reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamusie 2017

eveee ja uważam, że tego typu gadżety są po to by ułatwiać nam życie. nie chodzi tu o brak uwagi. myślę, że każda mama musi mieć też czas dla siebie.
Oczywiście, że każda mama musi mieć czas dla siebie! [emoji4]
Jednak, gdy dziecko będzie miało potrzebę bliskości z mamą, będzie płaczliwe i mama wrzuci go do huśtawki, żeby się uspokoiło, to wątpię, żeby cel był osiągnięty. [emoji4] Ani mama nie będzie miała czasu dla siebie, ani dziecko będzie spokojne...
Nie bez kozery czasem mamy piszą, że huśtawka, leżaczek, szumiś czy inny gadżet nie zdał egzaminu...

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
 
reklama
Mama2raz- pewnie tak :) ja nie mam doświadczenia, zapewne zaopatrzę się w milion niepotrzebnych rzeczy. Po to też jest forum by się radzić bardziej doświadczonych mam :) Ja takie wynalazki lubię co nie znaczy- że za każdym razem jak moje bobo będzie płakać to wrzucę je na platformę. Jeśli jednak będzie pomocna raz na jakiś czas- dla mnie zakup warty swojej ceny.
 
Jak mój syn był niemowlakiem, wymagał bardzo dużo uwagi. Naprawdę barrrrdzo dużo. Wiecznie wisiał na piersi. Jadł często i długo. Natomiast ze spaniem był kłopot, bo spał albo przy piersi, albo w wózku - ale tylko pod warunkiem, że ja z tym wózkiem szłam. Nie wchodziło w rachubę, że uśnie a ja usiądę na ławce i poczytam. Włączałam endomondo na komórce i zbierałam kilometry w jakiejś akcji na chore dzieci. Bywały dni, kiedy dzienny "utarg" oscylował po zsumowaniu drzemek w okolicach 14-15 kilometrów i wcale nie przesadzam, gdy to mówię (i w zasadzie nie rozumiem, czemu ja w tym czasie nie chudłam, karmiąc piersią i tyle chodząc, no ale niezbadane są wyroki). Zastanawiam się, czy taka platforma w tamtym okresie by mnie choć trochę odciążyła.
 
eveee uważam, że popadasz w skrajności i przesadzasz. próbujesz demonizować kobiety, które chcą sobie ułatwić życie sugerując, że cała ta "maszyneria" będzie dzieciom zastępować rodziców? bez jaj..
 
Jak mój syn był niemowlakiem, wymagał bardzo dużo uwagi. Naprawdę barrrrdzo dużo. Wiecznie wisiał na piersi. Jadł często i długo. Natomiast ze spaniem był kłopot, bo spał albo przy piersi, albo w wózku - ale tylko pod warunkiem, że ja z tym wózkiem szłam. Nie wchodziło w rachubę, że uśnie a ja usiądę na ławce i poczytam. Włączałam endomondo na komórce i zbierałam kilometry w jakiejś akcji na chore dzieci. Bywały dni, kiedy dzienny "utarg" oscylował po zsumowaniu drzemek w okolicach 14-15 kilometrów i wcale nie przesadzam, gdy to mówię (i w zasadzie nie rozumiem, czemu ja w tym czasie nie chudłam, karmiąc piersią i tyle chodząc, no ale niezbadane są wyroki). Zastanawiam się, czy taka platforma w tamtym okresie by mnie choć trochę odciążyła.
Ale tu byłby racjonalny powód do użycia różnych gadżetów. [emoji4]
A nie w przypadku, gdy jeszcze dziecko w brzuchu, a w domu czeka już sterta "dogadzaczy" i "ułatwiaczy" za niemałe pieniądze...
Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
 
katherinne- dokładnie. dzidzia mojej znajomej, kiedy była jeszcze malutka spała jak była kołysana. gdy ktoś tylko na chwilę przestawał kołysać wózkiem budziła się z płaczem. I ona idąc do łazienki szukała zastępstwa lub brała dziecko ze sobą.
 
Mama2raz- pewnie tak :) ja nie mam doświadczenia, zapewne zaopatrzę się w milion niepotrzebnych rzeczy. Po to też jest forum by się radzić bardziej doświadczonych mam :) Ja takie wynalazki lubię co nie znaczy- że za każdym razem jak moje bobo będzie płakać to wrzucę je na platformę. Jeśli jednak będzie pomocna raz na jakiś czas- dla mnie zakup warty swojej ceny.
Chyba każda musi przez to przejść :) ja już mam to za sobą i teraz wiem co będzie niezbędne a co po prostu puszczę w zapomnienie. Każda mama chce dla swojego dziecka jak najlepiej...
Na rynku jest milion pińcet różnych gadżetów i akcesoriów właśnie po to żeby było w czym wybierać i żeby każdy mógł dopasować rzeczy do siebie i swojego dziecka.

Ja po prostu już teraz jestem pewna ze dla maluszka kupię tylko podstawowe rzeczy potrzebne do pielegnacji niemowląt bo cała reszta super gadżetów to tylko dodatek dla rodziców bo dziecko tego na bank nie potrzebuje :)




 
reklama
Do góry