reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2025

Jak już szkoła rodzenia to mam inne pytanie do dziewczyn, które już rodziły.

Czy ktoś brał pod uwagę Wasz plan porodu? U mnie mam wrażenie, że to był kawałek papieru na który nawet nikt nie spojrzał 😅😅 Tylko ja tam nic specjalnego nie miałam wpisane, po prostu tyle żeby robili co trzeba. Ale wiem, że są różne specjalnie prośby tam powpisywane czasami i jestem ciekawa czy ktoś bierze je pod uwagę
Nikt nie brał u mnie tego pod uwagę ,niestety.. nie wspominam dobrze ogólnie porodu bo położę miałam okropne .. no i stres że w ogóle byłam sama . Po porodzie mój stary widział dziecko przez okno bo nie wpuszczali nikogo do mnie .. teraz się zastanawiam czy może uda mi się uzbierać na prywatny poród bo jak sobie pomyślę że znów mam przechodzić to wszystko to mi się płakać chce :D
 
reklama
Jak już szkoła rodzenia to mam inne pytanie do dziewczyn, które już rodziły.

Czy ktoś brał pod uwagę Wasz plan porodu? U mnie mam wrażenie, że to był kawałek papieru na który nawet nikt nie spojrzał 😅😅 Tylko ja tam nic specjalnego nie miałam wpisane, po prostu tyle żeby robili co trzeba. Ale wiem, że są różne specjalnie prośby tam powpisywane czasami i jestem ciekawa czy ktoś bierze je pod uwagę
Plan czego? Nawet mnie o niego nie zapytali tylko kazali leżeć na plecach i przestać krzyczeć. Z drugiej strony nie miałam też specjalnych życzeń oprócz rodzenia w pozycji wertykalnej
 
Tak, pregna vomi to moje odkrycie. xD Działa nawet lepiej niż guma miętowa, a do smaku się przyzwyczaiłam. Przypomniałaś mi, że muszę kupić nowe opakowanie.

Nie pisałam. Zaczynam zbierać listę - dziewczyny, jeszcze raz proszę. Która chętna na wątek prywatny? Pozbieram listę do końca soboty i w nd napiszę do Aniaslu.
ja chętna na wątek prywatny.
 
O to u mnie było to samo. Pierwsza karmiłam 3 miesiące a druga miesiąc może za szybko się poddałam ale pamiętam że denerwowałam się bo nie mogłam im dać tyle pokarmu ile chciały. Pamiętam że leciało sporo ale było za mało syte 🤷🥺 .może tym razem będzie inaczej ale będę przygotowana na mm🤷
Ja karmiłam też tylko trzy miesiące ale to była maskara.. moje dziecko się nie najadło . Słuchałam się położnych ,latałam po doradcach ,któregoś dnia się uparłam że przez tydzień cały czas będę go przystawiał do piersi i przecież tak jak te Panie twierdzą musi wkoncu pójść !? Po tygodniu przyszła położna , dziecko przybrało 20 gram ,cały czas płakał .. napisała mi w książeczce że dziecko niedożywione i płaczliwe :( tak się zirytowalam że powiedziałam koniec męczarni i jemu i mnie .. teściowa z teściem wściekła że nie karmię piersią .. to był dramat . Teraz powiedziałam że nie dam sobie wejść na głowę . Jak się nie uda to się nie uda
 
Nikt nie brał u mnie tego pod uwagę ,niestety.. nie wspominam dobrze ogólnie porodu bo położę miałam okropne .. no i stres że w ogóle byłam sama . Po porodzie mój stary widział dziecko przez okno bo nie wpuszczali nikogo do mnie .. teraz się zastanawiam czy może uda mi się uzbierać na prywatny poród bo jak sobie pomyślę że znów mam przechodzić to wszystko to mi się płakać chce :D
Oj tak, dobre położne to połowa sukcesu przy porodzie... Przy synu miałam tragedię, natomiast przy córce trafiłam na anioły. Choćby skały srały, chcę koniecznie rodzić w tym samym szpitalu.

Jak już będzie wątek prywatny to opowiem więcej gdzie i jak wszystko wyglądało 😉
 
Do szkoły rodzenia planuje się wybrać, ale właśnie głównie żeby dowiedzieć soe jak się obchodzić z noworodkiem. Nie miałam zbyt wiele styczności z malutkimi dziećmi i zawsze bałam się, że je uszkodzę.

A co do karmienia to nie nastawiam się na nic, jak uda się karmić piersią to super, jak nie to przejdziemy na modyfikowane. Na pewno nie będę na siłę za wszelką ceną próbować karmić piersią jeśli będzie mi to np, sprawiać ból (napatrzyłam się na swoją szwagierkę, która tak właśnie postępowała i był to dla mnie idiotyzm)
 
Do szkoły rodzenia planuje się wybrać, ale właśnie głównie żeby dowiedzieć soe jak się obchodzić z noworodkiem. Nie miałam zbyt wiele styczności z malutkimi dziećmi i zawsze bałam się, że je uszkodzę.

A co do karmienia to nie nastawiam się na nic, jak uda się karmić piersią to super, jak nie to przejdziemy na modyfikowane. Na pewno nie będę na siłę za wszelką ceną próbować karmić piersią jeśli będzie mi to np, sprawiać ból (napatrzyłam się na swoją szwagierkę, która tak właśnie postępowała i był to dla mnie idiotyzm)
Pamiętam z intensywnej noworodkowej moment, w którym położne pomagały nam jak ogarnąć tak małe dziecko. Najpierw z rozbawieneim obserwowały nasze osobliwe ruchu, a później wkraczały z pomocą 😅
 
Pamiętam z intensywnej noworodkowej moment, w którym położne pomagały nam jak ogarnąć tak małe dziecko. Najpierw z rozbawieneim obserwowały nasze osobliwe ruchu, a później wkraczały z pomocą 😅
Ja nigdy nie zapomnę jak położna pierwszy raz jeszcze w szpitalu przyszła wykąpać mojego syna (pierwsze dziecko). Wzięła go na jedną rękę, umyła drugą, potem dosłownie przerzuciła na drugą stronę, umyła i oddała mi go po dwóch minutach w ręczniku zostawiając mnie ze szczęką na podłodze i oczami jak 5 złotych 🤣🤣🤣🤣
 
reklama
Wiadomo ja też na siłę nie chce próbować ale może się uda , ja też mam problem z wagą a tak widzę po innych że jak karmią piersią to waga leci jak szalona prawda to ??

Ja karmiłam od pocz mm i dziecko tylko płakało jak było głodne więc było spokojne i ja też:) przy 1 dziecku to ważne że nie płacze itp . Zjadło spało zjadło spało :)
 
Do góry