reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy majowe 2009

reklama
dziewczyny a ja mam takie pytanie..... (nawiązując jeszcze do dnia wczorajszego)

.........czy któraś z was ma może na dniach wizytę u lekarza?

chodzi mi o to by się go zapytać o ten gruczoł - czy nie można by było go wykryć wcześniej, podczas badań, usg, itp

sama nie wiem, czy warto pytać o takie coś :confused: ja wiem że to nic nie zmieni..ale z drugiej strony...lepiej chyba wiedzieć niż nie wiedzieć...
co myślicie?

dziewczyny - ja mam wizytę 1.04 - i napewno wypytam o wszystko moją Panią gin.
Boję się wchodzić na jakieś stronki medyczne, gdyż tak jak Wam pisałam - bez tego gruczołu organizm czlowieka nie jest w stanie funkcjonować (więc staram się nie zagłębiać osobiście na ten temat - bo i tak wystarczająco sobie narozrabiałam tą sytuacją przez weekend:-().
Wolę posłuchać fachowej opinii..
 
a tak w ogóle - WITAM WAS KOCHANE MAJÓWECZKI :-D

Dzisiaj jestem już w domku - i postaram się bardziej uczestniczyć w życiu forumowym :happy:

Confi - czekam na Twoje relacje z badań no i wiadomości na temat tego gruczołu :happy: Porównamy później wypowiedzi naszych lekarzy..
 
paula - u Ciebie łakomstwo nie popłaciło, a u mnie głupota..

Wczoraj była tak masakryczna pogoda a do tego ciśnienie, że na efekty związane z wielkim bólem głowy nie musiałam długo czekać.. A do tego mój mężuś zrobił obiadek z sałatką na bazie sosu czosnkowego - głupio było mu odmówić - więc grzecznie zszamałam.. A wiadomo - czosnek obniża ciśnienie, które i tam miałam niskie do granic możliwości... Dopiero przed 2:00 usnęłam (jak byłam zmuszona wziąźć leki przeciwbólowe), ehhh:dry:
 
DZien dobry wszytkim brzuchatkom :-)
Ja takze z niecierpliwieniem czekam na wiadomosc o tym gruczole ale moja glowe zaprzata poki co inna mysl a raczej wizyta u DENTYSTY.....:-( Normalnie nie moge sie na niczym innym skupic...ale mam nadzieje ze to juz ostatnia. W zeszlym tyg myslalam ze umre z bolu jak wyszlam z gabinetu ale to trwalo tylko 2 h i nic wiecej nie bolalo Zobaczymy jak bedzie dzis. A musze dodac ze dentysty boje sie panicznie tak samo jak zastrzykow:baffled:
 
na pewno dam znać moje drogie , nie wiem czy moja gin będzie w stanie w ogóle udzielić mi jakichś konkretnych informacji ale zapytam .

ja zmykam po wyniki badań i skserować moja kartę ciąży ...niedługo wróce i zdam relacje ;)
 
Oczywiscie czekamy z niecierpliwoscia. Ja mam spotkanie z polozna w przyszlym tyg ale watpie zeby ona mi cokolwiek powiedziala. Zbada cisnienie, sprawdzi mocz, zmierzy brzuszek, poslucha serduszka malenstwa i powie mi o kolejnych etapach ciazy i porodu o ktorych juz wiem...a i czeka mnie jeszcze jedna morfologia(znow igla):baffled:
 
reklama
emi88 - współczuję Ci tej morfologii - nie żebym bała się igieł, tylko, że ja nie jestem materiałem do kłucia (mam zanik żył, hehe) - także każde moje kłucie to "grzebanie" igłą w rękach w celach poszukiwawczych ;-) zawsze wracam z labo pozaklejana w plastry... O bólu nie będę wspominała;-)
 
Do góry