reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

o giza jakby tyle kosztowało to mleko to ok ale mąż dzwonił zę zapłacił 22 zeta a przeciez recepta była:baffled:
do tej pory nie odstawiałam mu nabiału bo lekarka cały czas utrzymywał ze to bankowo alergia skórna nie pokarmowa... oby podziałała dieta:tak:i dzieki za podpowiedź co do kaszek:sorry2:
 
reklama
My już po wizycie w przychodni - lekarka stwierdziła zaczerwienione gardło :szok: "zęby raczej nie" - (za każdym razem tak mówiła a za kilka dni jej wychodziły kolejne:wściekła/y:) Ma antybiotyk "CECLOR" co 12h i Ibufen i w środę do kontroli. Mamy też zakaz opuszczania domu :wściekła/y::angry: (chyba świra dostanę) no i z wtorkowego szczepienia nici.:-(
No ale zawsze będę spokojniejsza jak wiadomo o co biega.

Niekat&Giza - dzięki! Gdzieś czytałam że jak jest temp powyżej 39 (albo 38 - właśnie tego nie pamiętałam dokładnie) to trzeba iść do lekarza - i może dlatego tak spanikowałam :zawstydzona/y:
 
u nas pogoda podobna jak u ciebie Giza wietrznie i słonecznie a czasem deszcz popada do tego:dry:
Niekat ja tez myślałam ze wy macie nabiał wyeliminowany:sorry2: mam nadzieje ze dieta pomoze :tak:
Giza u was tez widze szukanie alergenu oby szybko sie znalazł:tak:
Weronika buziaki dla Nelci:tak: przy nastepnym dziecku bedziesz bardziej doświadczona iw yluzowana ja tez z Mela na poczatku latałam z byle czym:sorry2::-p

a Kondzioszka zasówa przy chodziku jeździku :rofl2::szok:
 
Moje Skarby pospały i gorączka minęła :-):rofl2::-) jest o niebo cudowniejsza - juppiiiiiii

A tak z innej beczki, grzebałam na necie szukając wierszyka "koci koci łapci" (bo nie pamiętam:zawstydzona/y:)
i oto co znalazłam, moze komuś się przydadzą, pewnie większość dzieciaków z przedszkola je zna ale dla mamuś "pierwiastek" - jak dla mnie to jest super - :

"LATA OSA"
lata osa koło nosa bz bz bz
lata pszczoła koło czoła bz bz bz
lata muszka koło uszka bz bz bz
lata mucha koło brzucha bz bz bz
lata bąk koło rąk bz bz bz
chodzi żuk koło nóg bz bz bz

----------------------------------------------------------------------------------------------------
"KÓLKO MAŁE, KÓŁKO DUŻE" (kółka pokazuje się rączkami)
KÓŁKO MAŁE KÓŁKO DUŻE
PLECY PROSTE RĄCZKI W GÓRZE
SCHYL SIĘ W PRAWO SCHYL SIĘ W LEWO
TAK SIĘ W LESIE CHWIEJE DRZEWO

---------------------------------------------------------------------------------------------------
"KOCI-KOCI ŁAPKI" - dwie wersje
Koci, koci łapci, pojedziem do babci,
Od babci do mamy, mama da śmietany.

Koci, koci łapci, pojedziem do babci,
Od babci do cioci, ciocia da łakoci.

Koci, koci łapci, pojedziem do babci,
Babcia da nam mleczka, dziadek cukiereczka.

-----------------------------------------------------------------------------------
Kosi, kosi łapki, pojedziem do babki
Babka da nam mleczka a dziadek ciasteczka.
Od babci do ciotki, co ma małe kotki.
A potem do taty, gdzie jest pies kudłaty.

----------------------------------------------------------------------------------
"RĄCZKI ROBIĄ KLAP KLAP KLAP"
RĄCZKI ROBIĄ KLAP KLAP KLAP
NÓŻKI ROBIĄ TUP TUP TUP
TUTAJ SWOJĄ GŁOWĘ MAM
A NA BRZUSZKU BAM BAM BAM

OCZY PATRZĄ TU I TAM
BUZIA ROBI AM AM AM
TUTAJ SWOJE USZKA MAM
A NA NOSKU SOBIE GRAM
TARAM TARAM TARAM

--------------------------------------------------------------------------------
"SROCZKA"
WARZYŁA SROCZKA KASZKĘ
WARZYŁA GOTOWAŁA
TEMU DAŁA DO GARNUSZKA
TEMU DO DZBANUSZKA
TEMU NA MISECZKĘ
TEMU NA ŁYŻECZKĘ
A TEMU NAJMNIEJSZEMU
NIC NIE DAŁA
TYLKO FRRRR ODLECIAŁA
 
o giza jakby tyle kosztowało to mleko to ok ale mąż dzwonił zę zapłacił 22 zeta a przeciez recepta była:baffled:
do tej pory nie odstawiałam mu nabiału bo lekarka cały czas utrzymywał ze to bankowo alergia skórna nie pokarmowa... oby podziałała dieta:tak:i dzieki za podpowiedź co do kaszek:sorry2:
Niekat, to albo Wam źle policzyli w aptece za to mleko, albo lekarka nie zaznaczyła na recepcie "choroby przewlekłe" - czyli literka P musi być. Wtedy jest za pół ceny. A za 22 to i bez recepty można kupić. Następnym razem zwróćcie na to uwagę.
A te maści dla Marcela strasznie drogie. Sprawdź ile kosztują w aptece internetowej Dbam o Zdrowie - portal o zdrowiu i apteka online - www.doz.pl Tam mają raczej niższe ceny niż normalnie w aptece.
A ja podejrzewam, że u nas to śliwki. Babeczka miała ostatnio problemy z kupką i chciałam jej pomóc. Dodałam jej do kaszki tylko 1/3 tego małego słoiczka, ale śliwki to jednak dość silny alergen. Niby jak ja jadłam to nic jej nie było. Dziś dostała sinlac a potem zupkę dyniowo-ziemniaczną. I na razie kataru nie było. A wcześniej to jej ciurkiem z nosa leciało a jak spała to odgłosy były takie jakby w nosie powódź miała.
 
Weronikaa - myślę, że dla wierszyków byłoby lepsze miejsce w dziale "pobaw się ze mną" ;-);-);-)
Niekat - coś Was w balona zrobili z ceną Pepti, bo wydaje mi się, że Giza ma rację... Nasza Majeczka je go i płacą 11 zł :baffled:
 
Niekat - mam nadzieję, że za kilka dni u Marcela będzie wyraźna poprawa... :tak::tak::tak:

Kra - gratulacje z okazji koci koci :-D


Doris - kopnę Cię chyba w zadek :-D Pamiętasz jak martwiłaś się o przewracanie na brzuszek? Napisałm Ci, że Tymon od tygodnia się przewraca a Emilka przecież kilka dni młodsza. I co się okazało? Że za dwa dni Emilka zaczęła się przewracać :-) Czyli idą tak samo rozwojowo - więc uspokajam - Tymon też na plecki się nie przewraca i sam nie siedzi :-p
Proszę dziewczyny , których dzieci też są takimi Gapami, by się tu odezwały i uspokoiły Doris! :-p;-)

Nie ogranę wszystkiego bo padam :sorry2:

Jutro jedziemy do Lęborka - wpadnę też do firmy :-) Musimy pozakańczać jeszcze parę rzeczy. Znajomi , których tam poznaliśmy i kumplowaliśmy się przez te 3 lata pobytu urządzają nam imprezę :-):-):-)
Tymon zostaje z babcią. Nic mu nie dolega, więc mogę ze spokojem go zostawić a sama zabaluję na całego.
Pierś sobie odpuścił i nie chce jej ssać, więc i z tym będzie ok. Od 3 dni piersi mam twardsze niż normalnie ale nie wymagają ściąganie pokarmu, więc to końcówka. Z jednej strony się cieszę ale z drugiej szkoda, bo to faktycznie takie miłe i ciepłe było, że nie zdawałam sobie z tego sprawy przed narodzinami Tymona :sorry2:. Teraz mogę się wypowiedzieć, że karmienie piersią rodzi specyficzną więź między matką a dzieckiem (wcześniej myślałam, że to frazes). Jak karmię go butelką to zupełnie co innego...
 
Giza to Milenka ma dosyć teraz ograniczoną dietę. Ale Ty już widzę masz doświadczenie po Przemku.

Ewa zdrówka dla mamy

Niekat ja ostatnio to też miałam sporo wydatków na leki więc rozumiem co czujesz, ja sobie zawsze myślę ile możnaby dziecku za tę cenę kupić fajnych rzeczy, zabawek, deserków, itp...

Kra wiesz ja mam dziewczyny to powinnam mieć spokojniej niż Ty ale czasami też jak samochodem jedziemy to mam podobnie.

Weronika ja siedziałam z Alą dwa tygodnie we wrześniu i dwa tygodnie w październiku w domu :crazy: Teraz już od trzech dni chodzimy na spacery, ale namęczyłam się strasznie, i ona zresztą jeszcze bardziej, no i Basia też cały czas z nami w domu niestety siedziała. Pytałaś lekarkę czy konieczny jest antybiotyk? Może jakiś zwykły syropek by pomógł? Bo teraz lekarze stanowczo za często zapisują antybiotyki, a wogóle bez wykonania badań np. wymazu z gardła lub nosa, kiedy nie wiedzą jaką bakterię ma dziecko, to antybiotyk można wypisać tylko "w ciemno".

Ninja ja mogę tylko napisać że Basia jeszcze nie siedzi sama wogóle, tylko u mnie na kolanach, ale wtedy to cały czas ją trzymam i podpieram, więc to się nie liczy. Za to obracanie ma opanowane całkowicie no i dzisiaj to nawet przybierała pozycję na czworakach, podnosiła już główkę , brzuszek i pupę. Oczywiście długo tak nie wytrzymywała, ale zapamiętale ćwiczyła :-)

Doris ja się zazwyczaj nie zastanawiam, czy Basia osiągnęła już umiejętności z któregoś tam miesiąca. Nie mam na to za bardzo czasu.;-) Poza tym po prostu cieszę się kiedy uda jej się coś nowego, a jak Ala się cieszy to już jest kosmos. Ala wszystkim mówi, że Basia już nie jest taka malutka, bo ma ząbki :-D

Dzisiaj Basia leżała na tapczanie a Ala chowała się za tapczanem i robiła jej a -kuku. Baśka śmiała się do łez. Takie chwile to są naprawdę bezcenne, kiedy rodzi się więź między rodzeństwem :-) Dla nich warto żyć :tak:
 
Dziewczyny, dzięki za pocieszenia, ale troszkę źle mnie zrozumiałyście. Ja się nie martwię, że z Emilką jest coś nie tak. Ja wiem, że ma jeszcze czas. Po prostu bardzo bym chciała, żeby w końcu zaczęła "coś" nowego robić, ale wydaje mi się, że z niej straszny leń i to mnie raczej denerwuje (już nieraz pisałam, że jestem zbyt niecierpliwa). Dzisiaj przekręciła się z brzuszka na plecki, ale że tego nie powtórzyła, to jeszcze nie dodaję jako nową umiejętność. Tak na prawdę wydaje mi się, że jej się po prostu nie chce ćwiczyć. Na brzuszek też potrafi się przekręcać, a często się tak odwraca, jakby chciała się przewrócić, ale główki jej się nie chce dźwignąć. Jak ją posadzę, to ona chce na nogi. Po mnie na pewno tego nie ma, bo ja jestem typem sportowym. Fajnie jednak usłyszeć, że Emilka nie jest wyjątkiem i inne dzieci też są leniuszkami.

Giza - zaznaczam w książeczce rozwój i oprócz przekręcania na plecki wszystko się zgadza.
Kra - współczuję jazdy, ja bym chyba zwariowała
Beti - jeszcze raz zdrówka!
Niekat
- jeśli do tej pory nic nie pomagało, to może rzeczywiście Marcel był cały czas narażony na alergen. Oby odstawienie nabiału pomogło. Emilka też miała wysypkę na szyi i nic nie pomagało. Lekarz powiedziała, że to może być od wszystkiego, zarówno od jedzenia, jak i alergia kontaktowa. Przepisała nam płyn i maść robione w aptece (zapłaciłam za to 10 zł, ale mówiła, że mogę kupić już gotowe i zapłacę o wiele drożej) i pomogło. Pomogło też zaprzestanie używania fartuszka-śliniaczka. Chyba to on był źródłem alergii.
Weronika - fajne wierszyki. Muszę sobie wydrukować i się nauczyć. Zdrówka dla Neli. Swoją drogą ja trochę sceptycznie podchodzę do dawania od razu antybiotyku, ale lekarzem nie jestem, wiec pewnie się mylę.
Ninja - udanego wyjazdu i miłej zabawy!

Jeśli chodzi o karmienie piersią, to ja miałam ogromne problemy, a wychodzi na to, że jestem jedną z najdłużej karmiących. U nas cały czas to główne jedzonko Emilki, ale też cały czas odciągam mleko przed snem i piję herbatkę laktacyjną.
 
reklama
Doris, to chyba Cię źle zrozumiałam.
Pamiętam jak na kwietniówkach dziewczyny pisały o osiągnięciach swoich dzieci. A Przemko z końca miesiąca więc jeden z najmłodszych. I też dość mocno mi się dłużyło to czekanie na jego kolejne kroki rozwojowe. Za to Milenka pędzie w szalonym tempie. Z jednej strony bardzo mnie to cieszy, a z drugiej to nie wiem, czy to jest tak do końca takie dobre, czy sobie krzywdy tym nie zrobi. Chyba najlepiej być takim średniaczkiem.
 
Do góry