Paulyna, a jaka Ci wyszła krzywa? Ja mam cukrzycę ciążową, już drugą ciążę z rzędu, więc temat dość oswojony.
Dzieciaczek waży 1700 g wg usg. Jak wyszło, że mam mało wód płodowych, zostałam na obserwację i miałam siedzieć i pić, pić, pić. Po jakimś czasie znowu usg. Maluch siusiał, więc nie tu problem, ale ilość wód się nie zwiększyła (a podobno pełna wymiana wód zachodzi w ciągu 3 godzin). Lekarka sugeruje, że to może być niewydolność łożyska, ale daje mi czas do czwartku, mam w tym czasie pić i zobaczymy, co będzie. Martwię się, bo faktycznie dociera teraz do mnie, że może coś z tym łożyskiem nie tak. Do tej pory od samego początku brzuszek mojego synka był w górnej granicy normy (zresztą identycznie, jak jego brata). Teraz dodatkowo mam cukrzycę ciążową i nie zawsze udaje mi się utrzymać cukier w ryzach, więc na logikę brzuszek powinien nadal być okrągły, a tymczasem wczoraj na usg pierwszy raz wyszedł mniejszy o kilka dni, niż wynikałoby to z OM. Szczerze mnie to zaniepokoiło i nie wiem, co myśleć. U starszego brata brzuszek był okrągły przez całą ciążę, do tej pory rozwijalni się dość podobnie, jak sobie porównywałam wyniki usg z poszczególnych tygodni. A teraz główka jest duża, o 3 tygodnie większa, a brzuszek o kilka dni mniejszy, choć do tej pory był duży. Ech, oby do czwartku.