolorze moro no to lekarka miała porównanie, bo pewnie takie dzieciaczki jak Twoje to się rzadko zdarzają:-) miejmy nadzieję, że wprowadzanie nowych produktów do diety się powiedzie
PM, no to rzeczywiście coś Tosię bierze to cholerstwo zdrówka dla was
no, ale dzięki temu się dowiedziałam, że jest ginekolog dziecięcy no i widać, że etap właściwego zastosowania przekleństw dotarł już do Was... u nas również najgorsze słowo jak na razie to "cholela ale mi zimno"
Ja też jakoś tak mam, że jak już mam chwile dla siebie, żeby sie wyspać, to się kładę, ale zasnąć nie mogę... a przecież narzekam na niedospanie
Weronika, Mrowa, Ninja, Niekat, Ewa, Kasik, Asia i reszta mamusiek... przybywajcie:-)