reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamusie 2017

Właśnie to co teraz KulkaMM napisałaś to jest wszystko to czego się boję najbardziej.
Ciul z porodem.. A po.. o matko. Nawet "do dzis" czujesz.. Zaczynam się modlić żebym była w gronie szczesliwcow szybko dochodzacych do siebie. (Jakoś trwoga to do Boga [emoji23][emoji120][emoji120][emoji22])

Napisane na SM-G925F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Właśnie to co teraz KulkaMM napisałaś to jest wszystko to czego się boję najbardziej.
Ciul z porodem.. A po.. o matko. Nawet "do dzis" czujesz.. Zaczynam się modlić żebym była w gronie szczesliwcow szybko dochodzacych do siebie. (Jakoś trwoga to do Boga [emoji23][emoji120][emoji120][emoji22])

Napisane na SM-G925F w aplikacji Forum BabyBoom


Kochana No nie będę ukrywać po ze jest sielanka i różowy śpiący niemowlak w łóżeczku. Szczęście ze naprawdę przez te dwa tyg dziecko duzo śpi ale ja fizycznie czułam sie zle. Maz był obok i duzo pomagał głaskał po ramieniu i minelo. Dobrze ze rodziny w marcu potem juz pogoda bedzie lepsza i nastawienie z pewnością tez. Ja mała w październiku rodziłam zimno było wtedy szaro padało brrrrr
Myśle ze ważne zeby wtedy nie buc samemu i miec z kim o tym pogadać. Oj płakałam mężowi a rękaw przez chwile bo i obolałe krocze i krwawienie i hormony wszystko na raz. A jakie było moje zdziwienie jak na bieliźnie kawałek nitki zobaczyłam myślałam ze cos ze mnie wylazlo jakis robak ;) a to od szycia bo wewnątrz tez jakos tam szyja i potem jak sie rozpuściła to zwyczajnie wypadła a ja juz myślałam ze to moj koniec jak robaki ze mnie wychodzą Hahaha
 
Co do naciecia to w ogole nie czulam i dowiedzialam sie od meza ze mialam je zrobione ;) Jeszcze przed porodem zrobil mi sie torbiel na gruczole Bartholina i od razu po porodzie zamienil sie w stan zapalny. To taka wielka kulka na wardze sromowej na zewnatrz, nie da sie w ogole siedziec+plus naciecie. Bylo po prostu Prze...kichane ;) ale glownie z powodu tego ropnia.

Szwy mialam rozpuszczalne, a rana zagoila sie po dwoch tyg. Nie bylo tak zle.
Uslyszalam tez pare komplementow
"ale pani pieknie zszyta, no no ktos sie postaral" :D
 
Moj ma od dnia narodzin 2tyg tacierzynskiego więc na pewno będę miała wsparcie i pomoc chociaż przez ten najgorszy okres. [emoji108] w sumie to zarazem też najlepszy bo bibik będzie z nami [emoji7][emoji170][emoji6] przezyjemy [emoji108][emoji1]

Napisane na SM-G925F w aplikacji Forum BabyBoom
 
A mój zmienił pracę i nie może teraz wziąć wolnego:( Rodzice mieszkają 130 km od nas. Pewnie jakbym poprosiła to mama by przyjechała, ale jak narazie chciałabym wszystko sama, nie chce żeby mi na ręce patrzyli jak się będę uczyć wszystkiego;) Tak samo nie wyobrażam sobie żeby np mama w szpitalu pomagała mi się umyć. I tez się bardzo boje tego połogu. Mam traumę jeśli chodzi o przeciekajace podpaski z czasów dojrzewania i jak sobie przypomne uczucie szwów na dłoni to mi gorzej. Byle to już mieć za sobą.
 
Okazało sie sie moja położna na urlopie a ta z która sie widziałam powiedziała ze skoro mam w poniedziałek konsultanta to z nim w poniedziałek będę rozmawiać na temat rodzaju porodu czy sn czy cc a z nią sie zobaczę 7 marca jakbym do tego czasu nie urodziła a to będzie 41 tydz...wiec możliwe ze dziecko będzie miało 3,500 bo teraz ciężko było stwierdzić ile ma wiec wtedy jak mały okaże sie za duży to zrobią cc...
A ja juz czuje sie wieczorami i w nocy jakbym miała pęknąć jak bańka mydlana, moja mama sie śmieje ze to dobrze, ze mały chce siedzieć jak najdłużej i ze jakbym do 7 nie urodziła to wtedy będą brać mnie na wywołanie..
 
Ja mam inny problem bo teściowa nie wyjechała i zostaje do końca kwietnia (ja z E wynajmuje dom od niej) i jak ona jest w UK to mieszkam z nią. Wiec będzie mi patrzyła na ręce pewnie. Mam nadzieję że nie jakoś przesadnie.

Napisane na SM-G925F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Mój mąż weźmie opiekę po porodzie na mnie:) a pózniej jak bedzie trzeba to jeszcze dwa tygodnie urlopu. Zobaczymy czy bedzie potrzebny. Jak coś to i moi rodzice nie daleko albo mama mojego, a żyjemy w zgodzie to jakoś to bedzie:)
O męża sie nie boje bo on jakoś taki ogar w tym ma. O siebie bardziej bo ja raczej podejścia do dzieci nie mam:p liczę na ten instynkt macierzyński o którym ktoś pisał.
 
Ewciiik ja pisałam :) istnieje uwierz mi :) co nie znaczy ze czasami nie można miec dola i ryczeć nie można ;) można można :) ale nagle ta mała istota stawia świat na głowie :)
Moj maz weźmie kilka dni wolnego ale to w sumie zeby przy starszej pomoc troche bo bedzie pewnie wisieć nad łóżeczkiem non stop ;) a 2 tyg wykorzysta jak mu dadzą ;)
 
reklama
Ja cc będę mieć więc nic Wam nie powiem o nacinaniu krocza itp.
Ale pamiętajcie że młoda mama musi mieć spokój. Te pierwsze tygodnie są najważniejsze dla Waszej rodziny. To czas, w którym zapoznajecie się z maleństwem, uczycie się siebie na wzajem. To czas w którym mama dochodzi do siebie po ciężkim porodzie. Uczy się karmić piersią. Walczy z hormonami. To czas dla Waszej najbliższej rodziny. Nie pozwólcie by ten piękny czas zaburzyly złote rady mam/tesciowych itp. Jeżeli Wam nie odpowiadają częste wizyty rodziny poprostu powiedzcie. To jest Wasz czas i Wy jesteście najważniejsze. Bądźcie asertywne.
Ja po pierwszej ciąży taka nie byłam i do dziś wspominam gledzenie teściowej "za mało masz pokarmu", "daj smoczek", " źle się odzywiasz", "źle trzymasz","bo ja wychowałam czworke dzieci", "za cienko ubrane". To wtracanie był o do tego stopnia że jak któregoś dnia wróciłam z uczelni to moje dziecko miało sm9czek w buzi, innym dokardokarmianie zostało mm. Po drugim porodzie byłam mądrzejszy już. Pozwalałam na krótkie wizyty i to na moich warunkach. Chodź pamiętam sytuację ze moja mama ukradkiem wzięła syna do pokoju i nakarmila go mm bo na pewno głodny. Teraz zapowiedziała swojej mamie że na święta wielkanocne może przyjechać. Mój mąż ma mieć urlop jak wrócę ze szpitala i mi pomoże. Teściowa tylko na chwilę i do siebie.
 
Do góry