reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy majowe 2009

andzia -spoko nic się nie stało,muzyka leciała i Nicol z małą kuzynką tańcowały.Myślałam że goście też coś potanczą poskaczą ale jakoś niebardzo się do tego rwali,siedzieli i się objadali tylko:-Dczasem przerwa na papieroska.Doszłam do wniosku po tej imprezie taty,że jak nasz bąbel będzie już na świecie i będzie chrzszczony/na to zrobie impreze też w restauracji.Wygoda jak nie wiem co -nic nie trzeba robić i ktoś koło ciebie troszke poskacze,fakt że wydatek większy ale za to głowa spokojniejsza.

Rany dziś pogoda dobijająca pada i pada,ble nawet z młodą na spacerek nie można wyjść ,m wczoraj jej kupił tak pistolet co robi bańki i młoda mi jęczy bo chce puszczać ,a nie dam jej w domu bo dopiero co wczoraj panele pomyłam i były by ślady.

Dziewczyny tak się zastanawiam,bo mamy tego króliczka no i czy ja moge czymś tam się od niego zarazić?nie wiecie?bo wiem ze np,w ciaży lepiej kotów unikać a niewiem jak tam z króliczkiem a jednak zmieniam mu tam i myje klate oczywiście też go nosze tarmosze:-)bo taki słodki:tak:nic zmykam miłego dzionka kochane -piszcie coś więcej!
 
reklama
jak niekichasz i sie niesmarkasz to raczej niejesteś uczulona na sierść , ale tzw.chorobą odzwierzęcą czy jakoś tak można siezarazić nie tylko od kotów , robi sie test na to , spytaj swojej ginki na wizycie albo sama sobie zrób - będziesz spokojna .

pistolet na bańki - o matko my tez go mamy , fajny był dopuki sie płyn nieskończył a trwało to 5 min. każdy inny już nierobi takich samych , Oskar wyje bo niedziała ,to znów sie cieszy , dom zapaćkany , a płyn ben buble litrowy 30 zł. :)

co do chrztu na sali to jak najbardziej jestem za , my Oskarkowi robiliśmy w takim hoteliku , było super,jedzonko pycha i dużo , nic mnie nieobchodziło oprócz małego :) a najfajniejsze że nietrzeba sprzątać !
 
Witam dziewczynki,

tak dawno mnie nie było, że tylko nieśmiało zaglądam. Widzę, że u Was też smutna deszczowa pogoda.

U nas po staremu, nie ma się nawet czym chwalić. Wakacje pod chmurką, więc Iza zna na pamięć większość książeczek i bajek na kanale Disney Junior. Dziewczyny z wysp pewnie kojarzą bardzo głodną gąsienicę, to teraz ulubiona bajka Izy. Na spacery tylko w kaloszach, ale i tak Iza ma mokre skarpetki. Nie wiem jak ona to robi.

Mam nadzieję, że wkrótce znów wyjdzie słońce, bo strasznie zimne to lato...

a jak tam u Was? Jak sobie radzicie z marazmem pogodowym?
 
Jakby tu zacząć...hmmmm...pamiętacie mnie jeszcze:zawstydzona/y:.
Długa nieobecność mogę tłumaczyć tylko jednym koszmarnym brakiem czasu...
Pobieżnie "przeleciałam" czas mojej nieobecności i tyle co zapamiętałam.
Mamo Niki- GRATULACJE. Mam nadzieje,że czas ciąży upływa ci przyjemnie i nie męczą cie dolegliwości tego wspaniałego stanu.
Kasico-Tobie kochana gratuluję drugiej córci.Niektórzy to maja szczęście;-)
Marta-ślicznego macie psiaka:-).My też zastanawiamy się nad powiększeniem rodziny:happy:
Kasiu
-Z przyjemnością obejrzałam zdjęcie z komunii Wiktorii. Ślicznie wyglądałyście dziewczyny.
Przepraszam,ze tak obcesowo odpisałam ale muszę znowu "złapać kontakt" jak mówi moja starsza pociecha. Mam nadzieje,że wkrótce ktoś się pojawi. Będę zaglądać.
 
Ostatnia edycja:
MMatysia, fajnie że jesteś! :tak: już myślałam że zniknęłaś na zawsze.
Myślę ze po tak długiej nieobecności możesz spokojnie się rozpisać przynajmniej na 3 posty. Więc czekam na szczegóły i opowiadaj WSZYSTKO co tam u ciebie.

tsarina, też fajnie cię widzieć. U nas pogoda akurat dopisuje, więc nie mogę narzekać.:tak:
 
Tsarina-super że zerkłaś:tak:

mamamatysia-ale się ciesze że jesteś spowrotem:tak:dzięki czuje się dobrze,jedynie cały czas mi senność dokucza a ta pogoda to wogóle do spania idealna,jednak przy Nicol nie mogę pospać .Czasem jak mam jakiś obiadek na szybko robiony to położe się wtedy kiedy Niki ma drzemke.Generalnie nie moge nażekać.Pisz jak tam u Was leci?kak chlopcy?

Marta-a co tam u Was?jak mała Meg i smyki?przyślij do nas troszke pogody bo lato w tym roku daremne,nowy miesiąc się zaczął wieć może ten bedzie pogodniejszy.

Kasica-ale już super bo jesteś bliżej końca :tak:lada moment i maleństwo będzie z Wami.Ja dopiero będe wskakiwać w 3miesiąc a czasem mi ciężko,teraz nie ale jak były upały to stasznie mi duszno było.Do spania kupiłam sobie długą poduszke bo źle mi się śpi,potem będzie używana do karmienia maleństwa:tak:

W tym roku nie wybieramy się na żadne jakieś ekstra wczasy,jedziemy chyba 12 sierpnia bądź wcześniej , do Niemiec na 2 tygodnie albo 2 niepełne zobaczymy.Odwiedzimy Tomka rodzinke,potem moją i myśle ze też będzie fajnie:tak:Jedynie obawiam się drogi bo jakieś 8-9 godzinek będzie trzeba jechać.Wyjedziemy w nocy więc licze że Nicol będzie spać,bo w dzień nieodważyłabym się z Nicol jechać.W dzień była by marudna bo jednak nie przepada za długimi trasami.Nic zmykam poleniuchować przed tV,zupka kończy się gotować jeszcze tylko makaron i pomidorówka gotowa:-)miłego dzionka:tak:
 
Halo.
Nie wiem jak u was ale u nas pod wieczór wyszło słonko może wreszcie"meteorologiczna depresja"pójdzie w zapomnienie:cool:.
Marta trzy posty na opisanie co się u nas działo przez te kilka miesięcy to stanowczo za mało:-p:cool2:
Więc żeby nie zanudzać:Filip vel torpeda dokazuje jak zwykle..Nowo nabyte umiejętności to uruchamianie samochodu i jazda gokartem. Oprócz tego zaprzyjaźnił sie z nocnikiem i wszelkie próby"zakucia" go w pampersa kończą się histerią.
Mateusz w pełni korzysta z wakacji czyli spędza czas przy komputerze tudzież PS3:wściekła/y:.
Ja... standardowo zabiegana. Mam na głowie kolejny remont, pomagam siostrze kompletować wyprawkę dla maluszka, biegam po sklepach wnętrzarskich,salonach z glazurą i farbami w poszukiwaniu wyposażenia do mojego gabinetu,remontowanej części domu oraz do mieszkań dwóch przyjaciółek i siostry.
A co tam u Ciebie jak się mają dzieciaczki? Malutka pewnie rośnie jak na drożdżach.Widziałam zdjęcia dziewczynki są słodkie.
Kasico za brzuszek podziękuje ale z przyjemnością patrze na twój- to mi wystarczy:-)
Mamo Niki to co u nas opisałam powyżej.
Fajnie,że nie narzekasz na swój stan i potrafisz się nim cieszyć.
Wyjazd zapowiada się wam ciekawie i nie martwiłabym się tym,ze Niki będzie uciążliwa na trasie.Filip jak kiedyś pisałam nie cierpiał jeździec samochodem nawet 30 km tras.Awanturował się nieziemsko. A w tym roku niespodzianka-trasę na Pomorze(698 km) zniósł bez jęknięcia nawet gdy w drodze powrotnej dostał wysokiej gorączki. Nie wiem ile w tym zasługi przenośnego DVD i sterty bajek ale udało nam się bezstresowo dojechać na wczasy czego i wam życzę.

Zmykam na randkę z Robinem Cookiem;-)
 
Byłam wczoraj na wizycie - oczywiście odebrałam wyniki wcześniej i się załamałam, morfo jeszcze gorsze anemia dalej poleciała :eek:, ale po USG wszystko sie stało jasne dla pani doktor, ja przytyłam przez miesiąc 1500g z czego Samanta 1200 - wazy ponad 2000. W lodówce już znalazła się kaszanka i salceson - znowu, a na obiad po raz kolejny wołowe.

A wiecie ostatnio doczytałam, że zdrobniale Samanta to Samka :-D wychodzi na to, że będę mieć w domu Sankę i Samkę...

MMatysia my remont łazienki mamy za sobą, jeszcze chce zrobić regał do pokoju

MNiki oj jeszcze 2 miesiące do końca i strasznie mi się już dłuży...
 
reklama
:tak:Sylwia-dobre z tym -"Filip von torpeda":-Dmam nadzieje że droge przetrwamy no i że ja też coś pośpie w aucie,ja z tych co nie śpią w aucie.Zazwyczaj biore mojego małego laptopa także teraz wrazie czego wezme coby małej jakieś bajeczki puszczać:tak:A coż to bedziesz mieć za gabinet???Ostatnio niechcący skasowalam sobie całą książke tel.w kom.co było bardzo genialne:wściekła/y:i tym oto sposobem nie mam Twojego nr.Kurcze to sporo masz na głowie-remonty królują.Ja narazie czekam cierpliwie aż m skonczy sobie na warsztacie nowe pomieszczenie a potem musze go zagonić do malowania i ozdobienia tynkiem całego przedpokoju,po zimie łazienka i malowanie kuchni.

Kasica-kurcze to nieciekawie z tą anemią:-(oby lekarka coś zaradziła.Dziś mi pisała koleżanka z Holandii że poda mi przez kogoś ciuchy ciążowe,także się ciesze.Ostatnio mi kupowała tam bo są jakby niebyło sporo tańsze:tak:troszke mam po ciąży z Nicol i troszke kupiłam bo już od jakiegoś czasu śmigam w ciążowych ciuchach.Dopiero początek a już widać bardzo a co będzie potem:szok:no ale przytyłam przed ciążą sporo więc też to zrobiło swoje.

U nas dziś ładnie i słonecznie m wreszcie mi zrobił dużą klatke dla króliczka ekstra na dwór wieć może teraz Kicek więcej przebywać na dworze.Ja siedze i tyłkiem już trzęse bo umówiłam się dziś do dentysty,a tak nie lubie i panicznie się boje no ale co zrobić jak trzeba,dobrze że są znieczulenia:tak:nic mykam z małą na dwór na plac zabaw bo potem o 17 czekam mnie dentysta,miłego dzionka kochane:tak:
 
Do góry