reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2020

reklama
Już jestem pod gabinetem. Jeszcze najdłuższe 20min czekania. Oczywiście z tego stresu nie wzięłam żadnych dokumentów ani karty ciąży... nic. :/ potrzebna jest? Tyle dobrze, ze to w luxmedzie i tu jest taka elektroniczna karta ciąży, no ale ta swoją co mam od prywatnego lekarza pewnie tez powinnam mieć. Ale sierota ze mnie :/
Nie będzie Ci potrzebna karta ciąży. Wszystkie dane do badania powinny byc na miejscu. No chyba, że sama odebrałaś test z krwi, to będzie potrzebny. U mnie lekarz miał go już w gabinecie jak się zgłosiłam. Nic poza tym nie było potrzebne :)
 
Ja znow zupki chińskie-.- gdzie nie jadalam tego kompletnie...bo forma fit itp...fit byl i sie zmyl☺dzizys..ponad rok pracy a po 3 miesiącach nogi cale w cellulicie -.-..no coz:Dtrzese sie jak galareta:D..ale po porodzie mooooze wroce do formy.Przy ciazach tylam ok 18kg..wiec teraz nie licze na mniej xd...ooo jak ja bym chciala kawy! A tu oooo odrzucilo mnie całkowicie-.-
Nie jadłam zupki chińskiej od lat, ale ciekawość kusi mnie czasem żeby przypomnieć sobie jej smak :) Z drugiej strony podchodzę do tego zdroworozsądkowo. Moja mama jadła w ciąży bez opamiętania i przytyła ok 20 kg, więc mi poradziła, żeby lepiej uważać co jem i ile. Dzidzia owszem, może napędzać zachcianki, ale mamy wybór. :) Jak chce mi się czekolady, ok, ale niech będzie gorzka i zjem jej 2 kostki dla smaku. Ciasto? w porządku, ale niech to będzie własnoręcznie upieczony sernik dzięki czemu dostarczę białko. Słodycze? Owoce są teraz pyszne i bardzo słodkie :) Można sobie też zrobić wyśmienite koktajle. Ja wiem, że przy mdłościach jest ciężko i sama jadłam białe pieczywo jakiś czas, bo żołądek odmawiał dosłownie wszystkiego (na surowe warzywa nie mogłam spojrzeć). Byłam też na wizycie u dietetyka jak jeść żeby przytyć zdrowo (bo przytyć oczywiście trzeba). Poza tym dziecko połyka już w tym momencie płyn owodniowy i ma kubki smakowe i uczy się smaków, więc jak mam do wyboru zupkę chińską a ugotowaną przez siebie zupę, to wybieram to drugie żeby dziecko od tego momentu uczyło się tych dobrych smaków :) Nie jestem jakąś ortorektyczką, bo chętnie zjadłabym frytki i chipsy, ale po prostu staram się być rozsądna. Mogę je zjeść, ale powiedzmy raz w tygodniu. Ja na szczęście o zachciankach dość szybko zapominam :) Praca w szkole pokazała mi też jak wiele dzieci teraz ma problem z nadwagą i otyłością, co może mieć związek z tym jak kobieta odżywia się w ciąży.
 
Nie jadłam zupki chińskiej od lat, ale ciekawość kusi mnie czasem żeby przypomnieć sobie jej smak :) Z drugiej strony podchodzę do tego zdroworozsądkowo. Moja mama jadła w ciąży bez opamiętania i przytyła ok 20 kg, więc mi poradziła, żeby lepiej uważać co jem i ile. Dzidzia owszem, może napędzać zachcianki, ale mamy wybór. :) Jak chce mi się czekolady, ok, ale niech będzie gorzka i zjem jej 2 kostki dla smaku. Ciasto? w porządku, ale niech to będzie własnoręcznie upieczony sernik dzięki czemu dostarczę białko. Słodycze? Owoce są teraz pyszne i bardzo słodkie :) Można sobie też zrobić wyśmienite koktajle. Ja wiem, że przy mdłościach jest ciężko i sama jadłam białe pieczywo jakiś czas, bo żołądek odmawiał dosłownie wszystkiego (na surowe warzywa nie mogłam spojrzeć). Byłam też na wizycie u dietetyka jak jeść żeby przytyć zdrowo (bo przytyć oczywiście trzeba). Poza tym dziecko połyka już w tym momencie płyn owodniowy i ma kubki smakowe i uczy się smaków, więc jak mam do wyboru zupkę chińską a ugotowaną przez siebie zupę, to wybieram to drugie żeby dziecko od tego momentu uczyło się tych dobrych smaków :) Nie jestem jakąś ortorektyczką, bo chętnie zjadłabym frytki i chipsy, ale po prostu staram się być rozsądna. Mogę je zjeść, ale powiedzmy raz w tygodniu. Ja na szczęście o zachciankach dość szybko zapominam :) Praca w szkole pokazała mi też jak wiele dzieci teraz ma problem z nadwagą i otyłością, co może mieć związek z tym jak kobieta odżywia się w ciąży.
Masz rację..ja choruje na hipoglikemie....i najgorsze jest to ze teraz...najbardziej chce mi sie rzeczy ktorych nie moge..odrzucilo mnie od miesa natomiast jem sery ktorych mi nie wolno..probowalam sama wyregulowac diete ale musze sie poradzic mojej dietetyczki bo ciezko mi teraz sie dostosowac..Czasem mozna zgrzeszyc ale oczywiscie noo nie przesadzajmy❤
 
Masz rację..ja choruje na hipoglikemie....i najgorsze jest to ze teraz...najbardziej chce mi sie rzeczy ktorych nie moge..odrzucilo mnie od miesa natomiast jem sery ktorych mi nie wolno..probowalam sama wyregulowac diete ale musze sie poradzic mojej dietetyczki bo ciezko mi teraz sie dostosowac..Czasem mozna zgrzeszyc ale oczywiscie noo nie przesadzajmy❤
Przy hipoglikemii w ciąży warto skonsultować się z dietetykiem. Wtedy człowiek naprawdę lepiej sobie radzi z odżywianiem. Ja mięsa przed ciążą jadłam bardzo mało. A teraz? Masakra! Nie jestem w stanie go tyle zjeść ile powinno się przyjąć na dobę :/ Żołądek nie wytrzymuje... ale białko jest bardzo ważne w ciąży i niestety najlepsze jest pochodzenia zwierzęcego. Na początku zawsze jest ciężko z wykluczaniem pokarmu. Ja na 3 miesiące przed ciążą byłam na diecie z bardzo niską ilością cukrów. Pierwszy miesiąc był bardzo ciężki, ale kolejne już coraz lepsze i teraz w ciąży nie mam aż takiego parcia na cukier :) Pamiętajmy żeby w ciąży się ruszać (o ile nie ma przeciwwskazań). Zwiększona podaż tlenu podczas umiarkowanego wysiłku zwiększa ukrwienie łożyska i dzidzia dostaje więcej tlenu, więc mózg się lepiej rozwija :)
 
Przy hipoglikemii w ciąży warto skonsultować się z dietetykiem. Wtedy człowiek naprawdę lepiej sobie radzi z odżywianiem. Ja mięsa przed ciążą jadłam bardzo mało. A teraz? Masakra! Nie jestem w stanie go tyle zjeść ile powinno się przyjąć na dobę :/ Żołądek nie wytrzymuje... ale białko jest bardzo ważne w ciąży i niestety najlepsze jest pochodzenia zwierzęcego. Na początku zawsze jest ciężko z wykluczaniem pokarmu. Ja na 3 miesiące przed ciążą byłam na diecie z bardzo niską ilością cukrów. Pierwszy miesiąc był bardzo ciężki, ale kolejne już coraz lepsze i teraz w ciąży nie mam aż takiego parcia na cukier :) Pamiętajmy żeby w ciąży się ruszać (o ile nie ma przeciwwskazań). Zwiększona podaż tlenu podczas umiarkowanego wysiłku zwiększa ukrwienie łożyska i dzidzia dostaje więcej tlenu, więc mózg się lepiej rozwija :)
Noo ja od 2 dni wrocilam do zycia..wczesniej...nudnosci..wymioty wieczna sennosc i brak sił.Apetyt wraca naszczescie:D no i wkoncu mam energię na spacery...i jak piszesz bedzie lepiej dla dzidzi
 
Widzisz w ciąży nie każdy tak ma, mnie całkowicie odrzuciło od słodkiego ale nic poza chlebem z serkiem topionym jajkiem i ziemniakami nie zjem już 5 tydzień. I doskonale znam zasady zdrowego odżywiania itp itd. Założenia też miałam piękne. Ale brzucho swoje. I to nie zachcianki tylko jadłowstrętem i nudności
 
Jak lekarz wykonuje usg to tez wylicza date porodu, bo podaje się przecież pierwszy dzień ostatniej miesiączki :) No nie wiem, u mnie to wszystko lekarka sobie wpisywała. Zero stresu, że czegoś nie mam.
U mnie lekarz na nfz wypisał datę porodu z miesiączki, a dopiero na prenatalnych lekarz poprosił o kartę ciąży i w miejscu "data porodu z usg" wypisał datę, która mu wyszła z długości dziecka.
 
reklama
Widzisz w ciąży nie każdy tak ma, mnie całkowicie odrzuciło od słodkiego ale nic poza chlebem z serkiem topionym jajkiem i ziemniakami nie zjem już 5 tydzień. I doskonale znam zasady zdrowego odżywiania itp itd. Założenia też miałam piękne. Ale brzucho swoje. I to nie zachcianki tylko jadłowstrętem i nudności
A u mnie i zachcianki na niezdrowe i jadłowstręt na zdrowe (np. na ogórki, bleeee!!)
 
Do góry