Misia.93
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Sierpień 2016
- Postów
- 171
dziewczyny tak z innej beczki stosujecie cos na rozstepy? polecacie cos?
Ja stosuje Bio oil i są postępy. Niestety ja już popękałam ale rozstępy robią się bledsze
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
dziewczyny tak z innej beczki stosujecie cos na rozstepy? polecacie cos?
Ja stosuję balsam i oliwkę Palmers. Czy skuteczne? Jeszcze nie wiem. Dużo osób polecało, więc postanowiłam spróbować. Jeśli nie odrzucają Cię intensywne zapachy, to próbuj śmiało )dziewczyny tak z innej beczki stosujecie cos na rozstepy? polecacie cos?
Ja płeć poznałam przedwczoraj, czyli 15tc5dCzy już którąś z Was dowiedziała się o plci swojego maleństwa ? Jeżeli tak to w którym tygodniu ?
Dziś 16tc0dgratuluje :-) a który masz tydzień?
Oj pani doktor sie chyba wypalila,albo ogolnie postepuje zgodnie z normami nfz bo tam chyba jakos malo wizyt w standardzie a usg3 razy tylko.ja chodze na wizyte od 30.08 co tydzien i tylko jedna byla na lux med a tak to na nfz i na kazdym usg i badania krwi mialam zlecane,krzywa bo podejrzewal cukrzycę,mocz w sumie3 razy juz badalam..wez moze poszukaj innego lekarza...ja bym tyle nie wytrzymala nic nie wiedzac..nawet podstawowych badan krwi nie masz a to normalnie refundowane. A o cytologi coś mowila? Bo tez powinna ci zrobic.Muszę Wam się poskarżyć, bo w sumie jestem po dzisiejszej wizycie niezadowolona z opieki. Chodzę do tej samej ginki, co w 1 ciąży i wtedy czułam się zaopiekowana, w ogóle ma bardzo dobre opinie. Teraz nie.
Na początku ciąży po pozytywnym teście w 4 tc zrobiła mi usg, przepisała duphaston, dała skierowanie na badania krwi i moczu i kazała wrócić za 3 tygodnie, żeby serduszko zobaczyć. Druga wizyta była w 7 tygodniu, serduszko biło, wyniki miałam ok. Dała skierowanie na genetyczne i kazała po genetycznym przyjść. Żadnych badań krwi, nic. Genetyczne zrobiłam 5 tygodni później, terminy tak się poskładały, że kolejne spotkanie z moją ginką wypadło 7 tygodni od ostatniej wizyty. W międzyczasie żadnych badań. Czyli teraz, w 14 tc ląduję u niej w gabinecie. Ogląda wyniki genetycznego. Zaniepokoiło ją wysokie tętno płodu, ale spytała tylko, czy lekarz wykonujący badanie tego nie komentował. No nie komentował. Nie robiła dziś usg - nie rozumiem dlaczegob skoro miała wątpliwość co do tętna? Mogła sprawdzić? Na info o moich mdłościach kazała zrobić posiew moczu, bo może to infekcja (hmm..no nie wiem..nie przekonuje mnie). Dała skierowanie na badania krwi, kazała zrobić w 16 tc i nie wiem, chyba je samej sobie zinterpretować, bo do siebie na wizytę to kazała przyjść dopiero po usg połówkowym! Czyli co, w zasadzie jak dobrze pójdzie z terminami i już sobie zaklepię to pewnie za co najmniej 7 tygodni. Nie wiem, co o tym myśleć. Nie zleciła mi też krzywej cukrowej, choć miałam cukrzycę w poprzedniej ciąży. Tylko spytała, czy uważam na indeks glikemiczny tego, co jem. Gucio a nie uważam. Jem to, co w danym momencie jestem w stanie przełknąć, cokolwiek by to nie było, bo z moim jedzeniem naprawdę ciężko. Od czasu do czasu tylko ganiam z glulometrem i sprawdzam, czy jest ok. Na moje zmartwienie odnośnie cytomegalii i tego, czy starszy syn jest dużym zagrożeniem dla mojej ciąży też nie miała mi za wiele do powiedzenia i nie uspokoiła.
najki a mnie właśnie super pasuje ten kakaowy zapach oliwki Palmersa <3