Ivve
Fanka BB :)
A nie jest tak że możesz iść na macierzyńskie najwcześniej 15 tygodni przed planowaną datą porodu? Fakt zwolnień w ciąży nie ma za to pracę muszą dostosować abyś mogła przychodzić i pracować.Ja będę pracować do samego końca tydzień przed porodem pójdę na urlop. Oby tylko zdrowie dopisało . Mieszkam
W UK i tu nie ma takiego czegoś jak zwolnienie w ciąży . No chyba ze leżysz w szpitalu ... ale możesz liczyć się z tym ze nie będą Ci za to płacić lub ewentualnie grosze . Wiec tak .... ja będę pracować do samego końca a i macierzyńskiego jest tu tylko 9mc.
Ja tak właśnie robiłam w zeszłym roku plus dodalam sobie cały roczny urlop. Na początku lipca poszłam na macierzynskie 8 października urodziłam. A wrócić do pracy musiałam na początku maja z tym że jest jeszcze dodatkowo 3 miesięczna opcja bezpłatna z której masz prawo skorzystać. Ja osobiście wzięłam bezpłatny miesiąc i wróciłam w czerwcu ( ale tylko na dwa dni, tu się nie opłaca więcej pracować mamusią jeśli chodzi o kasę) i tak się stało że w czerwcu bum ponownie w ciąży [emoji7] teraz myślę by pracować jak najdłużej jeśli zdrówko pozwoli tym bardziej że chodzę do pracy tylko dwa dni w tygodniu. Rok temu to byłam wyczerpana pracowałam po 53 godziny tygodniowo ciągle na nogach i w sumie dopiero jak w ciaze zaszlam miałam jakieś przerwy, naprawdę było co robić czas od 6 do 16 czasem 17 leciał jakby to była godzinka.