reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2020

A te studia masz finansowane z pracy? Jesli tak, to na zwolnieniu nie będziesz mogła studiować, ale jesli realizujesz je prywatnie to nie widzę żadnego problemu. Jestem zaskoczona, ze można teraz pogodzić prace na cały etat ze studiami dziennymi! Za moich czasów to było niemożliwe :) zgodzenie macierzynstwa ze studiowaniem moze być trudne. Zajęcia zawsze troche trwają wiec musisz mieć opiekę do dziecka No i jakoś tez czas na naukę musi sie znaleźć. Znałam dziewczynę, która dziennie studiowała medycynę i miała 3 letnia córkę. Jakoś jej sie udawało :) wiec moze i Tobie sie uda, choć z noworodkiem moze być inaczej niż z troche starszym dzieckiem...
To są studia na uczelni państwowej. Zastanawiam się, czy jeśli będę na zwolnieniu w pracy, to czy ZUS będzie miał coś do tego że do pracy nie chodzę, a studiuję. Bo z tego co się orientuję zwolnienia kobiet w ciąży są sprawdzane.
 
reklama
To są studia na uczelni państwowej. Zastanawiam się, czy jeśli będę na zwolnieniu w pracy, to czy ZUS będzie miał coś do tego że do pracy nie chodzę, a studiuję. Bo z tego co się orientuję zwolnienia kobiet w ciąży są sprawdzane.
Ja bym się bała, że mogą wyjść z założenia, że skoro dajesz rade chodzić na zajęcia to ściemniasz ze zwolnieniem. Wkurza mnie to, że mamy takie czasy, że ludzie którzy nie pracują mogą liczyć na wsparcie państwa, zasiłki pierdoły itp., a kobiety pracujące, ktore źle czują się w ciązy albo mają taki typ pracy, że stanowisko naraża je na poronienia i zwiększone ryzyko chorób zakaźnych to nikt problemu nie widzi.
 
To są studia na uczelni państwowej. Zastanawiam się, czy jeśli będę na zwolnieniu w pracy, to czy ZUS będzie miał coś do tego że do pracy nie chodzę, a studiuję. Bo z tego co się orientuję zwolnienia kobiet w ciąży są sprawdzane.
ZUS nie ma prawa sie przyczepić. Przepilby sie gdybys pracowała na L4, ale studia to nie praca. Możesz powiedzieć, ze chodzisz sobie jako wolny słuchacz. Kobieta w ciąży na l4 nie musi siedzieć w domu całymi dniami bo ZUS ja nakryje. Funkcjonujesz normalnie tylko nie możesz w tym momencie wykonywać żadnej pracy, a studia to przyjemność :)
 
Ja bym się bała, że mogą wyjść z założenia, że skoro dajesz rade chodzić na zajęcia to ściemniasz ze zwolnieniem. Wkurza mnie to, że mamy takie czasy, że ludzie którzy nie pracują mogą liczyć na wsparcie państwa, zasiłki pierdoły itp., a kobiety pracujące, ktore źle czują się w ciązy albo mają taki typ pracy, że stanowisko naraża je na poronienia i zwiększone ryzyko chorób zakaźnych to nikt problemu nie widzi.
Chwila, ale kobiety na l4 bynajmniej nie siedzą w domu. Maja prawo wychodzić i uczestniczyć w rożnych rzeczach. Bez przesady. Chora nie jesteś, tylko w ciąży. Inna sprawa kobiety w ciąży nadużywają zwolnień lekarskich. Sama znam koleżanki, które maja mega lekka prace i nic im nie dolegało w ciąży a wolały mieć zwolnienie żeby sobie w domu posiedzieć i odpocząć, dlatego teraz pracodawcy kręcą nosem na kobiety w ciąży i ZUS tez lubi sie przyczepić. Uważam, ze tu obie strony są winne...
 
ZUS nie ma prawa sie przyczepić. Przepilby sie gdybys pracowała na L4, ale studia to nie praca. Możesz powiedzieć, ze chodzisz sobie jako wolny słuchacz. Kobieta w ciąży na l4 nie musi siedzieć w domu całymi dniami bo ZUS ja nakryje. Funkcjonujesz normalnie tylko nie możesz w tym momencie wykonywać żadnej pracy, a studia to przyjemność :)
Ja sie dokładnie nie znam, ale to jest chyba zależne z jakiego powodu masz zwolnienie z pracy, jakiego powodu bo jak masz leżeć to nie będziesz mogła na studia chodzić, pytanie jaka masz pracę jeżeli biurowa mogą się przyczepić, że skoro możesz siedzieć na uczelni i stresować się egzaminami to czemu nie pracujesz, bo to z drogiej strony pomysł, ciąża to nie choroba, skoro możesz studiować to na jakiej podstawie masz mieć chorobowe z pracy? Ja bym się poradziła jakiejś osoby prawnej, w sensie księgowej czy nie będziesz mieć problemu. Bo nikomu się nie uśmiecha później zwracać...
 
Czyli jak ja idę 23 września na usg to on tylko po mierzy itd i nagra i zrobi 3d ale z tego też da się stwierdzić??
Pielęgniarka mi mówiła że to co płaciłam z krwi te 370 zł to prenatalne to połowa badań że tam trzy zostało ale to w drugim trymestrze zrobimy i że te badania ok to takie usg pomiarowe wystarczy mi?

Bo ja już sama nie wiem to do swojego lekarza mam zapisać te prenatalne czy gdzieś indziej?
Czyli jak ja idę 23 września na usg to on tylko po mierzy itd i nagra i zrobi 3d ale z tego też da się stwierdzić??
Pielęgniarka mi mówiła że to co płaciłam z krwi te 370 zł to prenatalne to połowa badań że tam trzy zostało ale to w drugim trymestrze zrobimy i że te badania ok to takie usg pomiarowe wystarczy mi?

Bo ja już sama nie wiem to do swojego lekarza mam zapisać te prenatalne czy gdzieś indziej?
[/QUOTE
Jezeli masz więcej niz 35 lat ztob
Czyli jak ja idę 23 września na usg to on tylko po mierzy itd i nagra i zrobi 3d ale z tego też da się stwierdzić??
Pielęgniarka mi mówiła że to co płaciłam z krwi te 370 zł to prenatalne to połowa badań że tam trzy zostało ale to w drugim trymestrze zrobimy i że te badania ok to takie usg pomiarowe wystarczy mi?

Bo ja już sama nie wiem to do swojego lekarza mam zapisać te prenatalne czy gdzieś indziej?
Usg prenetalne jest inne....w
Dziewczyny ja o 9 mam prenatalne, trzymajcie kciuki
Daj koniecznie znac!
 
Studia to nie przyjemność, chyba że chodzi o wykłady, ale typu jak ja byłam na inżynierii wentylacja klimatyzacja i gdy przyszło mi zdawać projekty siedzieć po nocach i na egzaminy się uczyć to ja bym się w ciąży napewno tego nie podjęła, też zależy od kierunku i uczelni np mój kierunek AGH w Krakowie mieli tylko egzaminy żadnych projektów nie robili a ja na PK miałam prawie z każdego przedmiotu zaczynając od projektowania oczyszczalni śmieci ręcznie, po wszystkie przyłącza i instalacje w domu jednorodzinnym po zaprojektowanie gospodarki np zielonej przestrzeni przed blokiem z wszystkimi wytycznymi... To było na jednym semestrze i nie raz noc zarywalam, a to nie należałam do jakiś imprezowych... Ja się nabawilam nerwicy na studiach.
 
Chwila, ale kobiety na l4 bynajmniej nie siedzą w domu. Maja prawo wychodzić i uczestniczyć w rożnych rzeczach. Bez przesady. Chora nie jesteś, tylko w ciąży. Inna sprawa kobiety w ciąży nadużywają zwolnień lekarskich. Sama znam koleżanki, które maja mega lekka prace i nic im nie dolegało w ciąży a wolały mieć zwolnienie żeby sobie w domu posiedzieć i odpocząć, dlatego teraz pracodawcy kręcą nosem na kobiety w ciąży i ZUS tez lubi sie przyczepić. Uważam, ze tu obie strony są winne...
Miałaś kiedyś kontrolę zus?
 
reklama
Do góry