reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy majowe 2009

Ja dziś w pracy, mały u teściowej w nocy... masakra mały obudził sie o 3 i stwierdził ze bedzie sie bawić, kaszle biedak i katarek mu sie puscił ale poza tym zero gorączki i zero osłabienia. U tesciowej raz zwymiotował, nawetwystraszona zadzwoniła do T. że mały flema zwymiotował bo go nie upilnowała. Tzn starała sie mu wytłumaczyć ze ma wypluć młody sie zaczął smiac i z tego wszystkiego znowu połknał, efekt taki jak wczoraj, a tak poza tym to stwierdziła ze w tyłku ma motorek bo na miejscu nie usiedzi. Pytałam czy mam sie zwalniac z pracy, żeby po niego przyjsc to stwierdziła ze jak cos to by przecież zadzwoniła, ale jak widzi to jemu oprócz kaszlu i katarku nic nie jest. Troche mi ulzyło, wiem tak troche panikuje, jest przeciez pod dobrą opieką i w ogóle, ale kurcze martwię sie.
monika mały na początku zawsze płacze no ale to normalne jak napisałas wczesniej dzieci nie wiedza co sie dzieje i sie po prostu boją. Fakt jednak jest taki po 2 minutach zapomniał i ładnie sie bawił
mamastud szkoda eh:-( ale moze nastepnym razem:-)
madzia to samo ja... jak by nie to ze stanik nosze i mi jakos te piersi trzyma to byłabym jak deska nie licząc sadełka
mms dla mnie D to marzenie nie do osiągniecia ja mam C które wglada jak A albo nawet mniej
okruszek ja jak tak spojrzałam o od razu stwierdziłam ze tryb 12 godzin to super jest... co do pracy to kazdy to musi przejść nic nie poradzisz i to co czujesz jest całkiem normalne. Ja np bałam sie, ze nie zobacze jak mały zaczyna chodzić, mówic i w ogóle ale to czcze leki. Bałam sie też ze bedzie sie mnie bał, zapomni o mnie zwiaże sie bardziej ze swoją babcią ( bo ona sie nim zajmuje) no byłam jednym słowem zazdrosna, a teraz musze powiedzieć że każdy uważa Kacpra za maminsynka:/ bo najchętniej nie dałby mi do wc samej wyjść, zawsze czeka pod drzwiami i puka a jak sie nie odzywam ani nie odpukuje to płacze i próbuje otwierać drzwi, żeby mnie ratować. I co najwazniejsze nie zostawiasz swojego dziecka tylko idziesz do pracy w końcu pepowine trzeba odciąć:-)
 
reklama
Witam Okruszku.:-)
Jeżeli o Mnie chodzi to wybrała bym pracę tylko i wyłącznie od 9-17, pięć dni w tygodniu.I tylko i wyłącznie spróbowałam bym posłać dziecko do klubiku.Niestety nianie mnie nie przekonują ...Nie i już:sorry2:.A poza tym jak piszesz wieczory są najważniejsze i nie przepuściła bym ich jak bym miała tak fajny wybór jak Ty:tak:.Oczywiście decyzja należy do Was i do Waszego rytmu dnia/pracy,życzę powodzenia i daj znać jak po rozmowie i na co się zdecydowałaś ok?

Wiecie co Filipek spadł mi z krzesła głową na kafelki:zawstydzona/y:.I głowa cała, ale tak płakał i się tulił że zasnął po 10,co nigdy mu się nie zdarza...mam nadzieję że jak wstanie będzie wszystko ok.Dobra uciekam obiad robić.Miłego dnia.
 
witajcie

Mamstud - Kochana - przykro mi, że się tym razem nie udało. Hmmm... niby okres nie zawsze potwierdza brak ciazy, ale... I tak będę za Was trzymała kciuki.

m&m's - Ty się Kochana ciesz!!! Twój biust później może byc tylko bardziej wypukły od mleczka, ale rozmiarowo może się zatrzymać, ew. przerodzi się w małe D.
Ja naprawdę ciesze się swoim i tym co z niego teraz jest (bałam się flaków, "pustych worków").

Umi - biedny Kacperek - tak mi szkoda tych kaszlących i smarkających malców, kiedy to łapią powietrze czym się da. Zdróweczka dla Was. No i dobrze, że pomimo słabszych dni - energia go nie opuściła.

Kasiu - ojejeeej... Mam nadzieję, że po przebudzeniu Filipek nie będzie pamiętał tego upadku, no i... że upadek niczego złego nie narobił.
Buziaki od Cioci Agi :***

Okruszku - w sprawach tej drugiej formy zatrudnienia najlepiej wypowie się Confi i np. Roxy (jako pielęgniarka tez ma 12-stki). Druga forma zatrudnienia mocno da Ci w kość, ale te 2 dni wolnego robią swoje... Szybko odeśpisz zmęczenie, a pozostały czas w pełni poświecisz Tymkowi (i nie będą to 2-3 godz. od jego pory spania - prawda?)

Ja teraz tez szykuję się do pozostawienia Jagi. Mam już Nianię (wczoraj byłam u niej aby Jaga się z nią zapoznała, no i pobawiła z jej prawie 2-letnia córeczką), babcia też jest chętna, więc jakoś to będzie. Teraz tylko czekam na ostateczne potwierdzenie ze strony "szefa".

mamo Niki - dziękuję za pamięć :***
Ty to twardza sztuka jesteś :)


Florencjo - witaj Kochana!!! Ty tu szybko pisz co u Was!!! Co u Dziewczynek, u Krzysia? GRATULUJĘ prawka!!!
 
Witam się i ja.:tak:

Madziu ,tak jak pisze Martuś cicho bo zapeszysz.:-D Jak tam radzisz sobie z inhalatorem?

Martuś ,nie napisałaś jak tam u Was z sex-em. :-pWychodzi na to ,że sex i pizza to temat tabu.:-D

Okruszku, ja bym wybrała pierwszą opcję. Jakaś taka bardziej przyszłościowa dla mnie.W klubikach są założone kamery internetowe i można zobaczyć co też mały robi w danej chwili. Rozumiem Cię bo ja taką rozłąkę przeszłam będąc w ciąży z Tomkiem. Praktycznie przez 7 miesięcy nie wychodziłam ze szpitala a mój starszak mieszkał u mojej mamy. Ile ja łez wylałam za nim . Jak dzwoniłam i słyszałam jego głos to dusiłam się z płaczu.Po jakimś czasie przeszło bo widziałam,ze jest ok.Po powrocie do domu cały czas mówił do mnie babcia.



Umi, ten Twój mały to jest aparat. :-DMój starszak jak jest chory też szaleje. Bierze leki i rozrabia. Jeden jedyny raz tylko był nie do życia jak miał zapalenie ucha .

Kasiu,nam kiedyś Tomek też spadł z krzesła na kafelki. Huk był taki że byłam pewna ,że kości czaszki połamał. Zaraz potem z płaczu usnął.Oczywiście noc z głowy bo ciągle go obserwowałam.Ze względu na wcześniactwo jeździliśmy z nim do neurologa i lekarka pytała czy nam np.nie spadł. Zgodnie z prawdą jej opowiedziałam jak było . Lekarka kazała się nie martwić,ze dziecko zasypia po upadku bo ono tak sobie radzi z emocjami i stresem. Oczywiście trzeba patrzeć jak się Fifi będzie zachowywał.

Aguś, a jednak szef się zdecydował na Ciebie. Ja, tak jak Kasia jakoś boje się niani. Nie wiem dlaczego bo sama kiedyś pilnowałam dziecko.Zostawiałaś już Jagodziankę samą z nianią? Proponuje stopniowe zostawianie małej żeby się przyzwyczaiła do braku Twojej obecności.
 
Ostatnia edycja:
Umi, ty to jesteś niezla. ubawiłaś mnie. :-D :tak: "mam C które wygląda jak A" no , padam. :-D:-D


Kasiu, współczuje przeżycia. :no::no: Monia ma rację, spokojnie i obserwuj Filipka.


Okruszku, ja nie doradzę, ale też bym wolała klub niż nianię, ja tak jak Kasia...


Monia, :-D ja myslałam że to do wszystkich pytanie było. :-D a u nas - nie narzekam...:rolleyes::rolleyes:


Aga, fajnie że Ci się tak układa. :tak::tak:
 
mms no taka prawda, ja całe zycie myslałam ze mam A i takie staniki kupowałam dopiero jak była akcja w takim sklepie nowym z bielizną u nas w mieście to, babka sie zapytała czy zgodzę sie żeby mi dobrała (drugi stanik za 50%). Ja sie zgodziłam ( pazerna jestem jak nie wiem), no i stwierdziła ze ma " rozjechane cycki" czyli bez stanika ani rusz musze zbierać biust skad sie da i układac w staniku a i tak nie widac wg mnie tego C.
monika mój lezal plackiem wczoraj rano jak miał gorączke, był nie do zycia u niego brak gorączki= energia i siła na wszystko, miło wiedziec ze nie tylko mój syn tak ma
agakm a ty juz pracowałas przed porodem w tej firmie, czy znalazłaś jakąś nową pracę
kasia Biedny Filipek, mam nadzieje ze jak sie wyspi to zapomni i bedzie juz do konca dnia wesoły:-) mi Kacper ostatnio z łózka zleciał i walnął głowa w kaloryfer, ale tylko sie poskrobal i poszedł dalej. Nie zrobilo to na ni wrazenia pewnie za słabo sie udeżył.

A w ogóle to podoba mi sie ze u was wiekszosc chłopców ma na imie Filipek:-) ja mam ogólnie słaba pamiec do imion a tak to łatwo mi przychodzi zapamiętywanie:-)

edit monika w sensie biustu czy stanika?:-p w sumie i tego i tego chyba nie mam, ewentualnie w jakims dekolcie...
 
monika wstawie zaraz na zdjecia a potem wykasuje bo nie chce mi sie robić retuszu twarzy a mine mam strzelona jak nie powiem co:-p nie martw sie ubrane zdjęcie:-p tylko sie nie wystrasz bo to rano było robione jak pamietam zdjecie z sierpnia chyba
 
reklama
Dziewczyny, nie, nie nie... jeszcze nic nie wiem na 100%, ale... nie chce obudzić się z ręką w nocniku, więc wolę przyzwyczajać jagę do nowych osób.

Nianią byłaby moja koleżanka ze spacerków. Także.. parę razy wychodziłysmy razem, wczoraj po raz 1 spotkałyśmy się u niej, aby Dziwczynki się z sobą mocniej zaprzyjaźniły. Córeczka tej koleżanki ma prawie 2 latka i zachwyciła mnie swoim rozwojem. Gada jak nakręcona, pieknie wszystko opowiada pełnymi zdaniami, zajeła się nawet Jagodą. A Jadze też przypasowała ta "opieka".
W ramach opieki - ta koleżanka robiłaby jedzonko jadze, przebierała, wychodziłaby na spacerki - jakbym już wiedziala na 100% co i jak - to kupiłaby wózek dla bliźniaków co by Dziewczynki nie były w zamknięciu cały czas, i nawet zimą wychodziłaby na spacery.
No i koszt - 5zł/h - jest kuszący.


Umi - nie pracowałam od porodu. Jestem na wychowawczym u swojego pracodawcy - ale istnieje duża szansa na to abym się przeniosła do lepiej płatnej pracy bliżej domku (wcześniej dojeżdżałam 40 km w 1 strone, a jak jeździłam na budowy do dodatkowo dochodziło mi prawie po 100 km). A teraz wiadomo... wolałabym byc przez jakiś czas "na miejscu".

także same plusy. Ponadto mój Tato zna całą rodzinę tej koleżanki - mieszkają niedaleko.



haaa - przed chwilka dostałam sms-a, ze streetcom nadał już kurierem paczkę. Jutro mam ją u siebie. A Wy już otrzymałyście swoje??
 
Ostatnia edycja:
Do góry