Ale miałam stresa, już nie będę się wciskać na siłę w spodnie
Przyszła moja pora dobrego samopoczucia czyli ok 12
więc wyruszyłam po sprawunki, wiecie poczta, małe zakupy, pepco - byle korzystać ze słońca! Ja od 2tyg ciągle w legginsach chodzę i to w dodatku tydz temu w Oysho kupiłam moje ulubione już o rozm większe żeby nie cisnęły
ale dziś, myślę sobie nie no może założę coś innego i wcisnęłam się w spodnie niby z elastanem ale jednak ciężko zapinałam.. pod koniec wędrówki, w biedrze jak mnie nagle zaczęły brać skurcze i ból brzucha, jejku tak się przestraszyłam
na szczęście szybko do kawiarni i do łazienki pobiegłam i odezwało się moje zaparcie z paru dni
ale wiecie, spodnie już full rozpięte pod kamizelką miałam do domu.. taki stres przez chwilę.. no i tym sposobem na ten moment mam tylko legginsy
uważajcie na siebie