reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

🌼🌸Marcowe kreski 🌸🌼 wiosenne kwiaty rozkwitają, a nasze testy dwie kreseczki dają

A wiesz ja chodziłam, teraz zrobiłam przerwe, ale planuje wrócić.
Może jakoś nie pomoglo mi spektakularnie, ale na pewno wyciszyło, a to dla mnie jest duzym plusem, zwlaszcza na trudnej drodze niepłodności.
Ja jestem z natury nerwusem., mój niemaz nawet zauważył że jestem spokojniejsza po aku;)
@annn1
Tak to była reklama konkretnej osoby, ale jeżeli chodzi o akupunkturę, to jak dla mnie to jest coś co działa. Osobiście bardzo polecam, już pisałam tu w którymś miesiącu obcym, pomogło mi przy astmie, przez 1,5 roku nie stosowałam wziewek i nie dusiło mnie… dostałam zapalenie oskrzeli, nie chciałam antybiotyków, 4 razy pojechałam na igły… przeszło, tak samo kiedyś z gorączką…
Ja w to wierzę i wiem że to pomaga.
Jeżeli chodzi o nie płodność… nie mam pojęcia większego, jedynie słyszałam od pani na poczekalni, że im pomogło, ale nie znam jej historii więc trudno ocenić. Myślę że zależy też od problemu, jeżeli wszystko jest w porządku a nie ma ciąży to może by pomogło, ale to jak ze wszystkim co nas spotyka…
Jeżeli chodzi o osobę to najlepiej ktoś kto się zna i szkolił się od „najlepszych” bo jest strasznie dużo amatorów na rynku… którzy mogą zrobić więcej krzywdy niż pomóc…
Gdybym miała bliżej i lepszy dojazd to na pewno jeździłabym częściej.
Powiem szczerze że coraz
Częściej myślę czy nie zacząć sesji Aku. Chociażby dla ukojenia nerwów…
 
reklama
Dziękuje 🙏🏼 Mam nadzieje, że to już ten magiczny cykl 😅 jak można się wpisać na testowanie?
Ja sobie wyszukuje co jeszcze może być nie tak co zostało przeoczone ewentualnie… oszaleć można przez tyle lat 🙈
Partner wszystko ok
Ewidentnie u mnie coś nie tak…
Zaczynam myśleć o In vitro na koniec roku ale cały czas liczę że moj cud się wydarzy
To możesz napisać jakie badania diagnostyczne miałaś wykonywane, tutaj dziewczyny mają bardzo dużą wiedzę i o wielu badaniach dowiedziałam się właśnie stąd 😊

U mnie w styczniu zaczął się trzeci rok starań o pierwsze dziecko. U partnera słabe wyniki nasienia, u mnie Hashimoto i PCOS, choć tarczyca wyrównana, owulacje są zawsze, a cykle regularne. Nigdy nie widziałam drugiej kreski.
 
Ja Accofil biorę z uwagi na immunologię.
Moja historia troszkę inna, pięć poronień na różnych etapach. Jednak walczymy już trzy lata o pierwsze maleństwo 😇
Accofil to nie jedyny lek, który biorę. W przypadku ciąży zbiera się pokaźny worek tych specyfików🙈 Jednak wiadomo, cel uświęca środki!
Rozumiem i przykro mi z powodu strat
Wojowniczka! Podziwiam!
Uda się w końcu. Dobrze, że jesteś pod kontrola i macie ułożony plan 😊 będę mocno trzymać kciuki!
Na jaki etapie cyklu teraz jesteś?
 
@annn1
Tak to była reklama konkretnej osoby, ale jeżeli chodzi o akupunkturę, to jak dla mnie to jest coś co działa. Osobiście bardzo polecam, już pisałam tu w którymś miesiącu obcym, pomogło mi przy astmie, przez 1,5 roku nie stosowałam wziewek i nie dusiło mnie… dostałam zapalenie oskrzeli, nie chciałam antybiotyków, 4 razy pojechałam na igły… przeszło, tak samo kiedyś z gorączką…
Ja w to wierzę i wiem że to pomaga.
Jeżeli chodzi o nie płodność… nie mam pojęcia większego, jedynie słyszałam od pani na poczekalni, że im pomogło, ale nie znam jej historii więc trudno ocenić. Myślę że zależy też od problemu, jeżeli wszystko jest w porządku a nie ma ciąży to może by pomogło, ale to jak ze wszystkim co nas spotyka…
Jeżeli chodzi o osobę to najlepiej ktoś kto się zna i szkolił się od „najlepszych” bo jest strasznie dużo amatorów na rynku… którzy mogą zrobić więcej krzywdy niż pomóc…
Gdybym miała bliżej i lepszy dojazd to na pewno jeździłabym częściej.
Powiem szczerze że coraz
Częściej myślę czy nie zacząć sesji Aku. Chociażby dla ukojenia nerwów…
Ja od ponad 2 lat korzystam i bardzo mi pomogła 😊 polecam!
I fakt dużo amatorów wiec trzeba uważać i najlepiej z polecenia. Ja tak trafiłam do mojej
 
To możesz napisać jakie badania diagnostyczne miałaś wykonywane, tutaj dziewczyny mają bardzo dużą wiedzę i o wielu badaniach dowiedziałam się właśnie stąd 😊

U mnie w styczniu zaczął się trzeci rok starań o pierwsze dziecko. U partnera słabe wyniki nasienia, u mnie Hashimoto i PCOS, choć tarczyca wyrównana, owulacje są zawsze, a cykle regularne. Nigdy nie widziałam drugiej kreski.
Dużo tego było, chyba wszystkie możliwe hormonalne, plus wątroba plus nerki
Posiewy
Ja jestem „ozdrowieńcem” z endometriozy - wiadomo, że nie da się jej wyleczyć ale wyciszyć tak. Miałam operacje i po pół roku zaczęła wracać wiec powiedzieli, że kolejny raz trzeba będzie usuwać. Zaczęłam szukać info czym się żywi to paskudztwo i się okazało, że tak jak nowotwory żywi się cukrami. Wkładka domaciczna z progesteronem + dieta keto = po 9 miesiącach zero ognisk endometriozy. Warto spróbować odciąć węgle, produkty mleczne, gluten przy PCOS i endometriozie - już kilka osób spotkałam, którym pomogło. Teraz jestem na low carb ale cały czas muszę kontrolować czy endometrioza nie wraca.
Polip mi się przyplątał kilka miesięcy temu i niestety nie popisali się przy histeroskopii i okazało się że po zabiegu dalej był
Dużo tego wszystkiego przez te lata 😅

Jak udało Ci się opanować PCOS i hashi?
Jestem pewna, że już niedługo zobaczysz te upragnione 2 kreseczki 💪🏼❤️
 
Dużo tego było, chyba wszystkie możliwe hormonalne, plus wątroba plus nerki
Posiewy
Ja jestem „ozdrowieńcem” z endometriozy - wiadomo, że nie da się jej wyleczyć ale wyciszyć tak. Miałam operacje i po pół roku zaczęła wracać wiec powiedzieli, że kolejny raz trzeba będzie usuwać. Zaczęłam szukać info czym się żywi to paskudztwo i się okazało, że tak jak nowotwory żywi się cukrami. Wkładka domaciczna z progesteronem + dieta keto = po 9 miesiącach zero ognisk endometriozy. Warto spróbować odciąć węgle, produkty mleczne, gluten przy PCOS i endometriozie - już kilka osób spotkałam, którym pomogło. Teraz jestem na low carb ale cały czas muszę kontrolować czy endometrioza nie wraca.
Polip mi się przyplątał kilka miesięcy temu i niestety nie popisali się przy histeroskopii i okazało się że po zabiegu dalej był
Dużo tego wszystkiego przez te lata 😅

Jak udało Ci się opanować PCOS i hashi?
Jestem pewna, że już niedługo zobaczysz te upragnione 2 kreseczki 💪🏼❤️
Robiłaś biopsję endometrium? I jakieś badania genetyczne lub immunologię?
 
Rozumiem i przykro mi z powodu strat
Wojowniczka! Podziwiam!
Uda się w końcu. Dobrze, że jesteś pod kontrola i macie ułożony plan 😊 będę mocno trzymać kciuki!
Na jaki etapie cyklu teraz jesteś?
Ja w tym cyklu jestem na ławeczce. Miałam robioną biopsję endometrium. @ powinnam mieć 28-go marca.
W kwietniu mamy zielone światło do działań. Zależy też jak wyjdą wyniki. Także czekamy 🤞
Wojujemy, na razie się nie poddajemy. Mam nadzieję, że się uda. Chociaż po tylu stratach szanse niestety maleją😩
Szkoda, że nie da się zrobić jakiegoś restartu.
 
reklama
Nie przyszłam tu po poradę jak i kiedy podać sobie zastrzyk ovitrelle.
Uwierz, że przez 14 lat przeszłam wiele a zasady podawania leków, koniecznych badań i ich terminy są mi znane.
Jak już wspomniałam, w moim i tak już przydługim wpisie, chciałam pobyć z kobietami, które również oczekują na 2 kreseczki.
Nie rozumiem więc Twojego pytania/odpowiedzi na mój wpis.
Dziękuje za poświęcony czas na jego przeczytanie ale jak już wspomniałam wcześniej nie przyszłam tu po poradę, a już napewno nie zarejestrowałam się na tym forum, żeby doświadczać jakichkolwiek negatywnych emocji…
Ale dlaczego jesteś nie miła dla mnie zaraz na wejściu i mi coś zarzucasz? Dlaczgo na wstępie w stosunku do mnie wyjeżdżasz z tekstem że ty starasz się 14 lat? Każda z nas tu stara się i każda wiele przeszła. Jedne dłużej się starają, drugie krócej i nikt nikomu nigdy nie wytyka kto więcej przeszedł i nikt się nie licytuje o to.
Zadałam Ci zwykle i grzeczne pytanie, by ci doradzić w przypadku, gdybyś nie wiedziała, że tak się go nie robi (na podstawie wyniku pasków owulacyjnych), bo może to nie mieć sensu. A ty na mnie naskakujesz...
 
Ostatnia edycja:
Do góry