A
Agutek
Gość
mioku a żebyś wiedziała, że cwaniaki...też tak myślę, że ona już czai o co chodzi ;-)
Jeśłi chodzi o zaypianie to u nas nocne się poprawiło..kładę ją do łóżeczka, a ona się bawi i w końcu sama zasypia. Za to w dzień się popsuło - ma problem z zaśnięciem, stale chce mojej obecności i w kółko podchodzę do łóżeczka i pokazuję się jej a ta marudzi, wyciąga do mnie ręce...a jak tylko wezmę ją koło siebie położę to zasypia migusiem...oczywiście zrobiło się to po tych akcjach z babcią
Jeśłi chodzi o zaypianie to u nas nocne się poprawiło..kładę ją do łóżeczka, a ona się bawi i w końcu sama zasypia. Za to w dzień się popsuło - ma problem z zaśnięciem, stale chce mojej obecności i w kółko podchodzę do łóżeczka i pokazuję się jej a ta marudzi, wyciąga do mnie ręce...a jak tylko wezmę ją koło siebie położę to zasypia migusiem...oczywiście zrobiło się to po tych akcjach z babcią