reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy majowe 2009

dziewczyny co do zakupów to w zupełności zgadzam się z wami nie ma co czekać do samego konca, ale zauważyłam, że duzo osób ze starszego pokolenia jest zupełnie innego zdania, po co juz skoro tyle jest tego w sklepach... Narazie czuję się dobrze i mam siły na latanie i wybieranie, ale nie wiem co bedzie później. A pozatym jak robisz zakupy rozłozone czasowo to jakoś się mniej odczuwa ten ubytek kasy, a nie później wszytsko na jeden raz!
 
reklama
dziewczyny co do zakupów to w zupełności zgadzam się z wami nie ma co czekać do samego konca, ale zauważyłam, że duzo osób ze starszego pokolenia jest zupełnie innego zdania, po co juz skoro tyle jest tego w sklepach... Narazie czuję się dobrze i mam siły na latanie i wybieranie, ale nie wiem co bedzie później. A pozatym jak robisz zakupy rozłozone czasowo to jakoś się mniej odczuwa ten ubytek kasy, a nie później wszytsko na jeden raz!
Zgadzam sie - a co do opcji dzadki wykładają kasę na wózek- to rozumię wręczają i kupować i wybierać jedziemy sami przed narodzeniem dziecka- a nie z nimi na ramieniu, wtrącającymi swoje gusta i guściki przy wyborze !!!
ja naszczęście mam za soba kupowanie wózia , został mi fotelik do kupienia. No i kilka jeszcze drobiazgów.
Ankzoc - nie orientujesz sie lie nowee foteliki landera kosztują w sklepie??
 
foxy- gratulacje...

ja tez sie zgadzam z tym ze zawsze lepiej wszystko kupic wczesniej... i juz sie nie zamartwiac... ale moj M zacznie robic pokojik dopiero w marcu i wtedy kupimy mebelki i reszte rzeczy... narazie zadowalam sie ubrankami i jakimis duperelkami... ale nie moge sie doczekac az wszystko bedzie zapiete na ostatni guzik...

u nas dzis slonecznie bylo az pieknie... bylismy u rodzinki na obiadku a pozniej na maly spacerek... bylo swietnie ale przesadzilam ze spacerkiem bo teraz boli mnie brzuch... siedze i odpoczywam...
 
foxy- gratulacje...

ja tez sie zgadzam z tym ze zawsze lepiej wszystko kupic wczesniej... i juz sie nie zamartwiac... ale moj M zacznie robic pokojik dopiero w marcu i wtedy kupimy mebelki i reszte rzeczy... narazie zadowalam sie ubrankami i jakimis duperelkami... ale nie moge sie doczekac az wszystko bedzie zapiete na ostatni guzik...

u nas dzis slonecznie bylo az pieknie... bylismy u rodzinki na obiadku a pozniej na maly spacerek... bylo swietnie ale przesadzilam ze spacerkiem bo teraz boli mnie brzuch... siedze i odpoczywam...

kurcze tez mam tak ,jak sie poruszam cosik dłuzej i inteensywniej pobolewa- juz sie zaczełam zastanawiac czy to z braku kondycji czy jak??
 
patusia- mysle ze to raczej nasza ciaza tak na nas wplywa... bo przed mialam dosc dobra kondycje a teraz lipa... troszke pochodze i wysiadam...
 
Rosea nie wiem co jeszcze mogę napisać odnośnie Twojej sytuacji...Pisałaś od początku o swojej chorobie...a ja pisząc swojego posta pamiętałam o tym, że nie masz łatwej sytuacji...pamiętałam o tym, że jest bardzo trudna i na pewno wszystko co wokół się dzieje jest niewyobrażalne dla mnie....i że nie znając Ciebie, nie wiem przez co musisz przechodzić każdego dnia...Wszystko opisałaś....i nawet teraz ciężko mi wyobrazić sobie jak ogromny 'bagaż musisz dźwigać' w każdej godzinie swojego życia i teraz życia swojego Maleństwa.
Ale też po tym co przeczytałam czuję jak silną jesteś osobą....jak bardzo mądrą mamą będziesz dla swojego Maleństwa, gdy obejmiesz je w swoich ramionach..i będziesz patrzeć jak rośnie, jakie postępy robi każdego dnia, tygodnia, roku..... Wciąż podpisuję się pod tym co napisałam wczoraj do Ciebie...miomo nakreślenia przez Ciebie tak trudnej sytuacji i Twojego nią wyczerpania.
Potarfisz sobie poradzić z tym wszystkim...myślę, że sporą zasługę ma w tym Twój Mąż. Myślę sobie, że on nigdy by się nie zgodził z Twoimi słowami....w ktróych piszesz, że mógłby mieć normale życie z kimś zdrowym.....i gromadkę dzieci...itd. On spośród miliona wybrał właśnie Ciebie, bo Ciebie kocha....Nie wolno Ci tak o sobie myśleć....takie słowa mogły by go nawet zaboleć... Swoją postawą udowodnił, że dla niego całym światem jesteś Ty...
Życzę Ci dużo nadziei byś znalazła w sobie siłę i wiarę, że zarówno Mąż i jak i Maleństwo są całym światem dla Ciebie.
Rosea, czy Ty jeszcze pracujesz, czy już na stałe jesteś na zwolnieniu?
Jeśli jesteś na zwolnieniu, to zapomnij o pracy i skup się na tym co teraz najważniejsze. Wierzę że sobie poradzisz i odnajdziesz krusznę radości w sobie i z tego, że po mimo tak wielkiej odpowiedzialności...nosisz w sobie swój Skarb.
Przytulam...podziwiam...wierzę...
 
reklama
patusia- mysle ze to raczej nasza ciaza tak na nas wplywa... bo przed mialam dosc dobra kondycje a teraz lipa... troszke pochodze i wysiadam...
no w sumie też nie małą miałam - zwłaszcza na placu zabaw codziennie za Oliverkiem dreptać na spcerki i wogole- no a teraz po domu trzeba sie za nim mimo wszystko pokrzątać i tu posprzątać tam cos zrobić - tak sie wydaje troszke absorbuje dziecko - ciekawe jak na wiosne bedzie jak dłuższe spacerki bedą wchodzić w gre:dry:
 
Do góry