reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamusie 2017

Mój mąż weźmie opiekę po porodzie na mnie:) a pózniej jak bedzie trzeba to jeszcze dwa tygodnie urlopu. Zobaczymy czy bedzie potrzebny. Jak coś to i moi rodzice nie daleko albo mama mojego, a żyjemy w zgodzie to jakoś to bedzie:)
O męża sie nie boje bo on jakoś taki ogar w tym ma. O siebie bardziej bo ja raczej podejścia do dzieci nie mam:p liczę na ten instynkt macierzyński o którym ktoś pisał.
Do swojego będziesz miała. Ja pamiętam przy córce to nie umiałam pampersa założyć. Tylu do przodu założyłam człowiek uczy się na błędach. Jak zobaczysz, od razu pokochasz i po mału wszystko ogarniesz.
 
reklama
A mój zmienił pracę i nie może teraz wziąć wolnego:( Rodzice mieszkają 130 km od nas. Pewnie jakbym poprosiła to mama by przyjechała, ale jak narazie chciałabym wszystko sama, nie chce żeby mi na ręce patrzyli jak się będę uczyć wszystkiego;) Tak samo nie wyobrażam sobie żeby np mama w szpitalu pomagała mi się umyć. I tez się bardzo boje tego połogu. Mam traumę jeśli chodzi o przeciekajace podpaski z czasów dojrzewania i jak sobie przypomne uczucie szwów na dłoni to mi gorzej. Byle to już mieć za sobą.
Mój mąż tak miał po porodzie z synem. 1 października zmienił pracę a 13 urodziłam więc zero urlopu. Ale dałam sama rade i to z dwójką dzieci i po cc. Kobieta silna jest. Facet by nie dal rady:-D Ja jedynie mam problem z kapaniem noworodków. Zawsze mąź kąpał i tym razem teź pewnie tak będzie. A co do ogarnięcia przy porodzie to mi zawsze màż pomagał się kąpać i najbardziej się boję że teraz będę musiała iść z położną. Jak szpital będzie dalej zamknięty dla odwiedzających to tak będzie. A to jest mało komfortowe.
 
Hej dziewczyny, tak Was czytam i myślę sobie, że połóg minie dobrze, jeżeli będziemy miec wsparcie ze strony naszych facetów. Jak się ładnie będą zajmować i interesować dzieckiem to myślę, że nam też psychicznie będzie lekko, a psychika w przypadku wszelkich chorób czy powrotu do zdrowia jest mega ważna. działa cuda. A jak zawiodą no to wtedy klapa na całego :/ Syf, kiła i mogiła.

Kumpela tak miała, jej facet w ogóle od dziecka uciekał, w nocy jak płakało to spał, nawet jej do sklepu nie poszedł po zakupy :/ totalne dno. Była zrozpaczona, wszystko bolało po cc, miała depresję poporodową (związaną z tym, że ciąża była wpadką), mała całymi dniami i nocami płakała, spała po 30 minut max, cały czas na rękach ehh, dramat :/
Nasi małżowie nie mogą nas zawieść !!! bo wpierdol...

A ja nie cierpię pączków fuuuuujjjj, za to chrust mmniam mniam :D :D
 
No ciekawa jestem jak to bedzie:)
Ja bardzo liczę tu na mojego męża i nie ma ze boli. Ale jakoś tak spokojna jestem, mąż mi cały czas mówi ze damy radę to damy:) jeszcze ten mój kochany zwierzyniec domowy:)
 
Ja według terminu mam 2 marca ale położna dziś umówiła mnie do siebie na 7 marca jakbym do tej pory nie urodziła. Nie wiem z czym to jest związane ale nawet w szpitalu położna mówiła ze pierwszy poród tak szybko nie przychodzi i ze pewnie tydzień przechodzę,a dziś położna w children centre tak samo uważa...tylko w takim wypadku zaczynam sie obawiać porodu bo możliwe ze mały będzie mieć 3,200-3,500 a przy moim niskim wzroście położna juz zapowiedziała ze raczej wtedy będzie cc...najlepsze jest to ze pampersy kupiłam na newborn i muszę kupić druga paczkę bo tamte będą za małe...ciuszków tez większych muszę kupić bo niektóre kompleciki co ma to za długo nie ponosi...
 
Wy byście się dogadaly bo ja wszystko lubię to bym wszystko wam zjadła [emoji23] boshh.. już mi się chce jeść..
Ale mnie na spanie wzięło chyba z 3h drzemke sobie zrobiłam obym spała w nocy po tym [emoji23]

Ja sie 6mies chrzesniakiem czasem zajmowałam to było super [emoji108] ale to wiadomo to tylko go nakarmić butelka musiałam i pampersa zmienić, iść na spacer ale lubiłam jak nie spał jak był malutki to do niego mówiłam i mu coś tam pokazalam. (Wydaje mi sie ze bylam dobra opiekunka a mialam 18 lat wtedy). Wiec żadnych kolek i karmien piersia nie przechodzilam z nim.

Jak był duży to już na plac zabaw sie poszlo i takie dziecko to już wszystko rozumie. I samo sie pobawi więc był czas na naukę dla mnie. To też super. Ganialam z nim jak dziecko. Czasem się on pomylił i mama mnie nazwał się za głowę lapal "ooo jejku ciocia". Wtedy nie myślałam że kilka lat i będę mama.[emoji23] Mam filmik sprzed roku gdzie on się mnie pyta "ciocia czego ty nie masz dzieci"[emoji23][emoji23]

Dla mnie najgorzej to tak jak miał 9mies - roczek.. pamiętam miałam wtedy egzamin na studiach i sobie myślę dobra i się zajmę nim i nauczę będzie super jak zawsze .. no to jak spał to się coś pouczylam ale jak nie to trzeba było mieć uwagę na każdym jego kroku. Bo on zaczynał wstawac chodzić i każdy jego krok nie był pewny. To mi się wtedy pamiętam nie podobało. [emoji57]

Napisane na SM-G925F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja cc będę mieć więc nic Wam nie powiem o nacinaniu krocza itp.
Ale pamiętajcie że młoda mama musi mieć spokój. Te pierwsze tygodnie są najważniejsze dla Waszej rodziny. To czas, w którym zapoznajecie się z maleństwem, uczycie się siebie na wzajem. To czas w którym mama dochodzi do siebie po ciężkim porodzie. Uczy się karmić piersią. Walczy z hormonami. To czas dla Waszej najbliższej rodziny. Nie pozwólcie by ten piękny czas zaburzyly złote rady mam/tesciowych itp. Jeżeli Wam nie odpowiadają częste wizyty rodziny poprostu powiedzcie. To jest Wasz czas i Wy jesteście najważniejsze. Bądźcie asertywne.
Ja po pierwszej ciąży taka nie byłam i do dziś wspominam gledzenie teściowej "za mało masz pokarmu", "daj smoczek", " źle się odzywiasz", "źle trzymasz","bo ja wychowałam czworke dzieci", "za cienko ubrane". To wtracanie był o do tego stopnia że jak któregoś dnia wróciłam z uczelni to moje dziecko miało sm9czek w buzi, innym dokardokarmianie zostało mm. Po drugim porodzie byłam mądrzejszy już. Pozwalałam na krótkie wizyty i to na moich warunkach. Chodź pamiętam sytuację ze moja mama ukradkiem wzięła syna do pokoju i nakarmila go mm bo na pewno głodny. Teraz zapowiedziała swojej mamie że na święta wielkanocne może przyjechać. Mój mąż ma mieć urlop jak wrócę ze szpitala i mi pomoże. Teściowa tylko na chwilę i do siebie.
Święte słowa.
Dobrze rozumiem co piszesz. Ja miałam ten minus, że mieszkałam u teściów. I człowiek młodszy był to bal się odezwać. No i jakoś tak głupio, nie u siebie a wywalić ja czy babcie z sypialni... mąż nie miał oporów ale co z tego jak i tak były rady, wtracenie, ubieranie kolejnych warstw (do dziś jej to zostało, Krzysiek się drze, że mu ciepło a ta na niego sweter ładuje i nie przyjmuje do wiadomości, że nie każdy lubi temp.27 st w domu).
Teraz nie mam problemu bo dopiero w Wielkanoc się zobaczymy a i tak to my chcemy do rodzinki jechać ;)

Napisane na SM-A300FU w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Ania na 7 cie umówiła bo o ten masaż chodzi.. po terminie ona musi skontrolowac czy normalnie czujesz maluszka jak tak to mi mówila że paniki po terminie nie ma.. 5-8 dni po to ci jakiś jakby masaż robi (u ciebie 5) (o ile dobrze zrozumiałam że masaż??) i wtedy 2 dni czekasz czy ci to pomoże i złapie na rodzenie. Jak nie to znowu ci coś dają i czekają 24h czy ci skurcze podejda. Jak nie to znowu i 24h. Później mechanicznie wody ci przebijaja i też coś dają na skurcze. (Oczywiscie na każdym etapie jak coś nie tak to cc). (Jakoś mi się wydaje że tutaj bardzo czekają na zrobienie cesarki jak jest wszystko normalnie.. w szpitalu babeczka mówiła że 18dni po któraś urodziła - dla mnie szok)

No i jak ci powiedziała że 3.5kg duże dziecko dla ciebie i cc to pewnie tak ci zrobią wtedy. Ale to może nawet lepiej jak masz się męczyć.

Chyba size 1 pampersy są od 2.5kg do 5 więc powinny być dobre. Chyba że micro kupiłaś to na pewno będą za małe jak w terminie rodzisz [emoji12][emoji12] bo nawet małe dzieciaczki terminowe mają raczej nie mniej niz tak 2700.. tak mi się wydaje.

Napisane na SM-G925F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry