reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2020

U mnie szok póki co... Jest to 5+4 było widać pęcherzyk żółtkowy i lekarka mówiła, że ma wrażenie że coś tam zaczyna migać, ale zarodka jeszcze nie będzie opisywać, bo nie jest pewna na sto procent, czy on jest.. mam niestety krwiaka zaraz nad ujściem szyjki, no i to on się opróżnia, stąd ten krwotok wręcz.. Lekarka powiedziała, że mam się oszczędzać, no i w tak wczesnej ciąży nic się nie da zrobić, bo już mam wszystkie możliwe leki, no i żebym się cieszyła, że mam jedno dziecko.. więc muszę czekać...
Krwiak to lepsza opcja. Dobrze jest. I chyba lepiej ze się opróżnia. Jak jest ciałko żółte to i zarodek będzie. Tak mi któraś z dziewczyn tu napisała i u mnie się sprawdziło. Leż dużo. Trzymam kciuki.
 
reklama
A to coś mi się pomyliło.. Jeszcze rok temu nie pomyślała bym pisząc z tobą na liocowych że spotkamy się na marcowych mamuśkach.. Jak się czujesz 2 ciąży?
Tym razem odczuwam objawy ciazy, mam ciagle gorzki posmak w ustach, boli mnie brzuch i ciagle mi niedobrze, pocieszam się tym, że nie wymiotuje bo to w ogóle byłby już kosmos. A u Ciebie jak?
 
Nie wiem skąd macie taka informacje, ze jak jest ciałko żółte to jest ciąża i zarodek. Tak kompletnie nie jest. Ciałko żółte powstaje zawsze po owulacji i jeżeli jest ciąża to zostaje i produkuje progesteron, a jeśli nie jest się w ciąży to zanika po około 10-12 dniach. Nie raz podczas kontroli na usg miałam widoczne ciałko żółte nie będąc w ciąży.
f2w3rjjghb3ibrut.png
 
Nie wiem skąd macie taka informacje, ze jak jest ciałko żółte to jest ciąża i zarodek. Tak kompletnie nie jest. Ciałko żółte powstaje zawsze po owulacji i jeżeli jest ciąża to zostaje i produkuje progesteron, a jeśli nie jest się w ciąży to zanika po około 10-12 dniach. Nie raz podczas kontroli na usg miałam widoczne ciałko żółte nie będąc w ciąży.
f2w3rjjghb3ibrut.png
Może się źle wyraziłam, był widoczny pęcherzyk żółtkowy (ciałko żółte jest w jajniku, pęcherzyk natomiast w pęcherzyku ciążowym). I ja się zgadzam z UKmama, bo to dobry rokowniczno znak i w ciąży na etapie 5+4 jak u mnie jak najbardziej prawidłowy ;)
 
U mnie żadnych jak narazie obiawow oprócz kucia i bólu brzucha.. Dziś o 16 mam wizytę mam nadzieję że lekarz powie że to normalne i wszystko jest ok
A ty który masz tydz
Tym razem odczuwam objawy ciazy, mam ciagle gorzki posmak w ustach, boli mnie brzuch i ciagle mi niedobrze, pocieszam się tym, że nie wymiotuje bo to w ogóle byłby już kosmos. A u Ciebie jak?
 
Moje objawy się zmniejszyły, lepiej się czuje, oczywiście wieczorem padam na twarz po pracy gdzie jestem 9h cały czas na nogach... Mało kiedy nachodzą mnie mdłości, jestem jakaś osowiala ale bóle piersi ustąpiły są słabsze, brzuch boli delikatnie wieczorami, w porównaniu do tego co było a jest to o wiele lepiej.
f2w3gov37znp1hsr.png
 
reklama
Hej , jestem tu nowa , dlugo zajęlo mi przeczytanie zaleglosci. W koncu chcialam sie przywitac. termin mniej wiecej na 7 marca :) wg miesiaczki 9+4 ale wg rozwoju dzidziusia 8+6 . Pierwsza ciaza w zeszlym roku obumarla w 5/6 tyg, w szpitalu podawane srodki farmakologiczne na wymuszenie poronienia mniej wiecej w 8/9 tyg tak by miec pewnosc ze to koniec :( Z uwagi na to ze nigdy nie rodzilam bardzo nie chcialam lyzeczkowania , leki podawano mi do skutku bylam w szpitalu jakos tydzien. W tym czasie przewinelo sie na sali mnostwo dziewczat z przykrymi historiami. Tym razem mocno wierze w pozytywny scenariusz. Jestem pod kontrola , na poczatku pecherzyk byl za maly, potem zarodek za maly , ostatnie usg 8+3 to bijace serducho i 22mm szczescia :) sa tez zle wiesci w postaci zle umiejscowionej kosmowki tzw. kosmowka przodujaca ktora moze pozostac w tym miejscu i zablokowac droge porodu zamieniajac sie w lozysko przodujace ale jest tez szansa ze podniesie sie i odsloni ujscie. Poki jest w tak slabym ulozeniu jest niebezpieczenstwo jej odklejenia a tym samym krwawien i plamien i z dnia na dzien dostalam przykaz oszczednego trybu zycia dla bezpieczenstwa. Chodzenie w zwolnionym tempie, powolne zmiany pozycji, sniadanie siku i do lozka :) Od 3 dni poleguje w lozku wieksza czesc dnia, lekarz wspominal ze to potrwac moze kilka tyg zanim cos sie polepszy. Nawet 10... a ja za miesiac mam planowane od 2 lat wlasne slub i wesele... Sama nie wiem co robic bo wszystko juz zalatwione, jesli sie nic nie pogorszy mysle ze goscie zrozumieja sytuacje ze spedzam wesele na siedzaco lub w trybie eksremalnym lezaco w pokoju hotelowym... Dzidzius jest teraz najwazniejszy, ale chcielibysmy z narzeczonym ten slub i wesele tez miec za soba, co radzicie dziewczyny ? Poki co zero krwawien, objawy jak u reszty - mdlosci , 2 razy wymioty, od wczoraj zawroty w glowie ale to chyba na skutek lezenia... ps. ktos ze Slaska? ;)
 
Do góry