reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamusie 2017

Mój mały jeszcze w tamtym tyg potrafił obudzić sie w nocy głodny to na raz zjadł 180ml. I tak może było z 4 razy, ae od tamtej pory zjada po 150ml i to nie zawsze czasem zostawi 10 czy 20ml...a rozwijać to tez sie pięknie rozwija...dziś po pobudce leży i patrzy na mnie tymi dużymi brązowymi oczami a tu nagle oczko mi puścił. Wczoraj byliśmy na szczepieniu...mam bardzo odważnego aniołka... płacz był taki ze aż sie zanosił ale tylko w momencie ukłucia...dosyć szybko sie uspokoił jedynie później w domu jak sobie przypomniał to był płacz. Dziś jakoś ok 8 miał stan podgorączkowy...jakoś 37,6 ale dosyć szybko mu to zeszło...jedynie po wczorajszym szczepieniu dziś bardziej senny jest były w ciągu dnia najpierw jedna drzemka po 30 min potem jakoś ok godz No i po kompieli zjadł może 20ml i zasnął...i tak spi nie cała godzinę...oprócz tego rośnie jak na drożdżach... ubrania juz ma na 68cm...ciemieniucha ładnie zeszła...uśmieszek mu z buzi nie schodzi...próbuje juz coś powiedzieć po swojemu a jak mu nie wyjdzie to sie lekko zdenerwuje. A jak sie uśmiechnie to cała buzia...nóżkami przebiera jakby gdzieś biegł,nawet zdażyło sie malemu kopnąć tatusia w przyrodzenie...Jak tatuś wraca z pracy albo ma wolne to jak nie ma mamusi w pobliżu to tez zadowolony ale jak mama przychodzi to juz tylko mamusia sie liczy i na tatusia nie zwraca uwagi. W pl juz czeka na nas łóżeczko i wózek...każdy nie może sie doczekać, nawet siostra chce jak będę mieć lot wziasc dwa dni wolnego i przyjechać aby siostrzeńca zobaczyć. A chrzciny dopiero przed nami bo tu do UK rodzina nie bardzo ma jak przylecieć wiec jak będziemy w pl i jak tatuś z nami będzie to ochrzcimy w mojej parafii a razem w trójkę planujemy być na początku września bo kuzyn nas zaprosił na ślub...wiec mały juz będzie mieć pół roku...a tak to każdy z rodziny oszalał na punkcie Gabriela...to mój mały aniołek, nawet jak sie złość i płacze i nie da nic zrobić to moje oczko w głowie...mimo iż nie karmie piersią to w końcu dotarło do mnie ze nie muszę czuć sie gorsza...ważne aby moje maleństwo było zadowolone, ale obiecałam sobie ze jak będę mieć drugie za pare lat to nie poddam sie i będę karmić piersią najdłużej jak to możliwe..
 
reklama
Tak wyglada mój kochany synuś
 

Załączniki

  • IMG_1214.JPG
    IMG_1214.JPG
    822,7 KB · Wyświetleń: 135
  • IMG_1155.JPG
    IMG_1155.JPG
    806,1 KB · Wyświetleń: 119
Mi też z karmieniem piersią nic nie wyszło, może za bradzo chciałam , stres bo poród cieżki, potem brak pokarmu, mimo wszelakich prób rozruszania laktacji, zostałam butelkową mamą i wiecie co? Mam juz tego dość...Tych pytań: To ty nie karmisz?- nie nie karmie, głodze miało by sie ochote powiedzieć...A co miałam dziecko głodzić i patrzeć jak płacze z głodu, i leci z wagi? Nie rozumiem, czy my matki butelkowe z wyboru czy z też nie jesteśmy gorsze? Myślę, że nie bo szczęśliwe dziecko to chyba najedzone a nie głodne ale karmione piersią.
Przepraszam, ale musiałam sie wyżalić, bo dziś od teściowej usłyszałam, że to mleko mm to nie mleko tylko faszerowanie dziecka chemią...litości...
 
Mi też z karmieniem piersią nic nie wyszło, może za bradzo chciałam , stres bo poród cieżki, potem brak pokarmu, mimo wszelakich prób rozruszania laktacji, zostałam butelkową mamą i wiecie co? Mam juz tego dość...Tych pytań: To ty nie karmisz?- nie nie karmie, głodze miało by sie ochote powiedzieć...A co miałam dziecko głodzić i patrzeć jak płacze z głodu, i leci z wagi? Nie rozumiem, czy my matki butelkowe z wyboru czy z też nie jesteśmy gorsze? Myślę, że nie bo szczęśliwe dziecko to chyba najedzone a nie głodne ale karmione piersią.
Przepraszam, ale musiałam sie wyżalić, bo dziś od teściowej usłyszałam, że to mleko mm to nie mleko tylko faszerowanie dziecka chemią...litości...
mamy tą samą teściową??
moja mowi to samo i krzywi twarz i tak dziwnie przy tym cmoka.. do szalu mnie doprowadza..
ja moze jakbym powalczyla to bym dala rade kp ale nie chcialam meczyc corki i siebie, nie mam wyrzutow ze karmie mm. po to jest zeby korzystac..
takze doskonale Cie rozumiem kochana
 
mamy tą samą teściową??
moja mowi to samo i krzywi twarz i tak dziwnie przy tym cmoka.. do szalu mnie doprowadza..
ja moze jakbym powalczyla to bym dala rade kp ale nie chcialam meczyc corki i siebie, nie mam wyrzutow ze karmie mm. po to jest zeby korzystac..
takze doskonale Cie rozumiem kochana

Uff do tej pory wydawało mi sie ze tylko ja butelkowa a wszedzie wkoło mamy kp
widze, że moja Zuzia jest tylko o 3 dni młodsza od twojej córeczki;) Mam więc pytanie jakim mm karmisz i czy podajesz coś oprócz mleka? U nas na poczatku bylismy na bebilonie ha, przeszlismy na zwykły niebieski moze za szybko i pojawiło sie mega zatwardzenie i zaparcia, pediatra poleciła comfort ale średnio pomogło. Dopiero położna poleciła Biogaie i mega stopniowe przejscie na niebieski bebilon i odpukac kupka narazie codziennie lub co drugi dzien, ale położna mówi, że to norma.
zastanawia mnie tylko jaka powinna wygladac prawidłowa kupa na mm. u nas jest zółta z takimi grudkami. sorry ze tak sie rozpisałam, ale chce pogadac z kims kto tez karmi mm
 
Witajcie w klubie...mnie jedynie maz ganił abym mu tez pierś dawała, ale jak sie mu próbowało tłumaczyć ze mały przy tym sie denerwuje info razu płacz jest to nie. Ja jestem zadowolona z tego ze mały tak fajnie przybiera i aż sie chce powiedzieć ze rośnie jak na drożdżach...ja małemu daje aptamil colic and constipation I mu pasuje to mleko, a jak czytałam opinie na internecie to podobno jest zbliżone do mleka matki...dla mnie ważne ze dolegliwości brzuszkowe minęły
 
Uff do tej pory wydawało mi sie ze tylko ja butelkowa a wszedzie wkoło mamy kp
widze, że moja Zuzia jest tylko o 3 dni młodsza od twojej córeczki;) Mam więc pytanie jakim mm karmisz i czy podajesz coś oprócz mleka? U nas na poczatku bylismy na bebilonie ha, przeszlismy na zwykły niebieski moze za szybko i pojawiło sie mega zatwardzenie i zaparcia, pediatra poleciła comfort ale średnio pomogło. Dopiero położna poleciła Biogaie i mega stopniowe przejscie na niebieski bebilon i odpukac kupka narazie codziennie lub co drugi dzien, ale położna mówi, że to norma.
zastanawia mnie tylko jaka powinna wygladac prawidłowa kupa na mm. u nas jest zółta z takimi grudkami. sorry ze tak sie rozpisałam, ale chce pogadac z kims kto tez karmi mm
my na bebiko jestesmy, oprocz czasem daje herbatke koperkową. do mleka dodaje "kolzym" ktory pomaga trawic laktoze bo Mała sie meczyla.
biogaie dawalam ale w sumie nie widzialam efektu.. teraz floractin kolki i jest juz lepiej.
a kupa moze byc zielonkawa albo wlasnie taka jak piszesz z tego co mi mowila polozna
 
Taki mały człowieczek a ile szczęścia może dać...spędzam całe dnie tylko z tym małym skarbem i nawet nie mam czasu pomyśleć o ślubnym jak mu w pracy idzie...zreszta od dłuższego czasu więcej go nie ma w domu niż jest, a dziwi sie czemu jak ma wolne mały ciagle patrzy na mamusie a nie tatusia...skoro ten jak wstaje to prosto do pracy w nocy do Gabriela nie pamiętam kiedy wstał...ale my sobie doskonale radzimy w dwójkę sami...może tatusiowi sie oczy otworzą jak mały z czasem wogole nie będzie chciał do niego iść...a ten wyjazd do pl sprawi ze przynajmniej zatęskni za synem...
 
Mi też z karmieniem piersią nic nie wyszło, może za bradzo chciałam , stres bo poród cieżki, potem brak pokarmu, mimo wszelakich prób rozruszania laktacji, zostałam butelkową mamą i wiecie co? Mam juz tego dość...Tych pytań: To ty nie karmisz?- nie nie karmie, głodze miało by sie ochote powiedzieć...A co miałam dziecko głodzić i patrzeć jak płacze z głodu, i leci z wagi? Nie rozumiem, czy my matki butelkowe z wyboru czy z też nie jesteśmy gorsze? Myślę, że nie bo szczęśliwe dziecko to chyba najedzone a nie głodne ale karmione piersią.
Przepraszam, ale musiałam sie wyżalić, bo dziś od teściowej usłyszałam, że to mleko mm to nie mleko tylko faszerowanie dziecka chemią...litości...
Ja tak odpowiadam [emoji23][emoji23][emoji23]
Ew.sasiadom tu na wsi - tak, karmie i ucinam dyskusje.
My pijemy Bebiko HA, bo po zwykłym ja obsypany. Kupa jest jedna na dwa dni, zielonkawa (bo HA, na zwykłym była żółta papkowata).
U mnie niunia też leciała z wagi na cycu już w domu bo w szpitalu pięknie przybierala. Więc najpierw mieszalam butla i cyc, az ona z cyca zrezygnowała całkowicie.

Napisane na F3111 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Mi też z karmieniem piersią nic nie wyszło, może za bradzo chciałam , stres bo poród cieżki, potem brak pokarmu, mimo wszelakich prób rozruszania laktacji, zostałam butelkową mamą i wiecie co? Mam juz tego dość...Tych pytań: To ty nie karmisz?- nie nie karmie, głodze miało by sie ochote powiedzieć...A co miałam dziecko głodzić i patrzeć jak płacze z głodu, i leci z wagi? Nie rozumiem, czy my matki butelkowe z wyboru czy z też nie jesteśmy gorsze? Myślę, że nie bo szczęśliwe dziecko to chyba najedzone a nie głodne ale karmione piersią.
Przepraszam, ale musiałam sie wyżalić, bo dziś od teściowej usłyszałam, że to mleko mm to nie mleko tylko faszerowanie dziecka chemią...litości...
Wspolczuje takich komentarzy i to jeszcze w rodzinie. Aj te tesciowe, bez nich byloby bardzo ... nudno. ;) Nie jestes w zadnym wypadku gorsza! Ludzie czasem nie maja wyczucia i wierza ze wiedza wszystko najlepiej, szczgolnie jesli chodzi o Twoje dziecko i jego dobro. Z takimi to lepiej nie dyskutowac bo tylko sie mozna wku..
 
Do góry