barmanka79 masz rację , przekonałam się ,ze jeśli się sama o cos nie upomne to nikt nic nie zrobi by mi pomóc...gdyby nie fakt ze czasem sama prosze o miejsce w tramwaju to stałabym calą drogę :/
slonnkonline podejście Twojego męża jest według mnie skandaliczne ... my też mamy z moim narzeczonym (nawet nie jest jeszce moim mężem!!) osobne konta ale jak ostatnuio okazało się ,że brakuje mi na cos kasy to mój narzeczony powiedział tylko tyle..."jak bedzie na cos brakowało to mów" ja nie umiem prosić więc znaleźlismy złoty środek...jak coś trzeba kupić dla malucha to po prostu piszę co..robię wycenę i omawiamy ten zakup albo ja po prostu podrzucam mu karteczke na buirko. Zaznaczam ,ze sama staram się tez dużo kupić i dzięki temu się wyrównuje. To co robi Twój mąż jest dziecinne( wybacz) i nieodpowiedzialne. Ty powinnaś teraz cieszyć się ciążą i odpoczywać a nie stresować wydatkami...
slonnkonline podejście Twojego męża jest według mnie skandaliczne ... my też mamy z moim narzeczonym (nawet nie jest jeszce moim mężem!!) osobne konta ale jak ostatnuio okazało się ,że brakuje mi na cos kasy to mój narzeczony powiedział tylko tyle..."jak bedzie na cos brakowało to mów" ja nie umiem prosić więc znaleźlismy złoty środek...jak coś trzeba kupić dla malucha to po prostu piszę co..robię wycenę i omawiamy ten zakup albo ja po prostu podrzucam mu karteczke na buirko. Zaznaczam ,ze sama staram się tez dużo kupić i dzięki temu się wyrównuje. To co robi Twój mąż jest dziecinne( wybacz) i nieodpowiedzialne. Ty powinnaś teraz cieszyć się ciążą i odpoczywać a nie stresować wydatkami...