reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2020

Ja karmiłam równe dwa lata, no i walczyłam, żeby odstawić. Początki również nie były łatwe, ogromny ból, tym bardziej, że przeszłam zapalenie piersi, no i pleśniawki z buzi dziecka też przeniosły mi się na piersi, miałam też naderwane sutki, ale nie żałuję tego ani trochę, bo wiem, że każda kropla była ważna. Ja sama bardzo dużo czytam na ten temat i wszędzie gdzieś jestem staram się przekazać, że warto chociaż spróbować. A oczywiście jak się nie uda,to przede wszystkim trzeba się cieszyć macierzyństwem,a nie terroryzować i unieszczęśliwiać siebie na siłę, tylko właśnie podać mm, bo to najlepsze rozwiązanie :)
 
reklama
Pamietam moje nieprzespane noce z laktatorem :) budzenie sie co 3 godziny na 20 min, zeby cos odciagnac... Na sama mysl przechodza mi dreszcze, no ale czego sie nie robi dla dziecka.
Kazda mama wybiera to, co dla jej rodziny jest najlepsze. Nawet jesli z wyboru nie chce probowac karmic naturalnie, dla mnie to jest dobry wybor. Po co na sile sie meczyc i byc nieszczesliwym. I tak juz mamy za duzo zmartwien po porodzie, kupki, goraczki, kolki, wiec kp nie powinno byc jednym z nich. Osobiscie wybralam kp do 6 miesiaca, bo potem wyjechalam na 2 tygodnie bez dziecka, wiec i ja i moj syn sie oduczylismy. Z nastepnym dzidziusiem tez zamierzam sprobowac kp, ale wiem ile to kosztuje potu, stresu i lez, wiec nie potepiam mam, ktore od razu przechodza na mm.

Otóż to! Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko:) co z tego ze karmi kp skoro jest tak sfrustrowana, ze nie idzie z nią nawet pogadać...
 
Mnie zaczęło mdlic jeszcze przed terminem @ dlatego zrobiłam test :/
Oj, nie zazdroszcze... u mnie jeszcze spokojnie, na razie tylko mi niedobrze, ale juz sie boje jak to bedzie. Mialam nadzieje, ze mnie ominie. W pierwszej ciazy mialam codziennie wymioty, od 8 do 14 tygodnia. Jedyny plus, ze waga mi zleciala.
 
Doświadczenia po 1 ciąży. Zaraz jak zostałam sama z nim w pokoju i przyłożyłam go do piersi michas zrobił się fioletowy na buzi... zaczął się dusić wezwałam pielęgniarki zaczęłam nim trząść i odkrztusil ale jak on wyglądał to było straszne :( potem bałam się go karmić ale próbowałam niestety nic z tego nie wyszło. On płakał bo był głodny ja płakałam bo mnie bolało. Później sprawdzili ze ma przyrośnięte wędzidełko ale podcięcie tez nic nie dalo. Przez jakiś czas próbowałam karmić na zmianę raz mm raz tym co odciahnelam ale dostał strasznych kolek i po 5tyg męczarni zrezygnowałam całkiem z kp i wtedy poczułam się szczęśliwa. Michał zaczął mniej płakać, przesypiać więcej czasu w nocy a ja zaczęłam siw cieszyć macierzyństwem. Dlatego teraz nawet nie chce próbować.
Straszne miałaś przejscia[emoji29] ja pierwszą chciałam karmić, i było całkiem normalnie, tylko miałam mega pokaleczone sutki, jakos to przetrwałam za pomocą tych kapturków, strasznie bolało. Ale mała w 3 miesiacu po prostu nie chciała, odwracała się od piersi i wyła. Przeszliśmy na mm, nawet nie sciagalam, bo moalam reczny i nie umialam, troche na śpiocha w nocy dojadala, ale nie dlugo już.
A z drugą to była bajka, ciągnela jak smok. Nic mnie noe bolało, zadnych ran. W ogole ona była anty smoczek i butelka[emoji23]
Ale ja cię oczywiscie nie namawiam na zmianę zdania, zobaczysz sama czy bedziesz chciala w ogole sprobować. Moze bedzie zupelnoe inaczej niż za pierwszym razem[emoji6]

Tak czy siak jesteśmy super mamy i robimy co najlepsze dla naszych dzieci. Strasznie nie lubię jak ktos źle ocenia mamy karmiace mm, a wogole nie zna ich histori i tego co przeżyły. A znam osobiscie taką osobę oceniajaca i krytykujacą [emoji20]
 
Straszne miałaś przejscia[emoji29] ja pierwszą chciałam karmić, i było całkiem normalnie, tylko miałam mega pokaleczone sutki, jakos to przetrwałam za pomocą tych kapturków, strasznie bolało. Ale mała w 3 miesiacu po prostu nie chciała, odwracała się od piersi i wyła. Przeszliśmy na mm, nawet nie sciagalam, bo moalam reczny i nie umialam, troche na śpiocha w nocy dojadala, ale nie dlugo już.
A z drugą to była bajka, ciągnela jak smok. Nic mnie noe bolało, zadnych ran. W ogole ona była anty smoczek i butelka[emoji23]
Ale ja cię oczywiscie nie namawiam na zmianę zdania, zobaczysz sama czy bedziesz chciala w ogole sprobować. Moze bedzie zupelnoe inaczej niż za pierwszym razem[krytykujacą [emoji20]

Dziękuje za miłe słowo :) pewnie, ze może być tez tak, ze nagle po porodzie zmienię zdanie :) na ten moment nie chce ale kto wie jak będzie :)
 
@Anita1990 jeszcze moja też siniała, tylko jak zanosiła się placzem. Ciagle mi ja zabierali na OIOM na monitorowanie. Bylysmu 1,5 tygodnia w szpitalu po porodzie. Dostawala tez antybiotyk. Więc doskonale rozumiem twoj stres. I to co przeszlas. Jakim ja tam byłam kłebkiem nerwów. Potem po wyjsciu juz wszysrkp było ok, na szczescie[emoji4]
 
reklama
Dziękuje za miłe słowo :) pewnie, ze może być tez tak, ze nagle po porodzie zmienię zdanie :) na ten moment nie chce ale kto wie jak będzie :)
Pewnie, a nawet jak nie zmienisz to i tak bedzie dobrze[emoji8] Miłośc i czułosć i bliskosć z malenstwem jest nie tylko przy karmieniu piersią [emoji854]
 
Do góry