Witajcie Dziewczynki
Wiem, że ja tu zawsze jak urwana z choinki się wtryniam...
przepraszam... Przychodzę tak bez słów i coś o sobie peplam...
... przepraszam...
Ale... mam pewien problem i chciałam się do Was zwrócić... liczę na Wasze wsparcie i dobre słowo w tej sprawie... jeśli mogę
U nas szykują się zmiany...
Miałam zlecenie ale coś zamarło... napisałam już kilka maili do zleceniodawcy mojego, ale cisza... już nie dzwonię, bo wygadałam przez niego cały swój abonament
Ale nic to... On zainwestował ponad 600 zł w zdjęcia do tego projektu, które mam ja, więc pewnie prędzej czy później się odezwie.
Ale nie o tym miałam pisać...
Byłam na pierwszej rozmowie o pracę,
no i dziś dzwonię by się umówić na drugą. On miał do myślenia i ja właściwie też.
On ma w sumie 2 stanowiska pracy, sam nie wiedział, w które miejsce mnie wrzucić, no ale:
1. to praca jako grafik komputerowy w typowej firmie projektowo-drukarskiej. Praca w godz. 9 -17 od poniedziałku do piątku.
albo
2. to praca w galerii handlowej też jako grafik, ale również przy zdjęciach, w sensie wywoływania itp. i drobniejsze projekty. Praca w systemie godzinnym 2 x po 12 godzin + 2 dni wole - tak w kratkę.
Długo się zastanawiałam, która opcja jest lepsza dla mojego rozwiązania...mojego i mojej rodziny. Właściwie na początku byłam przerażona tą 2. ale jak tak miałam czas do pomyślenia, wychodzi na to, że ma prawie same zalety, bo są te dni wolne, kiedy jestem cały czas z Tymkiem, a nie tylko wieczory
i weekedy... (czego w ogóle nie potrafię sobie wyobrazić
) Poza tym jak by była potrzeba lekarza, szczepienie czy coś, zawsze mogę się umówić w dzień wolny od pracy, albo nawet się z kimś zamienić w razie pilnej potrzeby. No i co najważniejsze pomoc do pilnowania też by nie była non stop, tylko w kratkę, co dla mojej teściówki jest jest np. zbawienne, że miałaby przerwy w czasie. A niania też byłaby ok 3x w tyg, a nie 5x. Bo od listopada mój M będzie miał wolne soboty i niedziele, więc wtedy Tymek byłby rzecz jasna z tatą, jak mi wypadnie praca
No i od wczoraj szukam niani...na razie z polecenia przez koleżankę, dziś mam mieć pierwszy telefon w tej sprawie. Sama nie wiem.... co robić... Myślę by pójść też na próbę z Tymkiem do prywatnego klubiku... i zobaczyć jak on tam się będzie czuł i poobserwować jego zachowanie pośród grupy różnych dzieciaków...
Bo jeśli nie uda mi się ten system 12 godzinny, to nie wiem czy chcę nianię, bo wyjdzie na to samo co prywatny klubik, a przynajmniej będzie pod fachowa opieką i z dziećmi, co też dodatkowo rozwija.
No i tu się zaczyna problem....
Z drugiej strony psychicznie wysiadam jak o tym myślę, że mam zostawiać Tymka na całe dnie z obcymi ludźmi
(czy to niania, czy klubik) Ja wiem, że nie jedna z Was już pracuje, albo wybiera się właśnie do pracy.... i też całe dnie Was nie będzie....ale jak Wy sobie radzie z tą decyzją???? Ja jakoś mam doła psychicznego na samą myśl... to już tak blisko...:-(
1,5 roku dzień w dzień z Maluszkiem, którego się pielęgnuje, z którym się bawi, z którym się zbiera nowe doświadczenia i widzi jego rozwój....
Nie wiem jak sobie z tym poradzić? Myślałam, że to będzie łatwiejsze...
a im bliżej celu, tym gorzej się czuję... I wiecie.... nie do końca mi chodzi o to, że Tymek sobie nie poradzi, bo wiem, że poradzi...ale chodzi mi o to, że nie będzie mnie przy różnych sytuacjach ważnych dla niego samego
Martwi mnie oczywiście też to, czy ktoś inny zrozumie go na tyle, by wiedzieć czego mu trzeba w danej chwili... czy zauważy, że chce pić, że chce spać... itd.
Eh... wiem, że może przesadzam
, ale nie radzę sobie z tymi emocjami jakie mi towarzyszą od paru dni.
A tak poza tym u nas już zdrowo bo chorował przede wszystkimi Tymek, my tylko troszkę...ale Tymuś już bez kataru i kaszlu... wesoły rozrabiaka z niego;-). Od 3 dni nareszcie świadomie mówi do mnie 'MAMA'
z czego ja mam radochę nieziemską.
Zaczyna powtarzać coraz więcej wyrazów... oczywiście totalnie poprzekręcanych, ale jakże słodko to słyszeć... typu 'kopka'- koparka, albo 'kodyl'-krokodyl
Niesamowicie sam potrafi znaleźć sobie zabawę, typu rozkłada kubeczki plastikowe i udaje, że z każdego pije...i tak potrafi 15 minut się bawić z radochą...
Bardzo ładnie chodzi za rączkę na spacerkach i w ogóle dużo chodzi na nóżkach, co mnie cieszy
A na koniec nie wiem czy ktoś już tu zapodał ten temat...jak nie, to pakiecik dzienny pieluszek gratis
Zamów Próbkę kod Streetcom to
dry max
Pozdrawiam Was!