M
Marzena80
Gość
Witam dziewczynki!
Confi bardzo ładny ten Wasz pokoik. Ja mam niby dużo metrów, ale jakoś to wszystko nie wygląda tak jak bym chciała. Pewnie m.in. dlatego, że meble były kupowane jeszcze przed wprowadzeniem się do tego mieszkania i wtedy lepiej wyglądały, a tutaj jakoś mi się to średnio podoba. No, ale są dobre, więc nie będę na razie specjalnie nic zmieniała. Może za rok albo dwa lata jak będziemy robić jakieś malowanie to wtedy coś się chociaż poprzestawia i pozmienia.
A ja wczoraj byłam w szpitalu, w którym zamierzam rodzić. Oczywiście mojego męża w domu nie było, więc na szczęście zawiózł mnie Tata, bo strasznie deszcz padał. A sam spital zrobił na mnie dobre wrażenie. Położnictwo i ginekologia są w oddzielnym budynku, więc jest dość kameralnie. Położna od razu zrobiła mi KTG, więc sobie trochę poleżałam. Powiedziała mi co mam zabrać ze sobą do szpitala. Dostałam liste na szkole rodzenia, ale tam zajęcia prowadzi położna z inego szpitala, a w "moim" szpitalu niektóre z tych rzeczy nie są potrzebne. Ogólnie położna zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Mam się z nią spotkać jeszcze raz w okolicach świąt i wówczas założy mi od razu kartę - historię choroby, żeby dopełnić formalności i nie trzeba będzie tego robić przed samym porodem. Tak, że mam nadzieję, że wybór tego szpitala był dobrym wyborem.
Confi bardzo ładny ten Wasz pokoik. Ja mam niby dużo metrów, ale jakoś to wszystko nie wygląda tak jak bym chciała. Pewnie m.in. dlatego, że meble były kupowane jeszcze przed wprowadzeniem się do tego mieszkania i wtedy lepiej wyglądały, a tutaj jakoś mi się to średnio podoba. No, ale są dobre, więc nie będę na razie specjalnie nic zmieniała. Może za rok albo dwa lata jak będziemy robić jakieś malowanie to wtedy coś się chociaż poprzestawia i pozmienia.
A ja wczoraj byłam w szpitalu, w którym zamierzam rodzić. Oczywiście mojego męża w domu nie było, więc na szczęście zawiózł mnie Tata, bo strasznie deszcz padał. A sam spital zrobił na mnie dobre wrażenie. Położnictwo i ginekologia są w oddzielnym budynku, więc jest dość kameralnie. Położna od razu zrobiła mi KTG, więc sobie trochę poleżałam. Powiedziała mi co mam zabrać ze sobą do szpitala. Dostałam liste na szkole rodzenia, ale tam zajęcia prowadzi położna z inego szpitala, a w "moim" szpitalu niektóre z tych rzeczy nie są potrzebne. Ogólnie położna zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Mam się z nią spotkać jeszcze raz w okolicach świąt i wówczas założy mi od razu kartę - historię choroby, żeby dopełnić formalności i nie trzeba będzie tego robić przed samym porodem. Tak, że mam nadzieję, że wybór tego szpitala był dobrym wyborem.