luiza_88
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 29 Lipiec 2019
- Postów
- 26
ania280891 przykro mi , życzę dużo siły i szybkiego dojścia do siebie :*
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Przykro mi Kochana że tak Ci się przytrafiło ... wiem co czujesz :-(Dzięki dziewczyny, czy któraś z Was dostawała tabletki te poronne? Bo boje się trochę.
Hej, ja nie zgodziłam się na tabletki, poszłam na zabieg i bardzo się cieszę z tej decyzji i lekarz tez powiedział, ze to była dobra decyzja. W jeden dzień miałam cały ten horror za sobą, a inne dziewczyny leżały po pare dni i zwijaly się z bólu, później i tak miały zabieg. Ale każdy przechodzi to inaczej i to decyzja indywidualna. W szpitalach teraz maja nakaz wciskania tych tabletek - biznes musi się kręcić...Dzięki dziewczyny, czy któraś z Was dostawała tabletki te poronne? Bo boje się trochę.
Myślę że goście zrozumieją nie masz już co przekładać, myślę że teraz to tylko lez o odpoczywaj, a na weselu slub później pierwszy taniec i staraj się siedzieć wiecej niż chodzić o tańczyć, zawsze się możesz zerwać na godzinna drzemke nikt Ci tego za złe nie bedzie miał.Hej , jestem tu nowa , dlugo zajęlo mi przeczytanie zaleglosci. W koncu chcialam sie przywitac. termin mniej wiecej na 7 marca wg miesiaczki 9+4 ale wg rozwoju dzidziusia 8+6 . Pierwsza ciaza w zeszlym roku obumarla w 5/6 tyg, w szpitalu podawane srodki farmakologiczne na wymuszenie poronienia mniej wiecej w 8/9 tyg tak by miec pewnosc ze to koniec Z uwagi na to ze nigdy nie rodzilam bardzo nie chcialam lyzeczkowania , leki podawano mi do skutku bylam w szpitalu jakos tydzien. W tym czasie przewinelo sie na sali mnostwo dziewczat z przykrymi historiami. Tym razem mocno wierze w pozytywny scenariusz. Jestem pod kontrola , na poczatku pecherzyk byl za maly, potem zarodek za maly , ostatnie usg 8+3 to bijace serducho i 22mm szczescia sa tez zle wiesci w postaci zle umiejscowionej kosmowki tzw. kosmowka przodujaca ktora moze pozostac w tym miejscu i zablokowac droge porodu zamieniajac sie w lozysko przodujace ale jest tez szansa ze podniesie sie i odsloni ujscie. Poki jest w tak slabym ulozeniu jest niebezpieczenstwo jej odklejenia a tym samym krwawien i plamien i z dnia na dzien dostalam przykaz oszczednego trybu zycia dla bezpieczenstwa. Chodzenie w zwolnionym tempie, powolne zmiany pozycji, sniadanie siku i do lozka Od 3 dni poleguje w lozku wieksza czesc dnia, lekarz wspominal ze to potrwac moze kilka tyg zanim cos sie polepszy. Nawet 10... a ja za miesiac mam planowane od 2 lat wlasne slub i wesele... Sama nie wiem co robic bo wszystko juz zalatwione, jesli sie nic nie pogorszy mysle ze goscie zrozumieja sytuacje ze spedzam wesele na siedzaco lub w trybie eksremalnym lezaco w pokoju hotelowym... Dzidzius jest teraz najwazniejszy, ale chcielibysmy z narzeczonym ten slub i wesele tez miec za soba, co radzicie dziewczyny ? Poki co zero krwawien, objawy jak u reszty - mdlosci , 2 razy wymioty, od wczoraj zawroty w glowie ale to chyba na skutek lezenia... ps. ktos ze Slaska?
Ania280891 Tabletki podawane są po to żeby mechanicznie i na siłe nie otwierać szyjki macicy ponieważ przy następnej ciąży mozna jej nie donosić. A po tabletkach otwiera sie i łagodniej przechodzi sie zabieg. Ja sie cieszę że miałam podana tabletkę bo poszło szybko i sprawnie. To że jakieś dziewczyny przechodziły trochę gorzej skurcze po tabletce to nie oznacza źe ty tez tak bedziesz miała, bo u mnie np ból był jak przy miesiączce - zostałam tez nastraszona że mega boli a wcale tak nie było. Byłam w szpitalu od godziny 8-21. I było po sprawie. Po zabiegu żadnych powikłań. Głowa do góry!!!
A powiedz mi, skąd będę wiedziała ze to już, bo muszę to zrobić do kubeczka.
Jejku trzymam mocno kciuki by ta ciążą była szczęśliwa. Wesela bym nie przekladala. Najwyżej po pierwszym tańcu pójdziesz odpoczywać albo będziesz tylko siedzieć. Zapytaj lekarza jak to widzi. Ja jestem że Śląska. Pierwsza córkę rodzilam na Łubinowej w Katowicach teraz też planuje tam rodzić:-)Hej , jestem tu nowa , dlugo zajęlo mi przeczytanie zaleglosci. W koncu chcialam sie przywitac. termin mniej wiecej na 7 marca wg miesiaczki 9+4 ale wg rozwoju dzidziusia 8+6 . Pierwsza ciaza w zeszlym roku obumarla w 5/6 tyg, w szpitalu podawane srodki farmakologiczne na wymuszenie poronienia mniej wiecej w 8/9 tyg tak by miec pewnosc ze to koniec Z uwagi na to ze nigdy nie rodzilam bardzo nie chcialam lyzeczkowania , leki podawano mi do skutku bylam w szpitalu jakos tydzien. W tym czasie przewinelo sie na sali mnostwo dziewczat z przykrymi historiami. Tym razem mocno wierze w pozytywny scenariusz. Jestem pod kontrola , na poczatku pecherzyk byl za maly, potem zarodek za maly , ostatnie usg 8+3 to bijace serducho i 22mm szczescia sa tez zle wiesci w postaci zle umiejscowionej kosmowki tzw. kosmowka przodujaca ktora moze pozostac w tym miejscu i zablokowac droge porodu zamieniajac sie w lozysko przodujace ale jest tez szansa ze podniesie sie i odsloni ujscie. Poki jest w tak slabym ulozeniu jest niebezpieczenstwo jej odklejenia a tym samym krwawien i plamien i z dnia na dzien dostalam przykaz oszczednego trybu zycia dla bezpieczenstwa. Chodzenie w zwolnionym tempie, powolne zmiany pozycji, sniadanie siku i do lozka Od 3 dni poleguje w lozku wieksza czesc dnia, lekarz wspominal ze to potrwac moze kilka tyg zanim cos sie polepszy. Nawet 10... a ja za miesiac mam planowane od 2 lat wlasne slub i wesele... Sama nie wiem co robic bo wszystko juz zalatwione, jesli sie nic nie pogorszy mysle ze goscie zrozumieja sytuacje ze spedzam wesele na siedzaco lub w trybie eksremalnym lezaco w pokoju hotelowym... Dzidzius jest teraz najwazniejszy, ale chcielibysmy z narzeczonym ten slub i wesele tez miec za soba, co radzicie dziewczyny ? Poki co zero krwawien, objawy jak u reszty - mdlosci , 2 razy wymioty, od wczoraj zawroty w glowie ale to chyba na skutek lezenia... ps. ktos ze Slaska?