Aksamitka28
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Lipiec 2020
- Postów
- 7 098
Nie ostateczny sik padnie w podanym terminiemam Cię przepisać ?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Nie ostateczny sik padnie w podanym terminiemam Cię przepisać ?
Ja mam wrażenie że to jakieś fatum staraczkowe, zawsze coś się wykrzacza i nic nie przychodzi łatwo. I feel you! może warto zastanowić się nad terapią albo psychologiem, który pomoże Ci poradzić sobie z emocjami? Masz wsparcie w partnerze?Dziewczyny ja dzisiaj po wizycie u gina pęcherzyk 25 mm po niedroznej stronie więc będziemy próbować ale nie ma co się nastawiać..3cyklenaturalne jak się nie uda to powtórka drożności a później w zależności co wyjdzie..prawie na tym USG płakałam ..jestem rozchwiana emocjonalnie..jeszcze cytologia do powtórki bo wynik nieprawidłowy..jakie kurde życie jest niesprawiedliwe..kto się z tym nie zmierzył i tego wszystkiego nie przeszedł nie wie ile trzeba mieć w sobie siły do walki o dziecko..
Wsparcie mam bo jedziemy na jednym wózku i uwazam że tylko on wie co ja czuję i tak samo ja go rozumiem..mam psychologa ale szczerze to uważam ze nic odkrywczego mi juz nie powie..tutaj potrzeba czasu i tego "dziecka" i taka jest prawda..musiałam się wyżalić bo za dużo mi się nazbierało a wiem że mnie rozumiecieJa mam wrażenie że to jakieś fatum staraczkowe, zawsze coś się wykrzacza i nic nie przychodzi łatwo. I feel you! może warto zastanowić się nad terapią albo psychologiem, który pomoże Ci poradzić sobie z emocjami? Masz wsparcie w partnerze?
Rozumiem Super że jesteście dla siebie wsparciem. A tutaj zawsze możesz się wyżalić i wyrzygać wszystkie złe emocje. Walka o dziecko jest okropną niesprawiedliwościąWsparcie mam bo jedziemy na jednym wózku i uwazam że tylko on wie co ja czuję i tak samo ja go rozumiem..mam psychologa ale szczerze to uważam ze nic odkrywczego mi juz nie powie..tutaj potrzeba czasu i tego "dziecka" i taka jest prawda..musiałam się wyżalić bo za dużo mi się nazbierało a wiem że mnie rozumiecie
rozumiem Cię kochana. Ja tydzień temu po usg, na którym wyszedł kolejny polip się totalnie załamałam i wpadłam w taki płacz, ze nie byłam w stanie z lekarzem gadać, mój mąż musiał wszystkie formalności załatwiać… a co Ci z tą cytologią nie tak wyszło?Dziewczyny ja dzisiaj po wizycie u gina pęcherzyk 25 mm po niedroznej stronie więc będziemy próbować ale nie ma co się nastawiać..3cyklenaturalne jak się nie uda to powtórka drożności a później w zależności co wyjdzie..prawie na tym USG płakałam ..jestem rozchwiana emocjonalnie..jeszcze cytologia do powtórki bo wynik nieprawidłowy..jakie kurde życie jest niesprawiedliwe..kto się z tym nie zmierzył i tego wszystkiego nie przeszedł nie wie ile trzeba mieć w sobie siły do walki o dziecko..
za moją też proszę trzymać! Ja już na oddziale, leżą tu ze mną sami ludzi po przeszczepach, to jest dopiero hardkor, jacy Ci ludzie wszyscy są biedni jutro idę pierwsza na ciach ciach. Lekki stresik jest, ale jak z tymi ludźmi pogadałam to aż mi głupio, ze miejsce zabieram i się taką pierdołą stresuje.@Kasienkaol kciuki za laparo! Daj znać po
Ahh of kors! Pardon! Nie wiem jak ja patrzyłam na ten kalendarz na początku. Trzymamy kciuki także za Ciebie! Czyli Cie zakwalifikowali mimo przeziębienia? Super!za moją też proszę trzymać! Ja już na oddziale, leżą tu ze mną sami ludzi po przeszczepach, to jest dopiero hardkor, jacy Ci ludzie wszyscy są biedni jutro idę pierwsza na ciach ciach. Lekki stresik jest, ale jak z tymi ludźmi pogadałam to aż mi głupio, ze miejsce zabieram i się taką pierdołą stresuje.
Trzymamy jutro daj znać jak się czujesz po laparoskopii.za moją też proszę trzymać! Ja już na oddziale, leżą tu ze mną sami ludzi po przeszczepach, to jest dopiero hardkor, jacy Ci ludzie wszyscy są biedni jutro idę pierwsza na ciach ciach. Lekki stresik jest, ale jak z tymi ludźmi pogadałam to aż mi głupio, ze miejsce zabieram i się taką pierdołą stresuje.