reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

Cześć dziewczynki, korzystając z chwilki spokoju, zaglądam do Was, by pochwalic się swoim Małym Szczęściem:-)
Urodziłam 14ego o 6;45. Wody odeszły mi o 0:30 więc poród trwał nieco ponad 6 godzin. Ale opiszę go na spokojnie w wolnej chwili.
Mały ma 57cm, ważył po porodzie 3900g. Mały kolosek urósł, a oto i On:
Picasa Web Albums - Paulina - Tomasz Junior...

A propos, to GRATULUJĘ współrozpakowanym:-D
 
reklama
korzystajac z wolnej chwili moze napisze jak przebiegł mój poród.Termin miałam na 11 maja(poniedzialek).Tego własnie dnia miałam rano wizyte ktg.oczywiscie wykres pokazywał jakies skurcze, ale takie nijakie, których wogóle nie czułam, takze o porodzie nie było wogóle mowy.Po powrocie do domu zjaedlismy obiad i troszke sie zdrzemnełam.Od godz.18 musiałam wymieniac sobie wkładki co 15, 20 minut.Maz od razu chciał jechac do szpitala, ale dla mnie to nie byl zaden powód szczególnie po wyniku ostatniego ktg.Jednak ok 22 na mojej wkladce pojawilo sie plamka lekko rózowa wtedy juz pojechalismy do szpitala.Lekarz papierkiem lakmusowym lakmusowym sprawdzil co to i stwierdzil, ze sacza mi sie wody płodowe.Zostałam przyjeta na obserwacje.Połozyli mnie na porodówce niby do rana.Podłaczyli ktg , z niego wynikalo ze skurcze sa co 15 minut, ale ja ich nie czulam wogóle.Ta noc byla okropna, bo wcale nie moglam zasnac gdyz obok w salach rodzily kobiety.Ale ok 5 rano lekarz podałmi cos dozylnie zebym sobie zasneła bo mial czekac mnie b. ciezki dzien.Oznaczało to tylko jedno-PORÓD.A ja nadal nie czulam skurczy.Obudziłam sie ok godz.8 rano i czulam sie wspaniale.Poszlam wziac prysznic i z powrotem na łózko i ktg-Skurcze co 8-10 minut,ja nadal nic nie czuje.Leze sobie i leze i nagle o 12.15 jajby ktos przebił mi balon miedzy nogami, chlusneły mi wody, wtedy wiedziałam , ze naprawde sie zaczeło.Napisałam do meza zeby przyjechał i ze dzis bedzie trzymał synka w ramionach.Skurcze zaczeły byc naprawde silne, ze az oddechu czasami nie mogłam złapac.Obecnosc meza bardzo pomogła.Masował mi plecy, ocierał czolo i caly czas trzymal za reke.Połozna przyniosla mi pilke zebym sobie poskakala i takie tam.Ale jak tylko na nia usiadlam poczulam okropne parcie(to bylo okropne)z powrotem na łózko i zaczeło sie parcieDlugo nie moglam wyprzec główki , ale w koncu sie udało.Nacinania krocza wogóle nie czułam(a tego bałam sie najbardziej).Gdy mały był juz w moich ramionach plakalam jak bóbr i te jego oczka które na mnie patrza nic piekniejszego nie ma na swiecie.O bólu tez sie nie pamieta.Maz takze plakał.Synek przyszedł na swiat o 18.45 ,12 maja 2009.Ale jakby nie patrzec wody zaczely sie saczyc 11 maja w wyznaczonym terminie.Filipek wazył 3700 i 57 cm długosci.Myslalam ze wyjdziemy ze szpitala w piatek, ale okazało sie ze malutki ma zółtaczke i byl naswietlany w inkubatorze.Płakałam jak szalona widzac go takiego goluskiego oswietlonego tymi lampami.Mały byl naswietlany ok 8h z przerwami na karmienie.Lampy pomogły, od wczoraj jestesmy w domku.Jestem szczesliwa.Kocham byc mamą.
 
Ostatnia edycja:
Witam majoweczki

Gorace gratulacje dla rozmakowanych mamus.
Dziewczyny odkad pojawil sie maluszki ciezko mi do was zagladac ale skorzystam z okazji i pozalaczam kilka zdjatek Marcelka :-)

Pozdrawiam was goraco :)
 

Załączniki

  • DSC04968.jpg
    DSC04968.jpg
    22 KB · Wyświetleń: 57
  • DSC04975.jpg
    DSC04975.jpg
    20,6 KB · Wyświetleń: 49
  • DSC05008.jpg
    DSC05008.jpg
    16,6 KB · Wyświetleń: 51
  • DSC05075.jpg
    DSC05075.jpg
    24,7 KB · Wyświetleń: 54
Pierwsza?! UUUUuuuuuu.....
Cienutko!

WITAM!:-D

Zaczynam ten okropny tydzien, w ktorym bede sama w domu. No przepraszam! Mam jeszcze psa, kota, kotke i dwa malusienkie koteczki. :baffled::dry: Wiec w sumie nie jestem taka sama.
Obcykalam sobie kilka opcji transportu do szpitala. ALE to nadal nie zmienia nic, ze jestem sam!
Mam nadzieje, ze jak sie zacznie to dopiero wtedy kiedy maz bedzie w domu! Cos wykombinowal i bedzie wracal w tym tygodniu nieco wczesniej niz zazwyczaj.
Strasznie sie boje! Najbardziej sie boje, ze bedzie tak bolalo, ze bede darla morde, jak opetana, albo ze sie obsmarkam po kolana.
Ustalilam tylko z mezem wczoraj, ze jak bede chciala to biore ZZO. I tak bede musiala czekac na 4cm rozwarcia, wiec bede miala czas do namyslu czy boli.

Tu tak pusto. Wydaje mi sie, ze wszystkie poszlyscie sie rozpakowac! :dry:

DZIECIACZKI PIEKNE!
GRATULUJE imagination, K.M., Justyna_0
 
Witajcie

Ja nadal w dwupaku.................on chyba się nie chce urodzić:baffled:tak mało do terminu zostało.Jakieś tam skurcze mam, trochę podbrzusze boli, ale boje sie że te objawy to ja sama sobie wymyślam:wściekła/y:

Słonko-jak masz możliwość wzięcia zoo to super, ja bym sie nie zastanawiała. U mnie w szpitalu takiego luksusu nie ma i będe musiała rodzić na żywca.
ja też jestem cały tydzień sama w domu. M pracuje do 17 wiec ja praktycznie cały czas jestem sama. W sumie jak by cos sie dzialo, bede dzwonić żeby przyjechał, jakby mi wody odeszły to wezmmę taxi i pojade sama(bo M na przyjazd potrzebuje ok 1 godz)zostawię torbę, a jak on dojedzie weźmie wszystko. Na początku porodu i tak nic mi nie potrzebne.Koszulke dostane w szpitalu:baffled:
 
witajta Dziewoje :)))

hmmm... druga? :-D
cieniutko - ale ja to w pełni rozumiem, bo jakoś też zaczynam siać panikę w domku i wyszukuję rzeczy niewidzialnych, aby tylko mieć poczucie, że wszystko jest dopięte na ostatni guzik.. ;-)

Ja już wiem na 100%, że przenoszę tą ciążę.. No bo przyznajcie - pewnie wszystkie macie już poobniżane brzusie, no i coś zaczynacie czuć??!! A ja totalnie nic.. brzusio może spadł mi 2 cm od kwietnia ..
Zaczęłam kurację S - ale to chyba też nie wiele pomoże.. KICHA!!!:-(
 
reklama
no to jednak trzecia jestem ;))

Dziewczyny (K.M., imagination, Justyna) - cudowne te Wasze pociechy!!!
Imagination - rozwaliła mnie fotka tych ślicznych stópek!!!
 
Do góry