U mnie tak samo. Ja blondynka, niebieskie oczy i jasna karnacja, a mąż czarne włosy, brązowe oczy i ciemna karnacja i też się zastanawiam jak ta moja Kluseczka będzie wyglądać. Ale myślę, że "ciemne" geny wygrają!
A ja już 38 tydzień w niedziele zaczęłam, ale na razie nie chcę próbować tych rzeczy. Jak zacznę 40 tydzień to może... Muszę to jeszcze tak poustawiać, żeby mąż był w domu przez kilka dni i mam nadzieję, że właśnie weekend majowy byłby dobry. O ile Mała sama wcześniej nie zdcyduje inaczej. Ale bardzo, bardzo bym do maja chciała dotrwać.
Ja niestety nie do konca to popieram!
Jesli pordo faktycznie sie spoznia to mozna wywolywac, ale po co przyspieszac porod jesli jeszcze nie ma terminu?
Jakos tak nie jestem zwolennikiem takiego podejscia. Ale oczywiscie kazdy ma prawo do wlasnej opinii.
A co do spermy to tez to slyszalam, ze zawiera takie substancje, jak zel ktorym masuje sie szyjke macicy, zeby wywolac szybsza akcje porodowa.
No moze przesadzialam z tym 37 tyg ale ja tak strasznie nie chce zeby mi sie ciaza przedluzyla....bo tez mam skomplikowana sytuacje tutaj... wracamy do kraju... czekanie na paszport... koniec umowy o mieszkanie.... wiec tylko dlatego takie mysli.NAJWAZNIEJSZE Zdrowie brzdaca... oczywiscie.... moje glupie gadanie...