ja też tak planuje. mam bardzo niemiłe doświadczenia z lekarzami na nfz z pierwszej ciąży, ale w końcu w 8 tyg trafiłam do wspaniałej lekarki, ale prywatnie tylko przyjmuje, ale dodatkowo pracuje w szpitalu, więc udało mi się, że była przy porodzie. Pamiętam, że same wizyty nie były bardzo drogie, ale plus badania prywatnie to już sporo. Teraz byłam 2 razy na nfz u ginekologa i nie jestem zadowolona za bardzo. Jednak będę tam chodziła, aby nie płacić za badania, a do swojej umówiłam się za tydz na pierwszą wizytę- więc zobaczymy jak to będzie. Chciałabym, aby ona prowadziła ciążę- jej ufam, ale badania chcę robić na nfz- bo po prostu mamdość ciągłego płacenia za wszystko, skoro z wypłaty idzie na nfz tyle kasy.