Ja miałam dwie zmiany, pierwsza była ok, dali mi znieczulenie i było spoko, ale znieczulenie przestało działać i nie chcieli dać drugiej dawki a ja wiedziałam, że może być lepiej to nie współpracowałam wcale. Przyszła druga zmiana od razu zarządziła drugie znieczulenie i poród był super. Babka super fajna, zero skrępowania, to ona mówiła mi kiedy mam skurcz, bo ja nie czułam. Po pogodzie poszła że mną pod prysznic, wspaniała kobieta.
Jedyne co Wam podpowiem to nie ma co jechać do szpitala jak tylko zaczną się skurcze, lepiej jeszxze w domu pobyć.
Jedyne co Wam podpowiem to nie ma co jechać do szpitala jak tylko zaczną się skurcze, lepiej jeszxze w domu pobyć.