reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

reklama
Witam:-D u nas meeeeksyk:-D Byliśmy na zakupach i Kurduplo darł się całą drogę w samochodzie (pół godziny) ale tak spazmatycznie. Nic nie pomagało:crazy: nawet śpiew Kudłacza. I tak sobie jechaliśmy - Emi wyje, Błażej wyje tzn. śpiewa, radio też wyje ....a co!:crazy::rofl2: Wytrzymaliśmy.......to w nagrodę w drodze powrotnej powtórka z rozrywki, tyle że gardła już w boju zaprawione, więc przekroczyliśmy chyba kilkakrotnie normy dopuszczalnych decybeli:angry::angry:
kasia s ja wyrzucam słoik jeśli młody nie zje na następny dzień, a zupki tak jak mrówa na dwa dni. O mrożeniu gotowych to u mnie mowy nie ma bo ja mam takie zboczenie, że sama nie ruszę już czegoś takiego, to tym bardziej dzieciom nie daję:sorry2:
Doris Emilka ma jeszcze prawo poleżeć;-) A tak serio to mojego szwagra córka nie siadał do 10 miesiąca, a chodzić zaczęła w wieku 16 miechów i to też było jeszcze w normie. Ja myślę, że wasz neurolog wie co robi:tak:
Mamma dzięki za miłe słowa, ale ja się obawiam, że w pamiętniku byłoby zbyt niecenzuralnie;-):-D Może zacznę pisać, jak już Wy będziecie miały mnie dość. No i zdrowia życzę Wam wszystkim:tak::-)
Weronika Ty przynajmniej możesz to marudzenie na zęby zwalić, bo ja zaczynam podejrzewać paskudny charakter u Kurdupla:crazy:
Ninja a ja koooooocham gotować, w razie jakiegoś spędu, to ja do garkuchni się piszę hehe:-p;-)
Ewa życzę zdrowia dla mamy:tak: Oj domyślam się co czujesz. Nie pisałam Wam o tym, ale w czerwcu dwa dni po chrzcie młodego mój wujek miał zawał jadąc samochodem...a na tylnym siedzeniu miał Błażeja:no: Młody widział część reanimacji i trochę czasu zajęło nam wyprowadzenie go z tego:-(Buźka dla zębolowej Antośki:tak:
Pochwalę się Wam jeszcze, bo wczoraj sądziłam, że mi się wydaje, ale dziś jesteśmy już pewni - młody nauczył się pa pa i kosi łapci hehe:-p:tak::-D
 
Witam serdecznie i od razu powiem coś: JESTEŚCIE KOCHANE!!! :tak:
U mnie trochę lepiej, ale najgorzej jest jak kończę pracę, bo prawie już nie mówię tylko skrzeczę...:-D to, że pracuję oczywiście oznacza, że nie poszłam do lekarza:zawstydzona/y: leczę się domowo, typu L52 i Haskosept i piję szałwię i czarny bez:-)

Dzisiaj już odpowiem:-p a przynajmniej się postaram;-)
Kra, jesteś nie przeciętna... i do tego przyszłą teściowa Joli:szok: buźka dla łatwo nawiązującego kontakty Kurdupla:tak:
No i nieźle już sobie radzi młody:tak:
PM, u nas też coraz słabiej ze spaniem Joli... szczególnie w dzień... nawet cycuś nie pomaga... noo chyba, że uśnie w trakcie i obudzi się po oderwaniu źródełka:-D
Iza
, ja tam jakoś mam zaufanie to tych szczepionek... tylko w rzadkich przypadkach zdarza się, że jest w nich za dużo steżenie rtęci i wtedy mogą być jakieś nieporządane efekty... więc śpij spokojnie:tak: a w 18 miesiącu to błonnica, tężec krztusiec Hib i polio (3 kłucia)
Doris, co do jedzonka to u mnie tylko warzywaka są hodowane przez rodzicó a reszta sklepowa... no może oprócz jabłek... ale teren grójecki to sady i sady, więc znajomi też mają:tak:
Co do leżenia na brzuszku, to ja na początku bawię się z małą i dopiero po chwili ją zostawiam samą i zabawia się sama... a czasami zostawiam ją samą w pokoju jak leży na podłodze... robię po prostu a-kuku i znikam... a jaką ma zadowoloną minkę jak wracam:-D
Kasiu, no to miło, że Cię nie obudził, żebyś mu zrobiłą kanapki:tak: i jeszcze martwił się o Ciebie:tak:
Ja też jak gotuję to wstawiam do lodówki i zużywam następnego dnia...
Ninja, wiadomo... mąż musi sobie radzić w każdej sytuacji:-D i z tej też wybrnął wyborowo:-D
Niekat, no to nieźle się rozbrykał Marcello... ale cóż kiedyś trzeba zacząć sprawdzać granice:tak: nie martwię się o to, że doprowadzicie wszystko do porządku, bo już to przerabialiście:-)
Mamma, zdrówka dla was... i dołączam się powoli do Ciebie, bo mój obżarciuch też już nie najada się moim jedzonkiem i po godzinie już krzyczy o dokładkę... to chyba po tatusiu:rofl2:
Ewa, no to naprawdę masz sporo na głowie...:-( mama na pewno szybciutko wróci do zdrowia... szcególnie u Was z małymi wnukami-aniołkami:tak:
Weronikaa, to już kolejne ząbki wychodzą...:szok: w tym tempie to Nelcia do roku będzie już miałą całe uzebienie:-D:tak:

Jutro zapowiada się świetny odcinek
u Drzyzgi dla mam z dzieciaczkami i problemami wychwawczymi :tak:
 
Beti no właśnie właśnie, powiedz kochana, dokąd stado kóz i owiec za taką piękną synową przesłać;-);-):-D:-D A Drzyzgę, to chyba będę musiała w drodze wyjątku obejrzeć, choć nie sądzę, że to będzie jakiś hard core bez udziału moich Ogrów:szok::crazy:;-)
Niekat zapomniałam! Jak już znajdziesz sposób na nocne wychowanie, to pliiiiiisssss sprzedaj patent:sorry2:
Iza jeśłi chodzi o szczepienia, to ja zachowuję, jak we wszystkim, złoty środek - staram się nie przeginać w żadną stronę:dry:Młody miał 5w1, ale odpuszczam pneumo rota i meningo:tak:
 
Iza, z tymi szczepieniami to nie ma naukowych dowodów. Sporo o tym czytałam jak Przemko był mały a temat co kilka lat wraca. Z tego co pamiętam to ileś tam lat wstecz (dotyczy to bardziej naszego pokolenia niż naszych dzieci) były różnego typu problemy ze szczepionkami, a właściwie z jakąś substancją dodatkową. I były podejrzenia, że jest ona powodem autyzmu. Teraz była mowa o rtęci, a wcześniej o czymś innym. W każdym razie, z tego co czytałam wynikało, że odsetek dzieci chorujących na autyzm jest taki sam wśród dzieci szczepionych i nieszczepionych. Tylko akurat często pierwsze objawy są widoczne mniej więcej w tym czasie co podawane szczepionki.
Moje dzieci są żłobkowe, więc jesteśmy w grupie podwyższonego ryzyka. I w naszym przypadku lekarze mówią, że nie mamy wyboru i zalecają dodatkowe szczepienia. Poza tym, w wielu krajach te szczepienia są obowiązkowe, a nie tak jak u nas dodatkowe.
Milenka jakoś bez zmian. No może z nosa mniej leci. Za to jakby więcej pokasływała. Jutro idziemy do kontroli. Ale pewnie kolejny tydzień będzie w domku.
Doris, skoro jesteście pod opieką neurologa a ten nie widzi nieprawidłowości, to widocznie jest ok. A jeśli się martwisz, to może warto się skonsultować z innym lekarzem. A wpisujesz sobie jej osiągnięcia w książeczce zdrowia? Nam neurolog powiedziała, że jeśli opóźnienia rozwojowe są większe niż 2 miesiące, to wtedy jest sygnał, że rozwój jest opóźniony. A do dwóch miesięcy jest wszystko w normie.
 
moje nocne wychowanie sprowadziło sie do tego ze Marcel zasnał o 23 ze mna w naszym łózku:zawstydzona/y:wróciliśmy z prezentacji Zeptera ok 22 i zanim sie go okąpało zanim łaskawie zaczął być w ogóle spiacy... nie chciał za nic w świecie uleżec w łozeczku.Najpierw Łukasz trzymał go na kolanach i grał w pokera na necie a ja sie prysznicowałam a potem wzięłam smyka i sie z nim połozyłam.specjalnie liczylam i doliczyłam się 10 jak zamnknął oczeta i zasnąl.Był okrutnie zmęczony ale że uparciuch...
postanowilismy zacząc "wychowanie" jak wyleczymy go z tej paskudnej wysypki na twarzy.jest tragicznie dziewczyny!!!:no:Ma juz kaszkę na czole , skroniach, powiekach i nosku.Cały jest podrapany bo mimo ze paznokietki obucnam mu mozliwie najkrócej to on zawsze sie gdzies udrapie:zawstydzona/y::-(strasznie załuję ze musze dziś w rpacy siedzieć bo łuaksz ma urlop i dizie dziś z Marcelem na szczepienie a przy okazji obadac buźkę.Kazałam mu wypytać o dermatologa dziecięcego bo nie umiem znaleść w Radomiu... no i cała liste ma pytań które ma zadać.Choc i tak wiem ze sama lepiej bym sie dowiedziała:baffled:ale coż...
wczoraj na prezentacji na dzień dobry dostaliśmy zestaw noży a na do wiedzenia kupiłysmy z mamą na spółę komplet trzech garnków z półkami do gotowania na parze (od dwóch alt moje najwieksze marzenie pozostające poza sferą mozliwości) i robota kuchennego w którym jak pokazywał pan Piotr mozna w 3 min ugortowac zupke dla niemowlaka... cięzko napisac o wszystkim ale mimo wielkiej radosci z tego zakupu po powrocie do domu chciało mi sie płakac.patrac na mojego Syna serce mi pęka.... mam nadzieję ze dzisijesza wizyta coś wniesie dobrego w tą sprawe:-(
 
Niekat napewno sie wypyta ale wiadomo zawsze lepiej samemu:tak:
Kra to po co ci było jeszcze radio ;-):-D

ja szczepie Kondzia tak jak Mele czyli 5w1 i zadnych innych
Kondzia jak wieci miałam szczepic tylko obowiazkowymi ale doszlismy dio wniosku ze tak jak Melci;-)
 
Przepraszam, że tak samolubnie - poczytałam Was rano ale nie mam głowy odpisać:-(
,
Zmierzyłam Nelce temp i ma 38,6:szok::-:)szok: (a na elektronicznym 39) przypuszczam że to przez te trójki, bo nie kaszle, kataru też nie widać (wyniki z moczu miała ostatnio idealne) więc tylko zęby pozostają:-(

W ogóle nie chce mi jeść, choć wczoraj to jeszcze było w miarę, dałam jej na noc Panadol i w nawet ładnie spała. Dziś rano jeszcze w miarę, zaliczyłyśmy spacer który przespała a teraz taka jakaś marudna, chciałam jej dać jabłuszko bo to wcina aż miło a ona - NIE - łapki zimne, mierze i proszę - 38,6:-:)-:)-(
Kurcze, jechać do Dr?? Bo to strasznie wysoka temp. na tak małe dziecko:confused: Matka w pracy, do męża nie mogę sie dodzwonić - RATUNKU!!!!!:unsure::unsure:
 
spokojnie weronika!!!to jeszcze nei jest mega wysoka temperatura.Marcel miał juz 39,9 przy trzydniówce i nic mus ie nie stało wielkiego- podejrzewam ze Neli wychodza trudno zabki.Podawaj przeciwgoraczkowy ale jak sie boisz albo chcesz upewnić to jedź.lepiej raz za duzo niż raz za mało...
Łukasz dzwonił.Sa po szczepieniu i po wizycie lekarskiej.Mały ma przepisany Bebilon Pepti:-(do tego zapisała mu maśc aderma czy cos takiego ale nie było takiego czegoś(znaczy był krem w cenie 100 zł za 100 ml:szok:) i Łukasz kupił takowe mydełko.ciekła parafine do natłuszczania i tak dokad nie wyleczymy tego i dopiero próbujemy co mozna a czego nie:dry:w każdym razie nic co ma zwiazek z mlekiem nie nadaje się wieć i kaszki mleczno-ryzowe odpadaja:-(jak ta moja mama sobie poradzi:-(dobrze ze ten mikser niedługo przyjdzie to zaoszczedzimy na słoiczkach i bedzie mu mogła szybciutko zupke ugotowac bo na ten Bebilon chyba sie spłukamy:no:jest o dyche droższy od Bebika i podobno strasznie niedobry (jedyny plus ze Łukasz nie będzie podjadał:sorry2:)
 
reklama
Weronikaa, 38,6 u malucha to nie jest wysoka gorączka. Jeśli spada po lekach i nic poza tym jej nie dolega to mogą być zęby. Ale, że dzisiaj piątek, to ja bym tak na wszeli wypdaek podjechała do przychodni. Bo w weeknd ciężko będzie zbadać i sprawidzić co i jak.
Niekat, myślałam, że Marcel ma odstawiony nabiał. Milenka jest na bebilonie pepti i nie narzeka. Przemkowi do tej pory smakuje - podjada jak Milenka wszystkiego nie wypije. I wcale nie jest to takie drogie - na receptę kosztuje ok 11.50 za puszkę.
Możesz kupić kaszkę sinlac, ale to kosztuje 20-25 zł (zależy od sklepu). Można robić samo na wodzie ale można też tym zagęszczać obiadki. No i są kaszki ryżowe, można je przygotować na wodzie albo na bebilonie pepti.
Milenka nadal na lekach. Dostała jeszcze inhalacje. No i prawdopodobnie to też na tle alergicznym. Ponieważ mleka w jej diecie nie ma, to mamy odstawić jabłuszko. Jak nie będzie zmian - to marchewkę. Dziś jej ugotowałam zupkę dyniowo-ziemniaczną z dodatkiem żółtka. Jak się obudzi to dostanie. No i chwilowo z kaszek tylko ten sinlac mam podawać.
U nas dzis wietrzysko potworne, ale słoneczko zaczyna świecić.
 
Do góry