slonkoonline
Mama Juleczki
ja z moja wieczorem przez telefon, znowu juz 2 raz tak powaznie w tym miesiacu...nie chce sie juz odzywac...zlapal mnie przez to skurcz caly brzuch mialam napiety...az jej to powiedzialam jak "kocha swoja wnuczke" zaczyna jakies dyskusje aby mi dociac...poczym mylala ze mnie uspokoi to mi napisalam 1 nie milego smsa a pozniej milego ze mnie kocha itp...wrrrr...lepiej sie nie odzywac i miec spokojehh tak to jest z rodzicami..no nic dzisiaj lepiej...milego poniedzialku majowki jak moze byc mily poniedzialek
Nie martw sie! One juz tak maja... Moja znajac zycie by sie tlumaczyla, ze "w nerwach czlowiek jest zdolny powiedziec wszystko, bo nie mysli". Na tej zasadzie ja jej musze wszystko wybaczac.... Dobrze, ze jeszcze moj ojciec jest taki w miare do gadania.
Ogolnie polecam ich dąsy i himery przeniesc w najciemniejszy zakatek naszego ciala na "D" i sie wcale nie przejmowac! My teraz jestesmy najwazniejsze z naszymi bobasami!
Zapomnialam napisac, ze znow zrobilam wielka blache ciasta, znow pysznego i chyba bede sie opychac nim jak swinka Na szczescie jest z owocami, wiec troche jestem usprawiedliwiona.