Dzien dobry mamusiom i bobaskom
Troszke mnie nie bylo, a tu jak zawsze tyyyyyyle stron przybylo...
Zgadzam sie z wiekszoscia, ze wyprawki sa naprawde
wypasione!
Ja bylam w niedziele ogladac ten wozek "na zywo". No, ale ze Julka w sobote i rano w niedziele prawie wcale nie kopala, a ja w panice to juz stwierdzilam, ze wogole sie nie rusza, to zakupy/ogladanie wyszly bardzo marnie. Wrocilam z niczym. Wogole nie moglam myslec o niczym innym, jak tylko o tym zeby czuwac, czy sie rusza. Nawet troche z mezem sie pocielam przez to, ale normalnie nie moglam wyrobic z nerwow! Byl juz moment, ze kopnela lekko i stwierdzilam, ze to napewno burczy w brzuchu i ja chce jechac do szpitala.... Na szczescie pozniej wszystko sie unormowalo. Ja ze swoim "tatem" pojechalam ogladac auta, a maz do pracy (zeby potem w tyg. mniec wiecej wolnego). O dziwo Julka przy dziadziu sie ozywila znacznie.
A wiecie, bylam wlasciwie na Stadionie Dziesieciolecia (jego pozostalosciach) i tam byly spioszki takie jak na Allegro po 12-13zl tylko, ze po 8zl :-) Jakbym miala dobry nastroj to pewnie bym sie obkupila. Jeszcze nadrobie!
Widzialam tez temat wagi dzieci i krwi pepowinowej. Pierwszy temat, wagi dziecka byl poruszany u mnie, na szkole rodzenia. Pani polozna powiedziala, ze to juz nie sa "te" czasy, ze dziecko 2,5kg bylo koloskiem
. Teraz podobno rodza sie dzieci 3-4kg. Mamy maja dostep do lepszej opieki, biora witaminki, sa bardziej swiadome i dzieci na tym korzystaja rosnac sobie zdrowo. Powiedziala, ze to nie jest zadna "dziwnosc". No ale z tego co zrozumialam, taka waga nie jest predyspozycja do CC (u mnie w szpitalu).
Co do krwi pepowinowej, ostatnio mialam ten temat poruszany na studiach. Dziewczyna, ktora ma blizniaki dowiadywala sie sporo na ten temat. Kasa ogolnie jest za to bardzo duza, bo nie dosc ze sie placi za przygotowanie materialu do przechowywania, to potem placi sie sporo miesiecznie za samo przechowywanie. Krew pepowinowa ma taka magiczna moc w zawartych w sobie komorkach macierzystych, ktore maja zdrolnosc przeksztalcania sie w dowolne komorki. Czyli co akurat bedzie dziecku/doroslemu potrzebne to sie z nich wytworzy. No i musi byc raczej zgodnosc tkankowa.
Co do dolegliwosci o ktorych pisalyscie, miewam czasem bol glowy, ale raczje nie biore proszkow, a pije lekka (bardzo) kawke. Z reguly pomaga
Za to bole krocza juz mnie przerastaja... Sa takie momenty, ze nie moge kroka postawic! Troche zaczynam sie bac, ze nie jest to normalne. Sa momenty, ze gdzies tam idziemy, a nagle w polowie drogi ja staje, rycze i nie moge sie ruszyc! Bede testowala w domu spodob
joli466 z czyms zmrozonym do przykladania. Ostatnio wzielam sobie paracetamol 500mg, ale raczej nie pomogl
No i co sie dzieje z tym zamawianiem! Czytam tak wasze relacje z czekania na zamowione zakupki i az sie boje czegos zamawiac! Ci co wysylaja poczta to zawsze na nia to zrzuca, bo na kogo?!
Straszne!