Właśnie ja też mam podwyższony testosteron i do tego androstendion i chyba dheas... Próbujemy zbić metforminą, mimo, że nie mam insulinooporności. Nic nie rusza.
A u mnie jeszcze sprawdzali nadnercza czy nie ma żadnego guza i czy nie są przerośnięte, ale wszystko git.
Niby mam PCOS, ale owulacje są zawsze, obraz jajników nie jest tragiczny, a AMH ok 2,5.
Jak się pytałam co powoduje PCOS i jak polepszyć swój stan, to mówią, że zmniejszyć androgeny. A jak się pytam co powoduje w takim razie wyższe androgeny, to mówią, że PCOS
i koło wzajemnej adoracji się zamyka
Edit. Przy wypisie ze szpitala to w ogóle usłyszałam "a co Pani te androgeny przeszkadzają, jak owulacja jest"