m@dzi1@ dlaczego nie możesz iśc na zwolnienie? Pracodawca nie pozwala czy lekarz nie chce dac?
Ja trafiłam na wyjątkowego pracodawcę który bardzo się przejął moją ciążą i nie ma nic przeciwko bym poszła poleniuchowac, ale i moja praca tez jest inna , wymaga dzwigania i częstego podnoszenia wazonów z wodą co jest dla mnie niewskazane . ja pracując to od ponad miesiąca tego nie robie
aneteczka ... nie wiem jak oni teraz liczą, ale masz rację jest to nieco zagmatwane ...ja nawet do końca nie wiem jakie pieniadze będę od ZUSu dostawać :/ szybkiego odpoczynku Ci życzę.
Jak masz skracającą się szyjkę to nie rozumiem dlaczego Twój lekarz pozwala Ci pracować, mimo jakichs tam terminów to jest raczej podstawa do L4 ...
misza to fajnie masz
ja szkolę kogoś na swoje miejsce i dzięki temu nie musze nic robić
przychodze do pracy , siadam .. i sobie siedzę
pokazuję palcami i głównie gadam ... fajnie,ale wciąz sama obecnośc w pracy przez 12 godzin jest męcząca...
patusiu fajnie masz
a nie nudzi Ci się w domku? Ja to boję się ze umrę z nudów
piszesz ze jesteś na wychowawczym, zastanawiam się jak to teraz wygląda finansowo, siedzi się w domku za free czy coś się dostaje? Ja na razie nie mam ślubu z moim M i wszyscy mi móiąz e na razie to w sumie dobrze bo według prawa jestem samotną matka i być moze coś na wychowawczym dostanę. Orientujecie się coś na ten temat?
katarzynak83 ja też tak myślałam , ambitnie
nie przeceniaj się kochana tylko idź an wysłuzony odpoczynek. ja trochę załuje ze przeciągnęłam to tak długo , moze nie miałabym problemów z niskim brzuszkiem
akunia mój syneczek równie aktywny
mniemam ,ze będzie tancerzem , albo piłkarzem
tak na zmianę. Nie raz się nawet martwię jak rusza się mniej bo przyzwyczaił mnie do takich "hopsów" ze jak jest troszkę bardziej leniwy to go nie raz prowokuje by sie poruszał
mama_Bartusia wygląda na to ze maluszek uciska głowką na jakiś nerw, dlatego tak mocno boli. Lekarze zalecają przede wszystkim to troszkę rozruszać, jak stoisz gdzieś to jedna noge oprzeć wyżej, na jakims taboreciku albo coś . ja kiedys przeleżałam cały weekend tak mnie bolało i to był mój błąd bo nie ustawało nic a nic. paracetamol brałam ale też nic...dopiero jak się przemogłam i to rozruszałam to przeszło ale i tak trwało to długo.
tikanis ja się troszkę boje tego siedzenia w domu
jestem niesamowicie aktywną osoba i nie umiem usiedzieć w miejscu. nawet teraz jak mam dzień wolny od pracy to mnie nosi, własnie się szykuje do wyjazdu do Tczewa ...odwiedze rodzinkę
W domu zawsze się nudzę i wtedy sprząta albo non stop cos układam . Nie potrafie odpoczywac
Hahaha, jakbym mojego T słyszała... Jak mówię, ze Maluszek mi dokucza, to On do brzucha "dobrze, dobrze, kop mamę, kop"
Nie wiem czy w moim przypadku to solidarność plemników, ale jakaś więź jest, skoro dzidzia się słucha taty :-) Chociaż tata też zarobił od Dzieciaczka kopy w rękę i to nie raz ;-)
mój M też nieraz zarobił ,ale nigdy wcześniej nie widziałam go szczęśliwszego
strasznie się podnieca tym faktem i czasem przyłapuje go jak gada do brzuszka jak ja śpię
ostatnio przyłozył usta do pępka i takim teatralnym szeptem mówi... "halooo, słyszysz mnie? Tu tatuś " nie wytrzymałam i wybuchnęła smiechem
tak komicznie to brzmiało
ankzoc kochana
cieszę się ze jest lepiej . Spróbuj dla uniknięcia takich infekcji w przyszłości
siusiać na Małysza
tak jak poradziłam Patusi...to pomaga pozbyć się wiekszości moczu gdy maluszek uciska pęcherz i na to nie pozwala . ja od poczatku ciązy tak siusiam i cały czas mam modelowe wyniki
no i fajnie masz z tym zwolnieniem
elus77 nie przejmuj sie , dzidzia ma jeszcze mase czasu na ułożenie głowką w dół. Moja kolezanka jest trzy tygodnie przed porodem a jej córcia wciąż się waha ...lekarze mówią ze czasem moze się to stac w ostatniej chwili więc nie martw się na zapas