reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2020

Też byłam zdziwiona że nic nie przepisał w sumie nie kazał mi leżeć ale chciał dac zwolnienie. Następna wizyta dopiero 9 września prenatalne w szpitalu i 11 u niego na wizycie normalnej. Ale idę za dwa tyg po zwolnienie to poproszę o usg kontrolne. Nie podał mi ile cm na krwiak tylko mówił że jest malutki krwiaczek.
Ja przy moim krwiaku mam wizyty mieć co tydzień. Lekarz chce mieć wszystko pod kontrolą. Miałam wybór leżeć w domu, albo w szpitalu. Wybrałam dom, bo to zawsze lepiej i bardziej komfortowo. Wstać mogę tylko do toalety, nawet zastrzegł że na wizyty ma mnie ktoś zawozic, bym sama nie prowadziła samochodu.
 
reklama
Też byłam zdziwiona że nic nie przepisał w sumie nie kazał mi leżeć ale chciał dac zwolnienie. Następna wizyta dopiero 9 września prenatalne w szpitalu i 11 u niego na wizycie normalnej. Ale idę za dwa tyg po zwolnienie to poproszę o usg kontrolne. Nie podał mi ile cm na krwiak tylko mówił że jest malutki krwiaczek.
Czyli pracujesz normalnie? Malutki, ale jeśli się zrobił to równie dobrze może się powiększyć, wiec chyba powinnaś leżeć ma zwolnieniu do następnego usg. Zreszta malutki tzn ile? Ja mam 1,6x1,6. Leze plackiem, nie chce ryzykować, bo raz już poroniłam przez krwiaka. Idź na wizytę tak jak piszesz i mam nadzieje, ze już go nie będzie :)
 

Załączniki

  • A278590B-4547-42E1-898F-FD9F5FC12BEC.jpeg
    A278590B-4547-42E1-898F-FD9F5FC12BEC.jpeg
    133,6 KB · Wyświetleń: 85
Ja przy moim krwiaku mam wizyty mieć co tydzień. Lekarz chce mieć wszystko pod kontrolą. Miałam wybór leżeć w domu, albo w szpitalu. Wybrałam dom, bo to zawsze lepiej i bardziej komfortowo. Wstać mogę tylko do toalety, nawet zastrzegł że na wizyty ma mnie ktoś zawozic, bym sama nie prowadziła samochodu.
Ja w tamtej ciąży jeździłam dokładnie co tydzień kontrolować krwiaka, ale teraz wiem, ze nie było to dobre, bo przez to jeżdżenie cały czas się powiększał i w końcu się złe skończyło. Żeby miał szanse się wchłonąć to trzeba leżeć plackiem 3-4tyg conajmniej, ale każdy robi jak uważa. Jazda samochodem i chodzenie nie było za dobre i usg dopochwowe ciagle (woził mnie mąż). Teraz byłam 8go i dopiero pójdę 29go na prenatalne. Mam nadzieje, ze krwiaka już wtedy nie będzie.
 
Dzieki. Pod koniec miesiaca lece do Polski, wiec pewnie wybiore sie na usg do ginekologa. Bede bardziej spokojna.


Ja tez jestem glodna co chwile, ale czasem ciezko mi cos zjesc. Pomaga mi wypicie barszczu robionego z torebki ;)
Przynajmniej nie ssie mnie tak w zoladku jak wypije cos cieplego.


Jakie witaminy bierzesz? Zaopatrze sie jak bede w Polsce :)


Kiedy masz najwieksze mdlosci? Rano czy pora dnia nie ma znaczenia? Na sama mysl o nudnosciach z pierwszej ciazy robi m sie slabo. Lezenie tez nie pomaga, bo ani nie mozna wyjsc na spacer i sie dotlenic ani sie czyms zajac w domu, zeby nie myslec za duzo o samopoczuciu.


Moze to z glodu? Ja tak mam, jak nie zjem czegos w odstepie 2 godzin.


Nastepne usg bede miec dopiero w 20 tygodniu, wiec to, na ktore ide w 9t3d odpowiada raczej prenatalnemu, ktore robi sie w Polsce. Chyba sie skusze na usg na poczatku wrzesnia jak bede wizytowac w Polsce.
Właśnie pora dnia nie do końca ma znaczenie dla mnie, bo czasem budzę się dętka, no i już mi niedobrze na myśl o popiciu euthyroxu, a czasem rano jest ok, a w ciągu dnia jest ciężko.. była teraz u mnie dwa dni kuzynka, no i kiedy była, czułam się o niebo lepiej, bo nie myślałam ciągle o tym.. tak zazdroszczę wszystkim tym, które mogą się ruszać i normalnie funkcjonować, bo łóżko jest fajne na godzinkę, czy dwie, a takie leżenie tylko dobija.. jeszcze jak będę mieć pewność, że jest serduszko, to jest o co walczyć, a tak to czasem się łamie, bo nie wiem, co z tego wyjdzie..
 
Dziewczyny, ktore meczyly mdlosci: jak sie czujecie? Przechodzi wam cos czy dalej musicie przytulac kibelek?
U mnie na szczescie ani razu sie nie zdarzylo, chociaz muli mnie kazdego dnia. W pierwszej ciazy byl dramat, codziennie wymioty do poczatku 2 trymestru. Mam nadzieje, ze te najgorsze dolegliwosci, bole glowy itp. nam w najblizszym czasie przejda i bedziemy mogly sie juz tylko cieszyc rosnacymi brzuchami ;)
Też mam mdłości codziennie, szczególnie wieczorem, nie mam na nic smaku do jedzenia, jem żeby mi słabo nie było. Ogólnie jestem osłabiona,mam zawroty głowy,itp.
Oby szybko przeszło, byle do 2 trymestrupowinno być lepiej już
 
Dokładnie stwierdził, że wszystko jest w porządku i nie potrzebuje takich informacji.

Ale dziewczyny proszę o wsparcie... Nie chorowalam nigdy na toksoplazmoze i dzisiaj mama przyniosła borówki w pojemniku wsadziła do lodówki, byłam pewna na 100% że je umyla... Jak się okazało oczywiście nie. Nie wiem co mnie zacmilo i ich nie umylam. Zawsze tak bardzo uważam :( teraz zastanawiam się nie dość, że nad toksoplazmoza to i nad innym swinstwami. Naprawdę jestem załamana.
Kochana nie przejmuj sie, bo mozna oszalec. Akurat borowki sa najzdrowsze ze wszystkich owocow bo do tego aby byly dorodne potrzeba tylko slonca i duzo wody, nie sa tak napakowane chemia jak inne owoce takze spokojnie. Ja tez sie zapomnialam i zjadlam niemyte maliny.. ale jakos cale zycie nie mylam i nigdy toksoplazmozy nie przechodzilam :)
 
reklama
Do góry