reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy majowe 2009

mamstud - no to super stawka za taką opiekę. No i fajnie, że ta Pani zacznie Was wcześniej odwiedzać aby się "zaprzyjaźnić" z Gabunią i poznać wszystkie Wasze rytuały

AgA - ja też bym przetestowała opięke tej Pani nad Twoja Zosieńką:tak::-). Wiesz.. nie ma sensu się teraz zamartwiać, po kilku dniach będziesz wiedziala co i jak, czy ta Pani daje sobie rade z dwójeczką, i czy Twój Mąż podoła z dalszą opieką.
Twój Tygrys też potrzebuje odpoczynku, a całodzienna opieka mogłaby byc dla niego cudownym przeżyciem, bądź tez z lekka depresyjnym stanem (szczegolnie w momentach, w których czegoś nie będzie w stanie zrobić). Warto skorzystać z pomocy:-) Trzymam kciuki za pełne powodzenie :tak::-):-):-)
 
reklama
Witajcie 13 w piatek :-) Pechowy czy szczesliwy ???
Jakie niesamowicie pyszne tematy poruszalyscie w nocy, jak Was czytalam to az glodna sie zrobilam :cool2: Ja od rana tj od 10 walcze z moim dzieckiem a raczej z plozeniem go spac ponad 2 godziny go usypialam i nic ciagly placz :szok: zasnal dopiero jak dostal czopek :szok: Moze pospi choc chwilke

Alicjo, Amelciu oraz Malgosiu wszystkiego najlepszego !!!

anetka551 Wiktorek tez tak bardzo ulewal ale lekarz sie nie przejmowal bo przybieral na wadze super ponad 1 kg miesiecznie. Zmienilam mu butelke na Dr. Brownsa i ulewania sie skonczyly, czasem sie zdaza ale to juz niewielke ilosci, choc wiem ze nie wszystkim pomogla ta buteleczka, u nas akurat sie sprawdzila, gdyz dawalam mu pare dni ta butelka ktora karmilam wczesniej i ulewania wrocily.

AgA popieram to co napisaly dziewczyny, jesli Twoj M podola opiece warto sprobowac, choc z drugiej strony odpuszczac sobie spacerki, coz trudna decyzja ...

mamstud chyba zaczne chodzic do dentystki na krotki relaksik sama bylam w szoku ze zasnelam :szok: Jesli chodzi o ta moja cala sytacje to na razie o tym nie mysle juz tak intensywnie maz nie wracal do tego tematu wczoraj wiec i ja milczalam, wiem ze kiedys wroci ta rozmowa ale na razie nie chce sie stresowac, a spobuje go naklonic na zamieszkanie osobno zobaczymy .... Moja babcia tez czesto ma takie glupie wymowki chyba urok osob starszych :eek:

Marzena80 gratulacje dla Nataszki!!! Wiktorek tez przedwczoraj pierwszy raz sie obrocil na brzuszek i to zupelnie samodzielnie ale bylam dumna, a jak dziadek sie cieszyl bo akurat byl tego swiadkiem jak bylismy u niego z wizyta :-)
 
jestem jestem aga :-)
wyprałam ciuszki Marcelkowe, wykąpałam się, umyłam włoski, a teraz też czekam aż młody się obudzi by iść na spacer...

tradycyjnie od rana mąż podniósł mi ciśnienie :baffled: zrobiłam kaszkę dla synka, on miał nakarmić, najpierw narzekał że kaszka za rzadka i że tym czymś nie da się karmić, potem rzucił łyżeczką i powiedział że on nie ma dziś cierpliwości i żebym ja nakarmiła..

nadal podtrzymuje moje wczorajsze słowa że chyba lesbijką zostanę :sorry::rofl2:


 
nie wiem czy któraś z was była na innym wątku ale tutaj też napiszę....

od niedzieli nie karmię już piersią :-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-(

niestety znowu wyskoczyły syfy na ciele Marcelitka, elidel nie pomógł, znów musiałam użyć sterydu :zawstydzona/y::zawstydzona/y:
synek w niedziele ma 6 miesięcy, więc zabrakło mi jednego pełnego tygodnia do zrealizowania swych założonych planów:-:)-(
ten tydz to w sumie żadna różnica, a pomyślałam sobie że jak już tak się stało (z tym sterydem) to nie będę na tydzień czasu cudować z pokarmem piersi bo jednak cały czas mam wrażenie że jednak coś tam jeszcze przenika (choć za cholere nie mam pojęcia co - bo moja "dietka" była tak uboga że masakra:confused2:).
więc powoli wracam do jedzenia nabiału, na śniadanko już serwuje sobie płatki z mlekiem, jem jogurty.... nawet nie zdajecie sobie sobie sprawy jaki to dla mnie afrodyzjak po 5 miesiącach nie jedzenia takich rzeczy....

 
hahahha - pohamuj Kochana swój lesbijski zapęt

no Jaga właśnie się wybudza. Ale ja jeszcze nie nastawiłam pranka - ciągle doładowuje Jagowe pranie. O 13:00 włączam pralkę, hehe.

Ja tez już wykąpana, włoski zrobione, w pół się wymalowałam (póki co mam podkład, hehe) no i prawie ubrana.

Boże... dlaczego faceci sa tacy prostaccy:crazy:.. Przecież karmienie nie odbywa się "na czas" - trzeba pogadać, poświrować - wtedy lepiej smakuje.. Dla mojego pierwsze (jego) karmienie to była tragedia - bo Jagodzia pobrudziła jego koszulkę.. ehh - na szczęście wyrósł z tego i teraz jakoś te karmienia wygladają.
 
barmanko - cieszę się, ze powróciłaś do normalnego jedzenia:-):-):-).
Nie martw się tym, ze juz nie karmisz. Kochana robiłaś co mogłaś - i naprawdę wszystkie Cię tu mocno podziwiałyśmy (ja wiecznie się na cos kusze - pomimo moich założeń). Wierzę, że kolejne krostki, pomimo Twoich cud-wyczynów, mogły wprowadzać Cię w stan podłamania.

Dla pocieszenia powiem Ci, że ja też zauważam u siebie jakis mały spust mleczny (Jaga juz tak nie potrzebuje mojego cyca, jak sie budzimy ok. 10:00, to cyc jest ok. 12:00 (bo z rana np. ciumciała go ok. 8:00), później drzemka, i albo cos zje, albo nie. Następnie spacer - po spacerze cyc, a następnie (po jakiejś godzinie) obiadek, bądź deserek (bądź to i to), i tak do godz. 19:00 znowu jestem wolna...
Od tygodnia nie wiem co to znaczy twardy cyc:-(
 
Witam

wszystkiego najlepszego z okazji ukończenia pół roku dla ślicznej Małgosi
i sto lat z okazji ukończenia 7 miesięcy dla cudownych bliźniaczek Amelki i Ali:-)

Aga-
ja bym też z tą panią spróbowała, może wszystko będzie ok i martwisz się na zapas
barmanko - oooo...zmiana orientacji?;-):rofl2: a tak poważnie, to pół roku karmienia piersią to jest naprawdę dużo, przy tym, że z tylu rzeczy musiłaś zrezygnować, zuch dziewczyna:tak::-)
Marzenko, owco- gratuluję nowych umiejętności maluszków:happy:
Nam na szczęście kolacja nie zaszkodziła, ale dziś już jedzonko było be...;-) wczoraj to Adrian wcale się nie ubrudził, a dziś cała buźka, rączki, śliniaczek, dosłownie wszystko:szok: ciekawe jak jutro karmienie będzie wyglądało;-)
 
hejo dziewczyny,
miło że o mnie pamiętałyście. :-)
U mnie sajgon jak już pisałam. Znaczy kupiliśmy 2 dodatkowe szafki do pokoju naszego i jedną do dzieci i nowe łóżko dla Mikołaja, i okazało się że nie wystarczy tego po prostu wstawić. Trzeba było przeorganizować pół pokoju, a w związku z tym powywalać np rzeczy z szfy, bo nie dało jej się przesunąć (o 5cm tylko potrzebowaliśmy)i wogóle armagedon się taki zrobił że szok, myślałam że w kuchni będziemy spać:dry::dry::rofl2:. Nadal jeszcze nie skończyłam bo mnie jakiś leń złapał. :-p:-p:-p

Barmanko, ja chyba też zmienię orientację:-D:tak:. Mój M. - 2 dni temu wróciliśmy z małą ze spaceru i zakupów. Jak weszliśmy to ja się zajęłam Mają (wiadomo, rozebrać, przebrać, nakarmić itp), i mówię do niego, "Kochanie rozpakuj zakupy". No to wyjał wszytsko z toreb i postawił na stole. Po 1,5 godzinie wchodzę do kuchni a tam wszytsko nadal stoi!!:szok: No to żeby nie wyszło że zrzędzę:confused2::confused2:, mówię: "Kochanie jakoś słabo poszła ci tersura tych zakupów bo niestety nadal nie chcą same wejść do lodówki.":-p:-p:-p:laugh2::laugh2: A on mi na to, "bo ja nie wiedziałem gdzie TY chcesz żebym banany położył". :szok::szok::eek::eek::eek::eek::-D:-D:-D:-D:-D


Jolu, uściski dla najstarszych dziewczynek na forum. :tak::tak::tak::tak:
 
reklama
m&m's widzę że ty to umiesz spokój zachować ja już bym dawno się wściekła na M :sorry:
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA MAŁGOSI I OCZYWIŚCIE DLA 7 MIESIĘCZNYCH DZIEWCZYNEK ALI I AMELKI :-)

Widz że wy dziewczyny to po nocach spać nie możecie , może jakąś książkę napiszecie o mamach majowych taką wenę macie :-p:tak:
 
Do góry