reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2020

reklama
Dzięki dziewczyny za wsparcie ;) Po prostu napisałam tego posta o tych konczynach, bo lekarz tak mi to powiedział, jakby miał do mnie o to pretensje. Ja wiem, że dzieci mają różne wymiary, ale tak się przyczepili tych krótkich kończyn, że poslali mnie między innymi do genetyka. Mała też miała zastawke trojdzielna niedomknieta, ale jest okej teraz. A ona raz ma te kości za krótkie 3 raz 2 tygodnie ale cały czas rosną. A kwestia wzrostu na pewno po rodzicach. Mąż ma 156 cm [emoji23][emoji23][emoji23]

I ona tez będzie malutka - nie ma się co dziwić . A jaka ma być jak rodzice są drobnej postury . Dziwne gdyby okazała się duża .
Kocham jak lekarze straszą . Mnie teraz w szpitalu tak straszyły położne - „ no żeby Pani nam tu zaraz nie urodziła „ . Nóż ku.........a już się kładę i rodzę , bo mi nie zależy żeby jak najdłużej przetrzymać małą🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️ komentarze na poziomie
 
W styczniu zeszłego roku miałam naderwane więzadła w kolanie. Poszłam do chirurga bo potrzebowałam od niego skierowania na rehabilitację. Kolano wtedy zupełnie mi się nie zginalo.... Oprócz tego że zgiął mi je silowo, to powiedział że wymyśliłam sobie problem i że powinnam zacząć jarac trawę i się wyluzować 🤦‍♀️
 
W styczniu zeszłego roku miałam naderwane więzadła w kolanie. Poszłam do chirurga bo potrzebowałam od niego skierowania na rehabilitację. Kolano wtedy zupełnie mi się nie zginalo.... Oprócz tego że zgiął mi je silowo, to powiedział że wymyśliłam sobie problem i że powinnam zacząć jarac trawę i się wyluzować 🤦‍♀️

HahahaahahhahahahahahahahahahahahahahHHhhHhHhahaha o klęknę 🤣🤣[emoji3][emoji3][emoji3]
 
Dziewczyny a miewacie teraz na końcówce mdłości? Mnie ta wątpliwa przyjemność na początku ominęła, za to teraz jak tylko się położę lub nawet jestem w pozycji półsiedzącej wszystko mi się podnosi... Do tego dochodzą duszności i nie raz mam wrażenie że zaraz odjadę. Według mojego gina nie ma powodu do niepokoju tylko im bliżej końca tym objawy się bardziej nasilają 😱
 
Dziewczyny a miewacie teraz na końcówce mdłości? Mnie ta wątpliwa przyjemność na początku ominęła, za to teraz jak tylko się położę lub nawet jestem w pozycji półsiedzącej wszystko mi się podnosi... Do tego dochodzą duszności i nie raz mam wrażenie że zaraz odjadę. Według mojego gina nie ma powodu do niepokoju tylko im bliżej końca tym objawy się bardziej nasilają 😱
Możliwe ze macica naciska Ci na wszystko w środku - stad odruch wymiotny plus duszność. Ja tez tak mam - jak ćwiczeń jogę i karzą wziąć głęboki wdech to czuje sie jak ryba wyrzucona na brzeg i ledwo łapiąca oddech 🙈 nie wiem czy na to można coś poradzić niestety 😞
 
Możliwe ze macica naciska Ci na wszystko w środku - stad odruch wymiotny plus duszność. Ja tez tak mam - jak ćwiczeń jogę i karzą wziąć głęboki wdech to czuje sie jak ryba wyrzucona na brzeg i ledwo łapiąca oddech 🙈 nie wiem czy na to można coś poradzić niestety 😞
Wiek wiem w pierwszej ciąży też mnie te duszności dopadły ale tylko gdy leżałam, teraz to nawet przy desce od prasowania na stojąco dysze jak stary parowóz 😂 niby jak brzuch trochę opadnie ma minąć ale to jeszcze tyle czasu...
 
Dziewczyny a miewacie teraz na końcówce mdłości? Mnie ta wątpliwa przyjemność na początku ominęła, za to teraz jak tylko się położę lub nawet jestem w pozycji półsiedzącej wszystko mi się podnosi... Do tego dochodzą duszności i nie raz mam wrażenie że zaraz odjadę. Według mojego gina nie ma powodu do niepokoju tylko im bliżej końca tym objawy się bardziej nasilają 😱
Mi też się czasami ciężko oddycha, no ale brzuch coraz więcej. A mdłości mam jak robię się głodna albo mnie zgaga dopadnie, czyli przeważnie jak się położę wieczorem do spania. Wtedy chwilę poleżę, za chwilę siadam i bywa, że tak w kółko, ale to na szczęście tylko w niektóre dni :)
 
Ja po 33 tyg zaczelam czuc mniej ruchow malego znaczy teraz czuje takie tylko rozpychanie i przeciaganie nie czuje juz kopniakow takich jak wczesniej. Tak samo wczesniej za kazdym razem jak obracalam sie z boku na bok zawsze sie przebudzal i mnie bombardowal a teraz juz tak nie jest a mamy 35+4.
Dziewczyny muszę podzielić się z Wami swoimi obawami :( Jestem w 33 tygodniu i od około tygodnia zauważyłam zmianę zachowania Malucha. Wcześniej rzadziej spał i to tak głęboko, że jak coś do niego mówię to nie reaguje. Ma tak jakby swoje pory snu i jak śpi to śpi, a wcześniej było tak że miał bardziej czuły sen i jak się obudziłam i położyłam ręce na brzuchu, coś powiedziałam to zaraz "przychodził do ręki" czyli wybrzuszał się pod nią. Wybrzuszał się czyli szukał kontaktu kilka razy w ciągu dnia a teraz tego nie ma :( Wiem,że leży na plecach może jest już na tyle duży, że ciężko mu się obracać i reagować nie wiem. Strasznie mnie to niepokoi. Wcześniej byłam spokojna, że dobrze słyszy i wszystko z nim okej skoro jest taki kontaktowy. Czy u Waszych Bobasów też nastąpiły jakieś zmiany zachowania około 32-33 tygodnia?
 
reklama
Ale wam dziewczyny zazdroszcze ze mozecie podgladac wasze malenstwa na usg i isc do lekarza kiedy tylko sie niepokoicie. Mi odszedl czop 4 dni temu od jakiegos czadu mocne bole miesiaczkowe i plecow dzis skurcze juz takie konretne jeszcze tak nie bolalo trwajace okolo 1 min co 20min przez 2 h do tego po skurczach okropny bol w dole plecow brzuch jak kamien i klucie w pochwie jak by ktos mi igly wbijal chodze jak pingwin mieszkam w danii wiec nie moge pijechac sobie z buta do szpitala najpierw musze zadzw do poloznej i ina przez tel podejmuje decyzje czy mam przyjechać woec dzis zadzwonilam pierwsze dziecko juz sie przestraszylam i co mi powiedziala wziasc prysznic polozyc sie zrelaksowac jesli odejda wody dzwonic jesli zaczne krwawic dzwonic ijesli skyrcze beda co5 min. Ogolnie powiedziala ze moze sie rozkrecic akcja porodowa albo wszystko ustac dziekuje dowidzenia az sie poplakalam z nerwow.
 
Do góry