reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2020

reklama
A masz zdjęcie usg pokaż swojego maluszka jeśli chcesz [emoji7] Porównam z moim bo mam nadzieję na synka [emoji6]
Ze zwykłego usg...na tym dzisiejszym dostalam zsj....mozgu...brzucha :D i takie tam..nie ma calego dzidziulka...wsumie szkoda ze nie dal-.-..ale i tak cale badanie ryczalam:D a jak serducho slyszalam to juz wgl xd
 

Załączniki

  • 20190822_102644.jpg
    20190822_102644.jpg
    1,4 MB · Wyświetleń: 95
A pamiętasz w którym tygodniu był kształtu banana a w którym już był normalny? Bo u mnie dzisiaj jest 11t4d i od samego początku mam taki zniekształcony pęcherzyk
W 7 tygodniu więc już 4 tygodnie temu ale pamiętam że też się wtedy wystraszylam ale czytałam że to nie jest nic powaznego, skoro rosnie i dziecko ma miejsce. Ale nie chce w błąd wprowadzić mój lekarz wtedy nie mówił że to coś złego powiedział tylko że jest zniekształcony
 
Dziewczyny, dla której z Was to pierwsza ciąża? Bo duża większość ma już za sobą pierwszą :) Pytam z ciekawości ile jest pierowródek :)
Moja pierwsza ciaza
Dziewczyny was tez tak ssie w zoladku? Caly czas bym tylko jadla. Od przyjazdu do Polski przytylam 1.5 kilo, a to tylko niepelne dwa dni. Zostal jeszcze tydzien i juz sie boje z jaka waga bede wracac do domu.
Do konca 10 tygodnia nie przytylam nic a teraz to juz chyba bedzie rownia pochyla.
Generalnie jestem w 14 tyg, niby miało być lepiej A mam wrażenie że jest tragicznie. Mdli mnie może mniej, ale inaczej. Żeby zagłuszyć to myślenie muszę jeść i w efekcie CIĄGLE jem. Troche się z tego śmieje bo 4 kg do przodu A dziecko, nie kg jest najwazniejsze, ale to bardziej śmiech przez łzy, bo wszystkie kobiety w mojej rodzinie po ciąży traciły figury i mają po prostu nadwagę z która sobie nie radzę mimo prób walki. Sama zawsze raczej utrzymywała figurę na skraju bmi i musialam sie przy tym pilnowac. Wiec tez mysle ze to bedzie rownia pochyla
 
Acha. Mieszkacie za granica czy mąż obcokrajowiec?
Większość nie zna, sporo nawet na prenatalnych nie było jeszcze [emoji12]
Zresztą do poznania płci na 100% to hoho [emoji1]
Rzeczywiście Kamsi trochę pojechalas, nie miałam nigdy depresji a zresztą sama depresja może mieć różne objawy ale taki komentarz nic pozytywnego nie wniesie a napewno nie podniesie nikogo na duchu. W przypadku depresji nie ma co kopać leżącego bo go to nie naprostuje.
Dla mnie samej choć niby mam trzeźwe spojrzenie na świat ciąża to czas niesamowitego stresu, obaw i niepewności do samego końca, więc nawet nie chce sobie wyobrażać co czuje osoba z tego typu problemami.
Jestem w szoku Wasza reakcja na moja wypowiedz. Chciałam dziewczynę zmotywować, pomoc, podnieść na duchu, a widzę, ze są osoby, które z każdej wypowiedzi potrafią wyczytać coś negatywnego i przekręcić na coś złego. Załamka... przecież w żaden sposób jej nie dolowalam, nie oceniałam, ani nie krytykowałam, chciałam jej pomoc, wesprzeć, żeby znalazła siły na walkę. Miałam dobre intencje. Nie mam kompetencji TAKICH JAK TY, dlatego zalecalam wizyty u specjalisty i pisałam, ze dobrze, ze chodzi i mam nadzieje, ze pomoze. Faktycznie z moim zdrowiem psychicznym ok, ale z niektórych jak widac nie... Byle tylko o co kolwiek się przyjebac i złapać za słówko, żeby moc wyrzucić swoje żale. Żałosne. Ja na komentarze, które mi się nie podobają, a jest ich wiele tu po prostu nie odpowiadam i nie komentuje. Poza tym post był skierowany konkretnie do jednej osoby i mam nadzieje, ze ona odczytała go pozytywnie, zgodnie z moimi intencjami.
 
Acha. Mieszkacie za granica czy mąż obcokrajowiec?

Jestem w szoku Wasza reakcja na moja wypowiedz. Chciałam dziewczynę zmotywować, pomoc, podnieść na duchu, a widzę, ze są osoby, które z każdej wypowiedzi potrafią wyczytać coś negatywnego i przekręcić na coś złego. Załamka... przecież w żaden sposób jej nie dolowalam, nie oceniałam, ani nie krytykowałam, chciałam jej pomoc, wesprzeć, żeby znalazła siły na walkę. Miałam dobre intencje. Nie mam kompetencji TAKICH JAK TY, dlatego zalecalam wizyty u specjalisty i pisałam, ze dobrze, ze chodzi i mam nadzieje, ze pomoze. Faktycznie z moim zdrowiem psychicznym ok, ale z niektórych jak widac nie... Byle tylko o co kolwiek się przyjebac i złapać za słówko, żeby moc wyrzucić swoje żale. Żałosne. Ja na komentarze, które mi się nie podobają, a jest ich wiele tu po prostu nie odpowiadam i nie komentuje. Poza tym post był skierowany konkretnie do jednej osoby i mam nadzieje, ze ona odczytała go pozytywnie, zgodnie z moimi intencjami.
No właśnie nie odebrała pozytywnie
 
Acha. Mieszkacie za granica czy mąż obcokrajowiec?

Jestem w szoku Wasza reakcja na moja wypowiedz. Chciałam dziewczynę zmotywować, pomoc, podnieść na duchu, a widzę, ze są osoby, które z każdej wypowiedzi potrafią wyczytać coś negatywnego i przekręcić na coś złego. Załamka... przecież w żaden sposób jej nie dolowalam, nie oceniałam, ani nie krytykowałam, chciałam jej pomoc, wesprzeć, żeby znalazła siły na walkę. Miałam dobre intencje. Nie mam kompetencji TAKICH JAK TY, dlatego zalecalam wizyty u specjalisty i pisałam, ze dobrze, ze chodzi i mam nadzieje, ze pomoze. Faktycznie z moim zdrowiem psychicznym ok, ale z niektórych jak widac nie... Byle tylko o co kolwiek się przyjebac i złapać za słówko, żeby moc wyrzucić swoje żale. Żałosne. Ja na komentarze, które mi się nie podobają, a jest ich wiele tu po prostu nie odpowiadam i nie komentuje. Poza tym post był skierowany konkretnie do jednej osoby i mam nadzieje, ze ona odczytała go pozytywnie, zgodnie z moimi intencjami.
Nieee mieszlam w Polsce maz Polak
 
reklama
Dziękuję Wam za odpowiedzi. Do psychologa chodzę, przed ciąża leczylam się na depresję, myślałam, że sobie poradzę ale jest ciężko. W poprzedniej ciąży też się denerowalam, ale nie aż tak. Mam wrażenie, że jest z każdym dniem gorzej, bo pojawiają się nieprzewidziane okoliczności - wczoraj te plamienia, dziś ból brzucha, do tego dochodzi cukrzyca ciążowa. Wiem też, że nic nie mogę zrobić i chyba to jest najcięższe, ta bezsilność i oczekiwanie na jutro.
Przykro mi, ze tak zle sie czujesz. Do tego hormony w ciazy na pewno nie pomagaja wyjsc na prosta... Masz jakies sposoby, zeby sie zrelaksowac? Ja nigdy nie wierzylam w sile medytacji, ale moj przelozony mi ja polecil kiedy przechodzilam wypalenie zawodowe i to naprawde pomaga. Jesli masz 5-10 minut dla siebie w ciagu dnia, wpisz na youtube medytacja dla poczatkujacych, usiadz wygodnie i posluchaj.
Mozesz tez robic liste rzeczy do zrobienia na drugi dzien i probowac sie jej trzymac. Jak bedziesz miec ustalony plan dnia to moze mniej bedziesz miala czasu na rozmyslanie.
No i jesli jakas mysl powoduje u ciebie stres to obroc ja o 180 stopni. Jesli boisz sie czy z dzieckiem wszystko ok to codziennie powtarzaj na glos, ze dziecko ma sie dobrze i juz niedlugo je zobaczysz.
Mi przy wypaleniu zawodowym zdiagnozowano wczesna depresje. Arma tez pisala, ze ma z tym problem i podejrzewam, ze jeszcze pare osob na tym forum z podobnymi problemami by sie znalazlo. Nie jestes z tym sama, a w kupie razniej!
No od drugiego trymestru można spokojnie włączyć. Nie bój sie, nie ma czego. Moja lekarka mówi, ze dobro psychiczne kobiety jest tak samo ważne jak dziecka. Ja przede wszystkim jestem pod opieka psychologa i mam świetnego psychiatrę, który tez do mnie podchodzi terapeutycznie. Generalnie na co dzień zajmuje sie swoją praca, hobby. Staram sie przekierowywać myśli i to pomaga. Czasem pomedytuję czy poćwiczę oddech. Chodzę na zajęcia grupowe. Naprawdę da sie to opanować. Mam koleżankę, która brała leki na psychozę w ciąży i urodziła zdrowego chłopaka :)
Dokladnie tak :)
Dobrze, ze chodzisz do psychologa, mam nadzieje, ze to Ci pomoze. Słuchaj, plamienie miała tu nie jedna i jakoś dalej wszystkie tu jesteśmy, ból brzucha to całkowicie normalna rzecz w ciąży! A cukrzyce ciążowa ma wiele kobiet i to nie jest nic strasznego, trzeba to przetrwać i tyle. Popatrz ile na świecie jest tragedii, jakie ludzie maja prawdziwe problemy, np dziewczynie z mojej pracy zmarło roczne dziecko, inna dopiero urodziła, po czym miała tragiczny wypadek... to są nieszczęścia! A ty się zamartwiasz pierdolami zupełnie nie potrzebnie. Masz dwie ręce? Możesz chodzić? Masz rodzine, dach nas głowa? Inni tego nie maja, a ty do tego jesteś w ciąży, nic tylko się cieszyć. Ludzie doceniajmy to co mamy i cieszmy się z każdego dnia, dookoła tyle tragedi i katastrof, PRAWDZIWYCH problemów... musisz się wziąć w garść!! Masz dla kogo, wiec się ogarnij, zajmij czymś pożytecznym lub przyjemnym i nie myśl na zapas... i tak nic nie zależy od Ciebie. Kto inny pisze scenariusz naszego życia, nie my sami. Powodzenia!
Depresja to prawdziwy problem, jeden z powazniejszych problemow zdrowotnych w tych czasach. Niestety kto przez to nie przeszedl ten nie zrozumie.
Kochana nic nie wspominali o płci. Przez myśli mi przechodzi żeby czekać do porodu [emoji848]
Jak nic bedzie chlopak :)
Mój ginekolog ma dyżur w niedzielę pojadę niech sprawdzi bo nie wytrzymam... Chyba będę musiała leżeć :( jak tylko coś robię to leci jak leżę to ok


W niedzielę dam wam znać... Boję się

f2w3yx8ddfik96xs.png


klz9io4peyu1d27x.png
Jesli masz sie stresowac to faktycznie nie warto czekac do poniedzialku. Daj znac po usg!
 
Do góry