reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

no to sie przyznam jak juz tak przeprowadzacie zbiorową spowiedź ze tez 5 paczków wciagnełam wczoraj (i 3 faworki).:zawstydzona/y:nie miałąm w domu jak robic nowych bo...
przychodze do przedszkola a Oliwia jakaś smętna idzie (nie biegnie!!!???) do mnie, no ale spoko, bez paniki.Pojechaliśmy do domu a tam Marcel spi:szok:zasnął ponoc o 15 i spał do 16.15 po czym wzięłam go do mieszkania i był taki marudny i widac że niedospany że sie z nim połozyłam tak tylko zeby poleżec a ten myk i spi:nerd:no i spalismy bardzo niespokojnie do 18.00 a o 20.00 już leciał z rąk.Miał 37.6 st. wiec juz nie kapalismy go tylko strategiczne miesjca umyliśmy bieżącą wodą, mleczko (w połowie wypite) i nyny.
Poszłam do Oliwii żeby ją zagonic do mycia, zdejmuje jej bluzeczke i spódniczke, dotykam plecow a tam żar!mierze temp - 38.9.... gardło czerwone, czoło rozpalone, dziecko przelewa się przez ręce.Oczka jej opuchły wiec nie dotrzymała nawet do konca bajki i zasnęła zanim odłozyłam książkę.Dałam jej przed snem Nurofen bo az strach...
no i zdążyłam się oporządzic sama idę do sypialni a Łuaksz mówi że Marcel sie wybudza i sciagle miałczy.No i fakt.Mruczał i kręcił sie niespokojny wieć podeszłam do niego a tam drugi żar.Zmierzyłam temp i znów około 39st. więc znów Nurofen.Po jakimś czasie zaczął płakać więc wzięłam go do nas ale nie mógł zasnąć i bardzo płakał jakby go coś bolało.Siadał, wypluwał smoczka i krzyczał:baffled:Łuaksz się wyniósł do drugiego pokoju ale i tak nie spał a ja się męczyłam całą noc.O 2.00 Marcel zasnął na dłuzęj ale już o 3.40 znów było to samo.Nie umiał sobie znaleźć miejsca i nie chciał nawet żebym go brała na ręce bo zaraz się wyrywał.Po kolejnej dawce Nufofenu znów zasnął ale nadal jak ptak na gałęzi....jak trzymał swoją rączke na moim ramieniu było mi cieplutko jak od kaloryferka a jak ją zabrał to przeszedł mnie dreszcz.Cały był spocony i musiałam go przebrać:-(generalnie to była jedna z TYCH nocy:-(nie przeklejam tego na "kotka" bo juz nie mam siły ale wydaje mi się że będziemy śmigac z obojgiem do lekarza dziś tylko jeszcze zadzwonię ok 9.00 do domu czy to pilna sprawa czy moze poczekać do konca szychty:baffled:
 
reklama
współczuję niekat nocki:no:...może to tylko goraczka.. (taka trzydniówka?)..i skończy sie na tym...Zdrówka dla dzieciaczków!
..ty dziś pewnie też jak pająk..po takiej nocy trzeźwo pracować..to raczej niemożliwe..:no:
U nas juz od jakiegoś czasu ok.(tfu..tfu!)..wczoraj Tosia u babci całe popołudnie..dopiero wieczorem z Alexem po nią pojechalismy..bo naczekałam sie na Piotrka ..a on musiał z gośćmi na kolacje iść:crazy:(w ostatniej chwili zadecydowali..)..Tak że jak juz dzieci spały to dopiero wrócił tatuś ..
Antośka wczoraj to o 19juz zasnęła...ale o 1.30 jak się obudziłą..to 190 mleczka wypiła..-i dalej zasnęła..
Teraz właśnie śpi..a ja wstawiłam zupkę..pranie..i mam chwilke..
 
mróweczka wrzucę fotki jak tylko je zrobię;-)mój aparat odmawia posłuszeństwa, ale siostra mi w sobotę da swój, więc się pobawię;-)
trzymam za słowo;-)

Asze neistety dwie anraz i neiiwem czy cos na dole juz sie nie szykuje :no: nie mam za bardzo jak dojrzec bo paszcze zamyka:baffled:
super ze Zuzia zdrowa:-)
Dorota to u was impreza goni impreze;-)
Niekat zdrówka dla dzieciackzów oby raz dwa z tego wyszli:tak:twój łuaksz bardzo wygodny skoro idzie sapc do drugiego pokoju:baffled:a ty bardzo dobra zonka;-)
Ewa i jak wam sie udał dzien sam na sam z Alexem?

U nas dzis super słoneczko ale sniegu andal duzo i zapewne pójdziemy an spacer z mela bo dzis nie miałam ja czym odwieźć do przedszkola:-p
 
Niekat-współczuję nocki,mam nadzieję że już troszkę lepiej,zdrówka dla maluchów:-)
My już z choroby wychodzimy,tylko ja chyba jakiś nawrót mam:-( z Anią lepiej a ja mam gorączkę...Dzisiaj siedzę sama od 15 do jutra do 16 no i potem M.idzie spac więc pewnie gdzieś do 19 muszę liczyć....Ehh Ale jak Ania da mi posprzątać to może koleżanka wpadnie na kawkę,fakt,poznałyśmy się na takim forum,ale mam nadzieję że nic złego się nie stanie...Buziaki dla was:*
 
Jeszczeraz dziękuje za wszystkie życzenia. Bardzo mi było miło czytać tak wiele miłych słów kierowanych do mnie.
Agunia i jak spotkanie? Mam nadzieję, ze było fajnie.
Niekat, współczuję nocki. Oby następna była lepsza.
Asze, odpowiedziałam Ci na zakupowym
 
o Wy leniuchy! Jeszcze śpicie:-D:confused:

Asze
- do wklejania fotki zbieram się już od dawna, bo i Nelci już dawno nie pokazywałam, ale jakoś tak schodzi:baffled: M przinstalowywał system i na "pendraka" fotki zrzucił, a nawet nie wiem gdzie on jest:nerd: Ale obiecuje:-)
Niekat - mam nadzieję, że z dzieciaczkami już lepiej;-)

M zorganizował dziś kulig w lesie ze swojego forum, a później ognisko. Mi pozostaje przejażdżka w aucie:sorry2::sorry2:. Nele odstawimy do dziadków - niech sie nacieszą :-)
aaa moje dziecie wreszcie podłapało "mamama" a nie jak dotąd tylko tata ew. baba bylo na topie. Aż się tatuś na dziecko obraził:-D
 
Niekat - cholerka, oby szybko dzieciakom przeszło!
Weronikaa - jak po imprezce? :-)


Dziewczyny - wrzucam na prośbę Aniaslu - "aniaslu
Nie wiem, jak Was, ale nas dopadł kryzys. Nie mówię, że jest fatalnie, ale dobrze też nie. Oczywiście nie poddajemy się i działamy i damy radę, bo tak i już
Natomiast w związku z tym pomyślałam, że fajnie byłoby stworzyć na BB pomoc kryzysowa czyli wszelkie porady na temat tego, jak sobie radzić, jak oszczędzać, jak kupować, jak nie marnować jedzenia itd. Taka samoopomoc myślę, że po pierwsze byłaby wartością samą w sobie, jak również sposobem na integracje i wkład w rozwój BB. Co o tym sądzicie i czy zbierzecie dla mnie od dziewczyn pomysły? Jakby to sensownie zrobić to żaden kryzys nam niestraszny"

Co o tym myślicie? Dawajcie pomysły! dla gimnastyki umysłu i chęci podpowiedzi innym! :-) :tak::tak::tak:

Zaczynam najprościej - żeby nie marnować jedzenia trzeba mieć dużą zamrażarkę ja mrożę prawie wszystko łącznie z przygotowanymi do smażenia kotletami w panierce, zupami czy wiejskim posiekanym koperkiem. No i pies też się przydaje.. ;-)
 
oo i znowu ja pierwsza :-)

Ninja- kulig udał się świetnie, szkoda tylko ze na sankach nie mogłam pojeździć, ale i tak było fajnie. :rofl2: Ognisko tez udane, wróciliśmy do domku po 22 (szybko się chłopaki złatali:-D). Kurcze, poczułam sie jak za czasów gówniarstwa - tak bezstresowo :-)
Oczywiście straty muszą byc - buty mi się lekko sfyrały od spodu :-D:-D:-D takie zimno było i łapy do ognia wkładałam, mam za swoje hehe ale i tak były już stare wiec nie szkoda :-)

Powiem Wam że to moje dzieice to sprzedajne jest strasznie, nic sobie z tego nie robi że mama ja zostawia. Jak tylko zobaczyła dziadka to aż sie "zatrzęsła" z radości, jak wychodziłam zaciągła go do łazienki i zaczęła wspinać się do umywalki żeby jej wode nalać (bo tak jej spasowało chlapanie), mówie "papa Misiu" a ona nawet głowy nie odwróciła :sorry2:

Kra - jak tam po weselisku???
 
reklama
Do góry