hej
Kasica-oj wierzę że ciężko ja też czasem mam taki dzień że na nic siły a raczej chęci.Dziś przydało by się kurz pościerać i troszke mi się fuksło bo zabrakło mi Pronta,zapomniałam że się skonczyło i niedokupiłam także dziś scieranie kurzu mam odpuszczone.Jednak i tak to nie ucieknie zostanie na jutro.Właściwie tak konkretnie i solidnie sprzątam w sobote ,ale teraz w sobote idziemy na 50 -te urodziny mojego taty to musze szybciej dom ogarnąć.Mam nadzieje że Niki niebędzie zabardzo w sobote broić i da z goścmi posiedzieć.Dobrze że przy lokalu jest plac zabaw to będzie gdzie biegać .Oby pogoda dopisała bo sukienke mam na ciepły dzień no i Niki też.Kasia a lekarz coś Ci zalecił stosować na tą anemie?bo teraz raczej żadnych tabletek pewnie nie morzna.
Dziś byłam z Niki u doktor laryngolog nawet m się z nami pofatygował,myślałam że będzie ciężko ale mały zuch ładnie dała sobie zerknąć do uszka i noska ,buźke sama otwarła aż byłam w szoku.Jednak wszystko zależy od lekarza i jego podejścia.Wszystko ok także niewiadomo skąd to jej oddychanie przez buźke.
U nas dziś deszcz i burza to tak koło godzinki 12 ,nadal pada także zapowiada się dzień w domku,dobrze że rano jak biegaliśmy po mieście to niepadało.M musi jechać coś załatwić to chyba zabiore się z nim po drodze i pojade z małą na basen coby się dzieć nienudził!Wczoraj byłam z Niki i moją mamą u nas na miejscu wyremontowali basen odkryty i jest super ,bardzo ładnie zrobili Nicol się podobało.Jedyny minus to że woda jednak zimna ,ale z tego co widziałam to dzieciaki zadowolone.Nic mykam jeść obiadek.Miłego dzionka.